Wzruszającym wspomnieniem druha Wojciecha Mastalerka rozpoczęło się siódme kolędowanie charytatywne w Kunicach. Ze sceny wybrzmiała „Kolęda dla nieobecnych”, która wprowadziła wszystkich w nastrój zadumy i wspomnień, tych, którzy zbyt szybko odeszli. Po nostalgicznym momencie przyszedł czas na licytacje na rzecz Jerzego Kamskiego, zanim to jednak nastąpiło, przyszedł czas na kolejny zruszający moment, jego żona podziękowała wszystkim zebranym.

Tegoroczne kolędowanie poświęcone było wsparciu Jerzego Kamskiego, który w wyniku wypadku doznał bardzo ciężkich obrażeń. Od tamtej chwili życie jego i jego bliskich całkowicie się zmieniło, a codzienność podporządkowana została leczeniu i rehabilitacji neurologicznej. Zbierane środki mają pomóc w pokryciu kosztów dalszego leczenia oraz specjalistycznej rehabilitacji, w tym planowanego pobytu w Polskim Centrum Rehabilitacji Funkcjonalnej VOTUM w Krakowie, dającego szansę na odzyskanie jak największej sprawności i samodzielności.
Obecnie przebywa na rehabilitacji neurologicznej, na Święta niestety i na Nowy Rok nie wyjdzie. Będą to pierwsze Święta i pierwszy Nowy Rok, odkąd jesteśmy małżeństwem, że będziemy w ten sposób osobno. Oczywiście codziennie jesteśmy u niego. Dwa dni temu pierwszy raz udało mu się przenieść z wózka na łóżko. Dziękuję państwu za wszystkie akcje całej społeczności. Dopóki nie zdarzył się ten wypadek, nie wiedziałam, że mieszkam w takim cudownym miejscu i wśród takich ludzi. Dziękuję za każdą modlitwę, za każdą złotówkę, za każdą akcję. Z całego serca dziękuję. Życzę państwu zdrowych, spokojnych świąt i żebyście doceniali każdą chwilę, bo wystarczy moment i życie zmienia się o 180 stopni – zwróciła się do zebranych na kolędowaniu wzruszona żona Jerzego Kamskiego.
[FOTORELACJA]23620[/FOTORELACJA]
Wśród uczestników kolędowania pojawili się także ci, dla których w poprzednich latach zbierano środki na leczenie i rehabilitację. Przyszli, by być razem z innymi i dołożyć swoją, często naprawdę maleńką cegiełkę. Licytowali, uśmiechali się i pokazali,udowadniali, że dobro krąży i wraca.
Byli Julka i Piotr. Był Karolek, dla którego organizowane było pierwsze kolędowanie i inni, niektórzy byli tylko myślą ze względu na chorobę. Ich obecność, nawet symboliczna, miała wyjątkowe znaczenie dla całej wspólnoty.

Organizatorami siódmego kolędowania są Fundacja Tu i Teraz, radni gminy Kunice: Justyna, Waldek, Kamil i Piotr, Krzysztof Błądziński, wójt gminy Kunice, rada sołecka i sołtys Kunic oraz Koło Gospodyń Wiejskich Kuniczanki. Wspólna inicjatywa wielu środowisk po raz kolejny połączyła mieszkańców wokół pomagania i stworzyła przestrzeń, w której liczyła się obecność, zaangażowanie i chęć wsparcia drugiego człowieka. Niebagatelną rolę pełni Beata Orłowska, która jest pomysłodawczynią kolędowania i niezrównaną organizatorką całości. Nie sposób nie wspomnieć o Wiktorze Czepułkowskim, który jak nikt potrafi poprowadzić imprezę i zagrzać do licytowania.
Bo to jest właśnie praca zespołowa. Co roku coraz więcej osób przybywa. Zaczęliśmy pierwsze nasze kolędowanie, to była inicjatywa Fundacji Tu i Teraz razem z wójtem i radnymi i co roku przybywa grono osób, które chcą pomagać. To jest najpiękniejsze, że wystarczy jedno hasło i ludzie pomagają. Przynoszą niesamowite rzeczy, wykonują ręcznie choinki, przynoszą fanty, oddają swój czas i swoje serce. I to jest piękne. I właśnie to jest dla mnie magia świąt. Że zamiast siedzieć w domu i robić porządki, ludzie potrafią przyjść i pokazać solidarność z drugą osobą. Tutaj nie ma organizatorów. Jesteśmy wszyscy. Tu i teraz – podkreślała wzruszona Beata Orłowska.

Siódme kolędowanie w Kunicach po raz kolejny pokazało, że świąteczna magia rodzi się z obecności, z uważności na drugiego człowieka i z potrzeby bycia razem. Z pamięci o nieobecnych, z wdzięczności i z drobnych gestów, które składają się na coś znacznie większego. Z chwili ciszy po kolędzie, z ciepłych słów, z uśmiechów i spojrzeń, które mówią więcej niż długie przemówienia. Z ludzi, którzy zamiast zostać w domach, przyszli, by być obok siebie i zrobić coś dobrego. I właśnie dlatego ten wieczór w Kunicach zostaje w sercu na długo, jeszcze długo po tym, gdy ucichnie ostatnia kolęda, a świąteczne światła zgasną.
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Umowa podpisana. Powstanie żłobek przy Sikorskiego
Niech już teraz poszukują pracowników do żłobka. Dziś mało kto chce pracować
12 000 zł na miesiac
21:48, 2025-12-20
Nowy park logistyczny CTP powstaje w Legnicy
Ukraińskie uśmiechnięte onuce dały głos.
Bandera
21:24, 2025-12-20
Futbol-5 pewnie wygrywa we Wrocławiu
Brawo dla Futbol 5 widać że futsal w Legnicy budzi się z letargu i Legnica wraca na Krajowe parkiety brawo dla drużyny !
Kibic
21:05, 2025-12-20
Umowa podpisana. Powstanie żłobek przy Sikorskiego
Betonozy i korupcji ciąg dalszy
Korupcja
20:14, 2025-12-20