Czternastoma głosami radnych Prawa i Sprawiedliwości oraz Platformy Obywatelskiej Jarosław Rabczenko został wybrany na przewodniczącego rady miejskiej. Koalicja POPiS w Legnicy stała się faktem.
Znaczy to, że w Legnicy zawiązała się druga po bytomskiej w Polsce koalicja POPiS. Zaprzecza temu nowy przewodniczący, mówiąc, że nie ma mowy o żadnej koalicji mówiąc, że został wybrany w tajnym głosowaniu i wszystkim za głosy dziękuje. Wyraża też chęć dialogu z każdym komu dobro miasta leży na sercu.
- Wierzę, że przed nami pięć dobrych lat dla Legnicy. Poprzednie cztery pokazały, że potrafiliśmy rozmawiać o różnych trudnych sprawach. Nie zawsze udawało się osiągać porozumienie ale wierzę w to, że w nowej kadencji, kiedy mamy tylko trzy kluby w radzie miejskiej, będzie chęć porozumienia i współpracy, bo takową deklaruję ze swojej i klubu strony – powiedział Jarosław Rabczenko, przewodniczący rady miejskiej.
- Chciałbym aby to była kadencja, która będzie szanowała głosy wszystkich radnych i wszystkich wyborców. Przypomnę, że nikt z nas nie zdobył zdecydowanej większości i uważam, że nie możemy lekceważyć wyborców, którzy głosowali na innych przedstawicieli. Dlatego będę dążył do tego, by szczególnie w kluczowych głosowaniach dla miasta, zawsze wybrzmiał głos wszystkich radnych.
Zarówno nowo wybrany przewodniczący rady miejskiej Jarosław Rabczenko jak i dwaj jego zastępcy Arkadiusz Baranowski i Łukasz Laszczyński, otrzymali po czternaście głosów. Dokładnie tyle ilu radnych liczą oba kluby razem.
Trzecim zastępcą przewodniczącego rady miejskiej głosami 23 radnych, został Ryszard Kępa, który w wyborach na przewodniczącego rajców otrzymał 8 głosów, sam od głosowania się wstrzymał.
- Radni niezależni, związani z samorządem, nie mieli żadnych ustaleń ani z Prawem i Sprawiedliwością ani z Platformą Obywatelską. Uważaliśmy, matematycznie, po ludzku, że skoro wygraliśmy, to wypadałoby żeby przewodniczył radzie ten, który przewodniczy największemu klubowi – mówił Ryszard Kępa.
- Tak się nie stało. Tu zaważyło porozumienie między Prawem i Sprawiedliwością i Platformą Obywatelską. Dziwne to dla mnie. Wiele rzeczy widziałem, jestem od 1990 roku w samorządzie. Nie spodziewaliśmy się takiej koalicji – podsumował Ryszard Kępa.
Koalicji zaprzecza także szef klubu Prawa i Sprawiedliwości.
-Po rozmowach w klubie podjęliśmy decyzję o niewystawianiu kandydata na przewodniczącego rady miejskiej, przynajmniej na ten moment – zapowiedział przed głosowaniem na przewodniczącego Arkadiusz Baranowski. - O żadnej koalicji nic mi nie wiadomo – dodał. [FOTORELACJA]15026[/FOTORELACJA]
0 0
W ten oto sposób zrodził się K U N D E L
0 0
Nareszcie zaczynają myśleć. Poprzednie oszoło.my/radni/ z PIS mieli frajerską koalicję z TK. Teraz wspólnie mogą go 16 miesięcy wykończyć. Sukcesywnie głosując blokowo przeciw doprowadzą do nieuchwalenia budżetu i wprowadzeniu zarządu komisarycznego. Ale będą jajca.
0 0
no to jest po Krzaku, PoPis go zajedzie....władza tylko na papierku zostaje...zaraz wejdzie RIO....hahahahha
0 0
Samorządy, które nie uchwalą budżetu, będą prowadzić swoją gospodarkę finansową na podstawie ustalonego przez regionalną izbę obrachunkową planu finansowania zadań własnych i zleconych- WITAJ W NOWYM WSPANIAŁYM ŚWIECIE PANIE KRZAKOWSKI
0 0
Dlaczego sprawą budowy drogi przy ul. Boiskowej za 8 mln zł bez przetargu nie zajmuje się prokuratura?
