Piłkarze Miedzi Legnica wygrali 2:1 z Dolcanem Ząbki w meczu 1.rundy Pucharu Polski. W następnej fazie tych rozgrywek podejmą Polonię Warszawa.

Trener Bogusław Baniak na pucharową potyczkę z Dolcanem wystawił nieco eksperymentalny skład. W wyjściowej jedenastce zabrakło m.in. Jakuba Grzegorzewskiego i Zbigniewa Zakrzewskiego, a także narzekającego na drobny uraz Marcina Nowackiego. Szansę gry dostali za to Dawid Retlewski i Alexandre, którzy mieli stanowić o sile ofensywnej Miedzi. Zdecydowanie lepiej z tego zadania wywiązał się Brazylijczyk.

Mecz beniaminka z 14.ekipą 1.ligi poprzedniego sezonu nie zachwycił. Oba zespoły nie forsowały zbyt tempa, a na boisku nad składnymi akcjami dominowała walka w środku boiska. Miedź objęła prowadzenie już w 13 min. spotkania. W niegroźnej sytuacji golkiper Dolcana Rafał Leszczyński powalił łokciem na ziemię Dawida Retlewskiego. Sędzia Bartosz Frankowski bez wahania wskazał na 11 metr. Kamil Hempel nie bez kłopotów, bo na raty, ale jednak pokonał Leszczyńskiego.

W 22 min. Miedź mogła podwyższyć rezultat. 30 metrów od własnej bramki piłkę stracił Bartosz Osoliński, przejął ją Alexandre i pognał z nią w pole karne. Tam jednak zbyt długo zwlekał ze strzałem i przegrał pojedynek z Marcinem Hirszem.

Goście pierwszy raz groźnie zaatakowali w 27 min. Defensorzy Miedzi nieco zaspali io Maciej Tataj znalazł się sam na sam przed Andrzejem Bledzewskim. Na szczęście jego lob był daleki od precyzji. Kilka minut później były napastnik Korony Kielce znów urwał się legniczanom i groźnie uderzył na bramkę.

Drugą połowę podobnie jak pierwszą, lepiej rozpoczęła Miedź. W 55 min. powinno być 2:0, ale Piotr Madejski będąc sam na sam z Leszczyńskim, nie wiadomo po co podawał jeszcze Alexandre. Szkopuł w tym, że Brazylijczyk był na spalonym! Niefrasobliwość legniczan mogła się zemścić już 2 min. później. Mateusz Piątkowski znalazł się w idealnej sytuacji, ale nie trafił czysto w piłkę głową z kilku metrów.

Zespół trenera Bogusława Baniaka kontrolował mecz, ale w 70 min. goście nieoczekiwanie wyrównali. W pole karne legniczan wbiegł Tataj, a sfaulował go Adrian Woźniczka. Sędzia podyktował karnego, który na gola zamienił sam poszkodowany.

W 75 min. na boisku pojawił się Jakub Grzegorzewski, który dał sygnał do ataku. Miedź zepchnęła gości do defensywy. Najpierw idealną okazję strzelecką zmarnował Madejski. W kolejnej akcji Mariusz Zasada zdecydował się na rajd lewą flanką, który zakończył podaniem wprost na głowę wbiegającego w pole karne Grzegorzewskiego. „Kuba” bez problemów wpakował piłkę do siatki z kilku metrów. Tym samym przypieczętował zwycięstwo Miedzi i awans do 2.rundy Pucharu Polski.

11 sierpnia na Orła Białego przyjedzie szósty zespół ekstraklasy minionego sezonu, czyli Polonia Warszawa. A już w najbliższą sobotę legniczanie zainaugurują rozgrywki ligowe. O godz. 17 podejmą Bogdankę Łęczna.[FOTORELACJA]5044[/FOTORELACJA]

Miedź Legnica – Dolcan Ząbki 2:1 (1:0)
Bramki: 1:0 Hempel 13 (karny), 1:1 Tataj 70 (karny), 2:1 Grzegorzewski 78.
Miedź: Bledzewski – Starosta, Paszliński, Woźniczka Ż, Zasada – Madejski, Mowlik, Łuszkiewicz, Hempel (60 Garuch), Alexandre (83 Zakrzewski)– Retlewski Ż (75 Grzegorzewski Ż).
Dolcan: Leszczyński – Klepczarek Ż (57 Piesio Ż), Hirsz, Grzelak Ż, Osoliński Ż – Matuszek (83 Wiśniewski), Chwastek, Jakubik Ż, Zjawiński, Tataj (85 Stańczyk) – Piątkowski.
Sędziował: Frankowski (Toruń). Widzów: ok. 2000.