Zamknij
Polecamy

Dodaj komentarz

Wstrząsające słowa mera z Ukrainy. W Legnickim Polu samorządowcy rozmawiali o wojnie i bezpieczeństwie

Lilla Sadowska Lilla Sadowska 10:59, 16.10.2025 Aktualizacja: 15:29, 16.10.2025
Skomentuj Konferencja  „Ochrona ludności i obrona cywilna w samorządzie lokalnym – fikcja czy realny plan?” (NC) Konferencja „Ochrona ludności i obrona cywilna w samorządzie lokalnym – fikcja czy realny plan?” (NC)

Jak przygotować samorządy na realne zagrożenia, jak organizować ewakuację, zapasy, miejsca schronienia i łączność w sytuacjach kryzysowych – o tym rozmawiali uczestnicy konferencji poświęconej ochronie ludności i obronie cywilnej, która odbyła się w Legnickim Polu. Wydarzenie zorganizowało Stowarzyszenie Rzeczpospolita Samorządna we współpracy z Gminą Legnickie Pole. W spotkaniu wzięli udział przedstawiciele samorządów, administracji publicznej oraz eksperci zajmujący się bezpieczeństwem obywateli. Dyskutowano o tym, jak nowe przepisy przełożyć na konkretne działania w gminach i jak przygotować lokalne społeczności na sytuacje, w których to właśnie samorząd staje się pierwszą linią reagowania.

 

[FOTORELACJA]23072[/FOTORELACJA]

 

Ukraiński mer opowiedział o wojnie, a Dolny Śląsk o gotowości

 

Konferencję otworzył przewodniczący Stowarzyszenia Rzeczpospolita Samorządna Tymoteusz Myrda, a jednym z pierwszych wystąpień był Wicewojewoda Dolnośląski Artur Jurkowski, który omówił stan wdrażania przepisów dotyczących ochrony ludności i wskazał na konieczność lepszej współpracy samorządów z administracją rządową.

 

[FOTORELACJA]23072[/FOTORELACJA]

 

Jednym z mocniejszych punktów spotkania było wystąpienie mera ukraińskiego miasta Makarowa. Vadym Jakovych Tokar podzielił się doświadczeniami z pierwszych dni wojny. Mówił o chaosie informacyjnym, braku łączności i dramatycznych decyzjach podejmowanych pod presją czasu. Wspominał sytuacje, gdy ewakuacja nie była możliwa, a wielu mieszkańców, mimo zagrożenia, postanowiło pozostać w swoich domach. Jak podkreślał, w takich momentach to właśnie lokalne władze i mieszkańcy stają się pierwszą linią obrony, organizują pomoc, dostarczają żywność i zapewniają wsparcie tym, którzy nie mogą sami sobie poradzić.

 

Samorządowcy jednym głosem: ochrona ludności nie może pozostać na papierze

 

Podczas konferencji wystąpił również Aleksander Fiedorek, prezes Stowarzyszenia Instytut Budownictwa Ochronnego, który zwrócił uwagę na konieczność przygotowania obiektów publicznych do pełnienia funkcji schronów i miejsc zbiorowej ochrony. Jarosław Goraj ze Stowarzyszenia Świadoma Obrona Cywilna zaprezentował koncepcję lokalnych centrów działań, które w przyszłości mogłyby stać się zapleczem dla obrony cywilnej.

 

O praktycznych wyzwaniach mówił burmistrz Chojnowa Jan Serkies, wskazując na potrzebę modernizacji budynków, inwestycji w sprzęt ratowniczy i prowadzenia szkoleń. Jak zaznaczył, przygotowanie gmin do sytuacji kryzysowych wymaga nie tylko planów, ale i realnego wsparcia finansowego.

 

Uczestnicy byli zgodni, że ochrona ludności i obrona cywilna to nie tylko formalność. To realne zadanie, które wymaga współpracy, zaangażowania i odpowiedzialności, właśnie na poziomie samorządów. 

 

Co sądzisz na ten temat?

podoba mi się 0
nie podoba mi się 0
śmieszne 0
szokujące 0
przykre 0
wkurzające 0
Nie przegap żadnego newsa, zaobserwuj nas na
GOOGLE NEWS
facebookFacebook
twitter
wykopWykop
komentarzeKomentarze

komentarze (6)

Pisior Pisior

2 2

Ja jestem spokojny bo mamy 300 ołtarzy polowych i bataliony etatowych kapelanów z modlitewnikami bojowymi i różańcami oraz bakiewicza z kosą i różańcem.

11:34, 16.10.2025
Wyświetl odpowiedzi:0
Odpowiedz

to nasza wojnato nasza wojna

2 1

To pytanie dotyka głęboko naszych obaw i refleksji na temat przygotowania na trudne czasy. Z jednej strony, mamy piękne domy, nowoczesne samochody i zadbane ogrody – wszystko to symbol stabilności i komfortu, którym wszyscy chcielibyśmy cieszyć się na co dzień. Z drugiej strony, wojna to coś, co potrafi wywrócić wszystko do góry nogami w ułamku sekundy. Czy jesteśmy gotowi na wojnę? Trudno to jednoznacznie ocenić. Fizycznie, nasze domy, samochody i ogródki nie mają żadnego znaczenia, gdy przychodzi zagrożenie na poziomie globalnym. W obliczu konfliktu, najważniejsza staje się zdolność do szybkiej ewakuacji, minimalizowania strat i przetrwania. I tutaj pojawia się pytanie – czy to, co najbardziej cenimy i co nas otacza, zmieściłoby się w plecaku ewakuacyjnym? W praktyce, przygotowanie do ewakuacji to nie tylko kwestia posiadania rzeczy materialnych, ale przede wszystkim umiejętności, wiedzy i odpowiedniego planu. Czy potrafilibyśmy spakować najważniejsze rzeczy, dokumenty, zapasy i niezbędne środki, by przeżyć w trudnych warunkach? Czy w tym wszystkim zmieściłoby się nasze życie, nasze wspomnienia, nasza codzienność? Wojna to wyzwanie nie tylko dla ciała, ale i dla ducha. To test, na ile jesteśmy w stanie się przystosować, odsunąć na bok materialne przywiązania i skupić się na tym, co najważniejsze – na przetrwaniu, na bliskości z bliskimi i na wspólnym wspieraniu się w trudnych chwilach. Mam nadzieje że jeśli opuszczę dom to nasze państwo i wojsko wykorzysta je do działań wojennych.

Podsumowując, choć nasze domy, samochody i ogródki tworzą obraz stabilności, w obliczu wojny to wszystko traci na znaczeniu. Warto więc myśleć nie tylko o tym, czy jesteśmy gotowi na wojnę, ale także o tym, jak możemy się na nią przygotować w duchu minimalizowania strat i zabezpieczenia najważniejszych wartości.

12:49, 16.10.2025
Wyświetl odpowiedzi:2
Odpowiedz

AlekAlek

2 0

To nasza wojna. To prawda, choć niestety wiele osób z prawej strony sceny politycznej twierdzi, że to nie nasza wojna. Przypuszczam, że to ludzie, którzy po napaści ruskiego agresora na Polskę zrobią to, co zrobili polski prezydent, premier i prymas w 1939 roku, czyli uciekną za granicę.
Najgorsze jest to, że prawica i Kościół (warto posłuchać Radio Maryja) skłócają nas z Niemcami, więc ze wschodu będziemy mieć Rosjan, a z zachodu Niemców.

14:05, 16.10.2025

To mówiłeś TyTo mówiłeś Ty

0 1

Jarząbek. Zabieraj swoją du-pę w troki i maszeruj na wschód, jeśli to twoja wojna.

14:08, 16.10.2025

patrz na fotkępatrz na fotkę

1 0

Na zdjęciu widzimy ludzi do których właśnie to dotarło. Zdjęcie mówi samo za siebie. Jest strach.

12:51, 16.10.2025
Wyświetl odpowiedzi:0
Odpowiedz

Robol z kołchozuRobol z kołchozu

1 1

Jestem sPOkojny, bo Tfusk i Cezary Kłamczyk wybudowali pod Warszawą makietę Tarczy Wschód! Poza tym Babcia Kasia i Locha Lampart krzykną do ruskich WYP.....AĆ i ruscy na pewno uciekną!

12:53, 16.10.2025
Wyświetl odpowiedzi:0
Odpowiedz

OSTATNIE KOMENTARZE

0%