Sześć zalanych domów, dziesięć podtopionych, jedna rodzina ewakuowana – to bilans powodzi w podprochowickich Kwiatkowicach.
W niedzielne popołudnie sztab antykryzyzowy podjął decyzję o wycofaniu ludzi pracujących przy umacnianiu wałów przeciwpowodziowych, bo istniało zbyt duże zagrożenie ich życia i zdrowia.
Wał w kilku miejscach zaczął przepuszczać wodę, która dostała się do wsi. W efekcie zalanych zostało sześć domów, a dziesięć podtopionych. Wbrew doniesieniom ogólnopolskich mediów, ewakuowano nie 200 osób, tylko jedną pięcioosobową rodzinę.
W Kwiatkowicach, Rogowie i Kawicach nadal trwa akcja wzmacniania wałów, na których pracują legniccy strażacy. Są też w końcu dobre wiadomości.
- W Kwiatkowicach poziom wody w rzece jest coraz niższy – poinformował nas Adam Konieczny, komendant legnickiej straży pożarnej.
Opadł też poziom wody w samej wsi.
- Jest on niższy o trzy centymetry. Sytuacja wydaje się więc opanowana - powiedziała lca.pl Halina Kołodziejska, burmistrz Prochowic.
Trwa walka z wielką wodą w pobliskim Rogowie. Na tamtejszych wałach pracuje około 120 osób.
- Tak samo jak w przypadku Kwiatkowic o Rogowie niektóre krajowe media podają nieprawdziwą informację, że w jednym miejscu wał został przerwany. Nie ma to nic wspólnego z prawdą. Sytuacja jest pod pełną kontrolą - dowiedzieliśmy się w sztabie antykryzysowym.
[FOTORELACJA]2258[/FOTORELACJA]
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz