Pogoda jak marzenie, zabawa świetna i rozkręca się z każdą godziną. Przed Gminnym Ośrodkiem Kultury i Sportu trwa Wielka Kunicka Majówka i naprawdę sporo się dzieje.

Na scenie już pojawiły się dzieci ze szkół i młodzi wokaliści ze Studia Piosenki. Potem atmosferę rozgrzała niezawodna Kapela Kunice. To ten moment, kiedy nawet jeśli nie śpiewasz, to i tak nucisz coś pod nosem. Rodzice i dziadkowie mają powód do dumy, bo wiadomo, własne dziecko na scenie to zawsze najlepszy koncert dnia.

Między występami można spokojnie coś przekąsić, pogadać, posiedzieć z kimś znajomym albo podejść do stoiska i kupić kawałek domowego ciasta. Koła Gospodyń Wiejskich częstują swojskimi smakołykami, a do tego są stoiska z rękodziełem. Jeśli ktoś lubi rzeczy ładne i lokalne, na pewno znajdzie coś dla siebie.

Dla dzieci pełnia szczęścia. Dmuchańce, wata cukrowa, popcorn, zabawy i niespodzianki. Wszystko bezpłatnie, bez limitu i bez stresu. Wystarczy puścić dzieciaki i pozwolić im się wyszaleć.

Choć pogoda przez chwilę straszyła grzmotami i błyskawicami, głośna muzyka przegoniła chmury i znów wyszło słońce. Najważniejsze, że majówkowi goście nie szczędzą złotówek. Puszki zapełniają się błyskawicznie, a każda złotówka pomoże w leczeniu i rehabilitacji 14-letniego Kacpra, który kilka tygodni temu uległ poważnemu poparzeniu.

Wciąż czekamy na gwiazdę wieczoru. Już za chwilę scenę przejmie Jary z Oddziałem Zamkniętym i zabrzmią rockowe klasyki, które zna niemal każdy.

Kunice. Tu się oddycha, to hasło bardzo popularne wśród mieszkańców. Dziś warto tu być. Wystarczy przyjechać, rozejrzeć się, posłuchać muzyki, zjeść coś pysznego i po prostu pobyć razem. Bo właśnie o to chodzi w takich dniach, żeby się spotkać, uśmiechnąć i zrobić coś dobrego, nie tylko dla siebie.