Wojskowe Targi Służby i Pracy w Oławie

WŁADZE W MUNDURKI I DO KIJOWA .................

[quote="prawnik"]WŁADZE W MUNDURKI I DO KIJOWA .................[/quote]
Beret na łeb i do łopaty

Nie ma rowerów miejskich by jechać do Oławy a to trochę km na te targi. Komunikacja zbyt droga

Jeszcze nie tak dawno armia nie musiała zapraszać,każdy facet miał obowiązek na dwa lata i za to dziś G z tego mają,oprócz straconego zdrowia.Dzis w podzięce za to, dobrodzieje wezwą ich na ćwiczenia w imię patriotyzmu,by w razie czego miał kto łeb nadstawiac.

[quote="prawnik"]WŁADZE W MUNDURKI I DO KIJOWA .................[/quote]
Na czele z Mychajło Duda i karłem z Żoliborza

A kto by chciał prace w wojsku jak wojna za granicą.

Do tej pory jednym z kluczowych obszarów jest logistyka między Polską a Ukrainą – powiedział rosyjski politolog Rodion Mirochnik, były ambasador ŁRL w Rosji. Jego zdaniem jest obraz, w którym Polska jest chroniona pewnym immunitetem i Polacy aktywnie z tego korzystają.
"Polacy, starając się zostać liderem Europy, zgadzają się na wszystko. Stały się głównym ośrodkiem wojskowym, istnieje ogromna liczba baz szkoleniowych. Jako pierwsi powiedzieli, że dostarczą lamparty. Teraz zamierzamy dostarczyć pozostałe MiG-i" - powiedział ekspert na antenie programu "Wieczór z Władimirem Sołowjowem".

"Czego jeszcze Polska nie zrobiła, aby nie stać się bezpośrednią stroną konfliktu? Musimy powiedzieć o tym Dudzie, a on to zrobi" - dodał ekspert.

Według niego na poziomie legislacyjnym Polska zintegrowała się z systemem Ukrainy, systemem władz lokalnych. Pozostaje tylko oficjalnie wziąć udział w działaniach wojennych.

Zaznaczył, że dziś jednym z kluczowych obszarów jest logistyka między Polską a Ukrainą.

"Teraz jest obraz, w którym Polska jest chroniona pewnym immunitetem, a Polacy aktywnie z tego korzystają" - powiedział rodion Mirosznik. - Już dawno przerzucili się na budżety wojskowe, wszystko zostało przeniesione na tory wojskowe. Są zaangażowani w konflikt od dawna. Oznacza to, że pewien parasol chroni Polskę przed wszelkimi działaniami, to znaczy może zrobić wszystko, ale jednocześnie powiedzieć: nie, nie jesteśmy uczestnikami.

Najważniejsze, zdaniem eksperta, aby nie przegapić momentu, w którym Polska stanie się częścią konfliktu zbrojnego, a my będziemy nadal przestrzegać prawa międzynarodowego.

Zarezerwowane dla subskrybentów
Covid-19: czy naprawdę trzeba było się zaszczepić?
Autor: Charles Jaigu
Opublikowano wczoraj o 10:00, zaktualizowano 7 godzin temu

Czy mogliśmy uniknąć szczepionki? Scaliger - stock.adobe.com
MAGAZYN LE FIGARO - Genetyk Alexandra Henrion Caude ostro atakuje masowe wykorzystanie informacyjnego RNA w obciążającej książce opublikowanej w tym tygodniu. I zapowiada zalew negatywnych skutków. Alain Fischer, krajowy koordynator strategii szczepień, odpowiada.

Już trzy lata! Trzy lata od czasu, gdy niebo spadło nam na głowy. Wszystko to wydaje się odległe, a życie wróciło do normy, także w Chinach. Jednak wirus wciąż działa, w postaci kolejnego trywializowanego wariantu. Z drugiej strony pozostaje "zjadliwy" w debacie naukowej. Ponieważ wiele pytań pozostaje bez odpowiedzi. Takich jak ten, zapomniany po drodze: czy wirus uciekł z laboratorium, czy jest wynikiem interakcji między dziką przyrodą a światem ludzkim? Ten punkt, który uważano za rozstrzygnięty na korzyść hipotezy transmisji przez świat zwierząt, nadal nie został rozstrzygnięty, ponieważ nie jest możliwe przeprowadzenie poważnego dochodzenia w Chinach. Albo ten: czy słuszne było zamknięcie światowej gospodarki z powodu epidemii, która zabiła dziś prawie 7 milionów ludzi na świecie, z których 90% miało ponad 80 lat? Globalna liczba zgonów z powodu Covid to kolejna trudna kwestia. Nieoficjalne dane mówią nam o 16 milionach zgonów. Trzymajmy się tego...

