Prokuratura Rejonowa w Legnicy umorzyła śledztwo ws. praktyk wydawcy jednego z legnickich portali mających polegać na wymuszaniu zleceń reklamowych od burmistrza Złotoryi Roberta Pawłowskiego.
Co ciekawe, w prokuratorskim śledztwie przewija się nasza redakcja. Chodzi o zapis rozmowy na Messengerze, jaką przed dwoma laty właściciel portalu przeprowadził z synem burmistrza. Dziennikarz z wieloletnim doświadczeniem odgrażał się w niej, że „za to ze dal reklame dni zlotooryi do lca a nie do nas – wyjebie go w cosmos. Ci, ktorzy siedza w dizennikarstwe-ie dolnoslaskiem dlugi i w samorzadzie wiedza ze tak zrobie” (pisownia oryginalna).
Burmistrz Złotoryi jest przekonany, że wydawca portalu, próbował szantażem wymusić na nim wykupienie reklam, tym bardziej, że przez dwa lata miał publikować głównie krytyczne artykuły na jego temat. Prokuratura nie dopatrzyła się jednak w działaniach dziennikarza znamion przestępstwa i dochodzenie umorzyła.
- Należałoby być może rozważyć, czy była etyczna z punktu widzenia etyki dziennikarskiej, ale nie dopatrzono się w niej znamion przestępstwa w postacie groźby karalnej pod adresem burmistrza Złotoryi – wyjaśnia Lidia Tkaczyszyn, rzecznik Prokuratury Okręgowej w Legnicy.
Burmistrz Pawłowski już zapowiedział, że od decyzji prokuratury odwoła się do sądu.
0 0
"charakter emocjonalny"
warto zapamiętać gdy ktoś będzie interpretował cokolwiek po swojemu.
0 0
A jak ja etycznie się ze...m komuś na twarz to będzie przestepstwo czy czyn emocjonalny.Przepis jeden a co prawnik to inna jego interpretacja ludzie to nie prawo a parodia.
0 0
Czy sędzia kradnacy 50zl kobiecie działał emocjonalnie?TAK a jak ja bym to zrobił to wyrok jak babci która zjadła batoniki w sklepie za 2zl.Czy przepis dotyczący czegoś ma zapisane ze jego wykonanie jest uzależnione od osoby która sobie to interpretoje jak chcę i komu chcę?.
0 0
Problem ma środowisko dziennikarskie w Legnicy. Pytanie bowiem brzmi - czy to zdarzenie wyjątkowe, czy typowe dla tego środowiska? Jeśli nie potępia takich działań, to daje jednoznaczny sygnał.