Na Piekarach „D” nie będzie parku ani stadionu, będzie deweloperka

Radni podjęli uchwałę w sprawie przystąpienia do sporządzenia miejscowego planu zagospodarowania przestrzennego dla jednostki urbanistycznej „D” w rejonie ul. Jaskółczej, Kraka, W. Sikorskiego oraz Al. Marszałka Józefa Piłsudskiego w Legnicy.

Na początku października prezydent Maciej Kupaj ogłosił rozpoczęcie jednoetapowego konkursu urbanistyczno-architektonicznego na zagospodarowanie terenu jednostki D na Osiedlu Piekary. Celem jest stworzenie nowoczesnej i funkcjonalnej przestrzeni dla mieszkańców.

Na przestrzeni lat pojawiały się różne pomysły dotyczące zagospodarowania 36-hektarowego terenu Piekary „D”. Tematy te często wracały w kolejnych kampaniach wyborczych, w tym propozycje budowy stadionu miejskiego, aquaparku, drugiego parku miejskiego oraz osiedla domków jednorodzinnych. Teren ten jest w dużej mierze nieużytkami, na których rośnie spory las. Miasto posiada tam 7 hektarów, a pozostałe grunty są w rękach prywatnych, głównie jednego z właścicieli legnickich galerii handlowych.

Studium uwarunkowań zagospodarowania przestrzennego zawsze przewidywało, że teren ten będzie przeznaczony pod zabudowę jedno- i wielorodzinną. Takie podejście nie zmieniło się od lat 70. W wyniku braku miejscowego planu zagospodarowania przestrzennego teren pozostawał zaniedbany i nie mógł być odpowiednio zainwestowany. Obecnie jest procedowane pozwolenie na budowę domku jednorodzinnego przez jednego z prywatnych właścicieli.

Musimy tę przestrzeń powoli otwierać. Przypomnę, że rada miejska nie zajmuje się tylko i wyłącznie kształtowaniem przestrzeni dla terenów, których właścicielem jest miasto, ale wszystkich terenów miasta. Naszym obowiązkiem jest wskazywanie przeznaczenia tego terenu i my tego przeznaczenia w żaden sposób nie zmieniamy. Nie może być tak, że mamy grunty rolne w centrum stutysięcznego miasta i udajemy, że wszystko jest pięknie i wspaniale. To bardzo zły kierunek. Cała polityka Unii Europejskiej idzie w stronę zagęszczania przestrzeni, zwiększenia zabudowy na terenach zurbanizowanych, i my, dokładnie w tym samym kierunku idziemy. Musimy zwiększyć liczbę pod zabudowę jedno- i wielorodzinną, po to, żeby przyciągnąć nowych mieszkańców Legnicy. Musimy faktycznie zwiększyć tę bazę podatkową, a możemy ją zwiększać w ten sposób, otwierając nowe przestrzenie – wyjaśniał Maciej Kupaj, prezydent Legnicy.

Prezydent przypomniał, że przy ulicy Dąbrówki zaplanowana jest na przyszły rok budowa „Orlika”, a także żłobka i miejsc zielonych dla mieszkańców. Na pytanie radnego Raczkowskiego o liczbę właścicieli gruntów prezydent nie potrafił odpowiedzieć, zaznaczył jednak, że miasta nie stać na wykupienie gruntów za milion złotych, aby umiejscowić na nim park dla mieszkańców Piekar.

Zmiana planu zagospodarowania przestrzennego nie powoduje, że miasto staje się właścicielem terenu. Proszę mi powiedzieć, skąd mamy znaleźć 100 milionów złotych na wykup terenu? Co pan proponuje, które szkoły zamknąć? Jak zamierza pozyskać te pieniądze na wykup terenów od prywatnych właścicieli? Oni nie mają obowiązku sprzedaży. W Polsce zmienił się system, nie mamy możliwości żądać od kogoś, żeby nam sprzedał teren, dlatego że chcemy budować park. Nie ma takiej możliwości formalnoprawnych, myślę, że pan o tym doskonale wie. Poza tym, żeby komuś zabrać prywatne tereny, ja nie wiem, przyznam szczerze, ktoś ma działkę i buduje dom, a pan chce mu powiedzieć, że nie pozwala mu budować domu, bo chce pan tam park postawić? To jest bardzo zły kierunek, żeby mówić ludziom, że nie pozwalamy im budować domu na ich prywatnych działkach, bo planujemy zabrać tereny pod parki – mówił Maciej Kupaj.

Prezydent dodał, że miasto dysponuje dużą ilością terenów zielonych, którymi powinno się zająć, przytaczając jako przykład Lasek Złotoryjski. Podkreślił, że radni nigdy nie zmienili przeznaczenia terenu w studium uwarunkowania przestrzennego dla Legnicy.

To, co jest na terenach prywatnych, to czy właścicielami są także deweloperzy? Na pewno tak, ci, którzy mieli pieniądze od lat skupowali tereny i dalej skupują. Państwo doskonale wiecie o tym, bo to nie jest nic nowego w Legnicy i całej Polsce. Będziemy ten proces przeprowadzać nie przez nasze arbitralne decyzje. Stąd jest konkurs urbanistyczno-architektoniczny. To na jego podstawie zostanie rozstrzygnięte, w którym miejscu będzie zabudowa jednorodzinna, a w którym wielorodzinna. Zostanie przeprowadzony proces scalenia gruntów, bo są one wielokrotnie rozdrobnione, i będziemy teren starać się uwolnić, żeby w końcu coś zaczęło się na nim dziać. To naprawdę nie jest najlepsze rozwiązanie, żeby na tego typu gruntach w centrum miasta były chaszcze i pola. To nie jest teren zielony, to nie jest teren parkowy. To są po prostu chaszcze i pola prywatne, nieogrodzone – skwitował prezydent.

Warto zaznaczyć, że część terenu jednostki „D” to teren zalewowy. Przebiega przez niego także „orurowany” ciek Kopanina.