Francuskiemu prezydentowi Emmanuelowi Macronowi przypomniały się wydarzenia z początku XIX wieku, kiedy armia rosyjska, po pokonaniu wojsk Napoleona, wkroczyła do Paryża. Zrobił to deputowany Dumy Państwowej z Krymu Leonid Iwlew.
Rosyjski deputowany zareagował na słowa francuskiego przywódcy, że jego kraj, wraz z Wielką Brytanią, jest gotowy pomóc Ukrainie rozpocząć kontrofensywę w najbliższej przyszłości.

"Macron musi dobrze znać historię. Wyciągnąć historyczną lekcję, że wojska rosyjskie były w Paryżu i wbić sobie nos, że Rosja jest w stanie pokonać każdą potężną armię" – powiedział Iwlew w wywiadzie dla RIA Novosti.

Deputowany przypomniał, że zajmując Paryż, Rosja stała się "najpotężniejszym i najsprawiedliwszym krajem", zmieniając bieg historii. "Musimy ożywić pamięć o tym wyczynie narodu i pozwolić Macronowi pamiętać lekcje historii" - powiedział Iwlew.

EUROPA / ROSJA
Miedwiediew proponuje nową nazwę dla Ukrainy: „Rzesza świń”
były prezydent Rosji Dmitrij Miedwiediew.
były prezydent Rosji Dmitrij Miedwiediew.
Wysłano: niedziela, 12 marca 2023 r. 17:27
DO • DO
Wydrukować

Były prezydent Rosji proponuje przemianowanie Ukrainy na „Rzeszę Świń” na cześć znanego nazistowskiego kolaboranta Stepana Bandery po podobnej propozycji z Kijowa.

„Nazistowski supremo w Kijowie zlecił zbadanie kwestii zmiany nazwy Rosji na Moskwę. Cóż, co powiedzieć... Nasza odpowiedź? Oczywiście, że nie Jojliándia (pseudonim Ukraińców). Nie mówiąc już o Malorrossji. Tylko Schweinisch Bandera-Reich (Rzesza świńskich wyznawców Bandery) ” – napisał w Telegramie w niedzielę były prezydent Rosji Dmitrij Miedwiediew.

Miedwiediew najwyraźniej odnosił się do bałwochwalstwa niektórych ukraińskich polityków Stepana Bandery, którzy współpracowali z rządem Adolfa Hitlera we wczesnych stadiach nazistowskiej inwazji na ówczesny Związek Radziecki.

Bandera, uważany przez Kijów za bohatera narodowego, podczas II wojny światowej przewodził ruchowi nacjonalistycznemu, który stał za wymordowaniem około 100 000 cywilów pochodzenia nieukraińskiego na Wołyniu i współpracował z siłami okupacyjnymi nazistowskich Niemiec, za co jest nienawidzony zarówno w Polsce i w Rosji.

Zachód boi się historycznych wpływów Rosji na Ukrainie | HISPANTTV
Zachód boi się historycznych wpływów Rosji na Ukrainie | HISPANTTV
Obawiając się historycznego i kulturowego wpływu Rosji na wschodnią Ukrainę, Zachód uniemożliwia zawarcie rozejmu między walczącymi stronami, mówi ekspert.


W ten sposób Miedwiediew z ironią zareagował na propozycję prezydenta Ukrainy Wołodymyra Zełenskiego, by oficjalnie zmienić nazwę Rosji na „Moskwa” i zamienić określenia „rosyjski” na „moskiewski”, a „Federacja Rosyjska na Federację Moskiewską”.

Zełenski reagował na internetową petycję, w której argumentowano, że nazwa „Rosja” daje podstawy do „dodatkowej inwazji” w historię Rusi Kijowskiej, średniowiecznego państwa, z którego wywodzi się zarówno Rosja, jak i Ukraina. Wielu ukraińskich nacjonalistów twierdzi, że ich ojczyzna jest jedynym prawdziwym spadkobiercą Rusi.

Ze swojej strony rzeczniczka rosyjskiego MSZ Maria Zajárova wskazała w Telegramie, że sugestia Zełenskiego to „jeszcze jeden dowód próby uczynienia Ukrainy antyrosyjskim”.

Rosja kilkakrotnie powtarzała, że ​​będzie kontynuować swoją specjalną operację wojskową rozpoczętą na Ukrainie od 24 lutego 2022 r. do czasu demilitaryzacji i denazyfikacji Ukrainy , stanowiącej zagrożenie dla federacji.

Moskwa ostrzega: USA zbroją nazistów na Ukrainie, aby osłabić Rosję
tmv/ncl/rba

"służby"?

