W Legnicy odprawiono nieszpory ekspiacyjne po kradzieży krzyża. Na skandal zareagowała ambasada Ukrainy i polskie MSZ

W piątek 13 września wieczorem w cerkwi greckokatolickiej pw. Zaśnięcia Najświętszej Marii Panny w Legnicy odprawiono nieszpory ekspiacyjne, w których uczestniczyli zwierzchnicy Kościoła greckokatolickiego oraz biskup legnicki Andrzej Siemieniewski. Modlitwa stała się znakiem jedności Polaków i Ukraińców. Sprawa kradzieży krzyża wywołała również reakcję dyplomatyczną ambasady Ukrainy i stanowisko polskiego Ministerstwa Spraw Zagranicznych.

Wspólna modlitwa biskupów w cerkwi przy ulicy Wrocławskiej

Do Legnicy przyjechał abp Światosław Szewczuk, arcybiskup większy kijowsko-halicki i zwierzchnik Kościoła greckokatolickiego. Obecny był również bp Włodzimierz Juszczak, ordynariusz Eparchii Wrocławsko-Koszalińskiej, a także biskup legnicki Andrzej Siemieniewski.

Podczas nieszporów hierarchowie podkreślali, że krzyż chrystusowy jest znakiem zwycięstwa prawdy nad kłamstwem, miłości nad nienawiścią i zmartwychwstania nad śmiercią. Zwrócili uwagę, że wydarzenia ostatnich dni powinny być wezwaniem do jeszcze większej czci dla symbolu wspólnego wszystkim chrześcijanom. W słowach wdzięczności dziękowali wiernym za obecność i podkreślali wagę solidarności Polaków i Ukraińców, która w tym trudnym momencie nabiera szczególnego znaczenia.

Ambasada Ukrainy reaguje na incydent

[ZT]114099[/ZT]

Wydarzenia w Legnicy spotkały się z natychmiastową reakcją ukraińskiej dyplomacji. Ambasada Ukrainy w Polsce poinformowała, że w trybie pilnym skierowała do polskiego Ministerstwa Spraw Zagranicznych notę dyplomatyczną, domagając się szczegółowego śledztwa i ukarania sprawców.

Ambasador Vasyl Bodnar w oświadczeniu wydanym na portalu społecznościowym, podkreślił, że kradzież krzyża to nie tylko uszkodzenie świątyni, ale także uderzenie w wymiar duchowy i symboliczny. „Wzywamy polskie organy ścigania do podjęcia wszystkich niezbędnych kroków, aby sprawcy zostali wykryci, a podobne przypadki kończyły się wyrokami sądowymi” – zaznaczył w swoim oświadczeniu.

Ministerstwo Spraw Zagranicznych potępia incydent

Stanowisko w sprawie zajęło również polskie MSZ. Rzecznik resortu Paweł Wroński określił kradzież jako „akt bezrozumnego wandalizmu” i zbezczeszczenie miejsca kultu religijnego. Jednocześnie zaznaczył, że nie można wykluczyć, iż zdarzenie miało charakter prowokacji wymierzonej w relacje polsko-ukraińskie i wrażliwe kwestie narodowo-wyznaniowe, podało radio rmf24. pl.

Więcej pytań niż odpowiedzi

Śledztwo prowadzi legnicka policja. Zabezpieczono ślady oraz nagrania z monitoringu, jednak sprawcy na razie pozostają nieznani. Brak także jednoznacznego motywu, krzyż nie miał dużej wartości materialnej, dlatego coraz częściej mówi się o świętokradztwie i prowokacji, a nie zwykłej kradzieży.

Modlitwa w cerkwi i głosy płynące z Warszawy oraz Kijowa pokazują, że sprawa legnickiej świątyni przestała być wyłącznie lokalnym problemem. To wydarzenie, które ma wymiar międzynarodowy i dotyka najgłębszych symboli, a odpowiedzi na pytania o sprawców i ich intencje wciąż czekają na wyjaśnienie.