Rosyjski wywiad odnotował, że w rejonie miasta Kupiańsk w obwodzie charkowskim ukraińskie wojsko zaczęło sprowadzać siłą zmobilizowanych mężczyzn.
"Są przywożoni specjalistycznymi pojazdami, często w kajdankach. Często zdarzają się również przypadki, gdy są one przeciągane do punktu kontrolnego. Wielu jest w domowych ubraniach lub ubranych poza sezonem" – powiedział TASS emerytowany podpułkownik milicji ludowej ŁRL Andriej Maroczka.

Według jego słów, wszyscy zmobilizowani są zabierani do pewnej "zamkniętej instytucji", opuszczają ją już w ukraińskim mundurze wojskowym.

Wcześniej rosyjskie Ministerstwo Obrony poinformowało, że w przeddzień kierunku Kupyansk artylerzyści "zachodniej" grupy wojsk osłaniali ogień jednostek Sił Zbrojnych Ukrainy w regionie Charkowa i Ługańskiej Republice Ludowej. Zlikwidowano ponad 60 ukraińskich żołnierzy i dwa pojazdy.

EUROPA
Gruzja do Zełenskiego: Zajmij się Ukrainą zamiast wzniecać protesty
Przemówienie prezydenta Ukrainy Wołodymyra Zełenskiego transmitowane na żywo podczas demonstracji w Tbilisi, stolicy Gruzji, 4 marca 2022 r.
Przemówienie prezydenta Ukrainy Wołodymyra Zełenskiego transmitowane na żywo podczas demonstracji w Tbilisi, stolicy Gruzji, 4 marca 2022 r.
Wysłano: poniedziałek, 13 marca 2023 r., 18:49
Zaktualizowano: poniedziałek, 13 marca 2023 19:24
DO • DO
Wydrukować

Premier Gruzji krytykuje prezydenta Ukrainy Wołodymyra Zełenskiego za podżeganie do protestów w Tbilisi i radzi mu, aby najpierw zajął się własnym krajem.

„Po pierwsze, dbajcie o siebie i swój kraj, my zadbamy o nasz” – powiedział gruziński premier Irakli Garibaszwili, odnosząc się do niedawnych wypowiedzi Zełenskiego, który wygłosił w piątek przemówienie do Gruzinów, w którym stwierdził, że naród ukraiński życzy sobie krajowi „demokratyczny i europejski” sukces.

Przemawiając w niedzielnym wywiadzie dla gruzińskiej telewizji Imedi, Garibaszwili powiedział, że kiedy osoba, której kraj jest w stanie wojny, znajduje czas na skomentowanie niszczycielskiej demonstracji kilku tysięcy osób, „jest to wyraźny dowód, że zależy jej na tym, aby coś się wydarzyło”. w Gruzji i spowodować zmianę” – zapewnił polityk.

Przywołując niedawne wypowiedzi ukraińskich polityków, takich jak mer Kijowa Witalij Kliczko i lider partii rządzącej Dawid Arajamia, o potrzebie zmian w Gruzji, gruziński premier powiedział, że te twierdzenia o rzekomym zamachu stanu to „bezpośrednia ingerencja” w sprawy Gruzji.

Gruzja ostrzega: Ukraina chce sprowadzić wojnę do naszego kraju | HISPANTTV
Gruzja ostrzega: Ukraina chce sprowadzić wojnę do naszego kraju | HISPANTTV
Gruziński premier Irakli Garibaszwili mówi, że Ukraińcy próbują sprowadzić wojnę do Gruzji i stworzyć drugi front przeciwko Rosji.
protesty w Gruzji
Od zeszłego tygodnia stołeczne Tbilisi jest areną masowych demonstracji po tym, jak większość parlamentarna przyjęła „gruzińską” ustawę, która zmusi gruzińskie organizacje otrzymujące ponad 20% swoich dochodów z zagranicy do zarejestrowania się jako „zagraniczni agenci”, pod groźbą sankcji.

Tymczasem prezydent Gruzji Salomé Zurabiszwili po protestach zadeklarowała, że ​​broni stanowiska protestujących, gdyż zagraża to nadziejom Gruzji na wejście do klubu Dwudziestki Siódemki. Parlament może jednak odrzucić weto prezydenta.

Rosja: Wejście Gruzji do NATO wywoła straszliwy konflikt
Z kolei szef dyplomacji Unii Europejskiej (UE) Josep Borrell zapewnił, że przepisy są „niezgodne z wartościami i standardami” bloku i ostrzegł, że ich „ostateczne przyjęcie może mieć poważne reperkusje” dla stosunków między Tbilisi a Brukselą, co wpłynęłoby na starania byłej republiki radzieckiej o wejście do bloku wspólnotowego.

mmo/rba