Przecież Krzakowskim i zleceniem bez przetargu z urzędu powinna zająć się prokuratura.
Do roboty panie Rabczenko.
8 mln zł wydane bez przetargu czy to nie dziwny układ?
0 0
Prezesie stop przepraszamy stop musieliśmy stop KGHM NIE DLA NAS stop to PO da nam wiecej stop
0 0
To żart? Nigdy w samorządowych wyborach ma PiS już nie zagłosuje. Wstyd i hańba koligacic się z POlszewia. Rabczenko przewodniczsvym... Dramat
0 0
no cóż,,,,PIS wybrał mniejsze zło
0 0
Gdyby prawo, logika albo zwyczajny savoir-vivre, a nie głosowanie decydowały o tym kto obejmie funkcję przewodniczącego, to prawdopodobnie na logikę przewodniczącym Rady Miejskiej zostawałby radny z największą ilością głosów lub ten drugi w walce o stanowisko prezydenta. W tym przypadku jednym i drugim był Jarosław Rabczenko i to jemu należałoby się przewodniczenie Radą Miejską. W tym przypadku głosowanie radnych potwierdziło tą nigdzie nie pisaną zasadę.
0 0
Krzak myślał, że Barański bedzie mu buty lizał jak Szettelnieci a tu taki KLOPS....wersal się skończył Tadziu
0 0
Bo to było tak : bociana drapał szpak , potem była zmiana szpak drapał bociana , potem były jeszcze dwie zmiany , ile razy szpak był drapany ??? a ja się pytam kiedy zmiana na fotelu przewodniczącego?
0 0
Sprzedali się za dwóch wice !!!!! Masakra podpisali cyrograf z PO, a oni im pokarzą co się robi z pisiorami, Kropiwnicki i Schetyna wydadzą polecenia „wyrżnięta watach” !!!
0 0
Cudownie! To teraz Pan Rabczenko pokazał swoją twarz. Program, partia nic nie ma znaczenia. Niektórzy robią wszystko tylko dla stanowiska. Masakra
0 0
Jak można nie wystawić kandydata i poprzeć największego worka który pluje na PiS od zawsze !!!!
0 0
Już nigdy nie zagłosuje na PIS. Sprzedawczyki i karierowicze
0 0
Sojusz robotniczo chłopski
0 0
Ten haniebny układ firmuje pani Szymańska....co będziecie mówić za klika miesięcy ze PO i PSL to zło wynocha lewacy z PiSu
0 0
nic lepszego dziś już nie zobaczycie. Radni PiS w Legnicy tak bardzo chcieli udowodnić swoim wyborcom że potrafią zawiązywać koalicje ponad podziałami politycznymi że postanowili to zrobić z PO. Trochę się POgubili
0 0
[quote="Gość"]Sojusz robotniczo chłopski[/quote]
Program koryto plus działa
0 0
wielka polityka rządzi się swoimi prawami kto tego nie rozumiem jest niedouczonym głuptaskiem. Pis nie miało wyboru- albo być pomiotem Krzakowskiego ale pokonać go przy współudziale Peło. zobaczycie żuczki, że to ma sens
0 0
to był wybór między cholerą a dżumą, ale sprytnie to rozegrali, dogadało sie dwóch młodych. BRAWA, i KONDOLENCJE DLA TADEUSZA...ŻYCZĘ ZDROWIA W TEJ KADENCJI BO BĘDZIE POTRZEBNE PANU, NIC PANU NIE PRZEJDZIE NAWET BUDŻET
0 0
[quote="Gość"][quote="Gość"]Sojusz robotniczo chłopski[/quote]
Program koryto plus działa[/quote]
Sprzedawczyki. Za zapłacić je w następnych wyborach
0 0
[quote="deeedd"]to był wybór między cholerą a dżumą, ale sprytnie to rozegrali, dogadało sie dwóch młodych. BRAWA, i KONDOLENCJE DLA TADEUSZA...ŻYCZĘ ZDROWIA W TEJ KADENCJI BO BĘDZIE POTRZEBNE PANU, NIC PANU NIE PRZEJDZIE NAWET BUDŻET[/quote]
O zdrowie sie nie martw,jest wśród nich Kępa "FACHOWIEC"
0 0
Nigdy nie zagłosuję na pis
0 0
A co robili fluorescencje na tym posiedzeniu Rady?
Nadzorowali przebieg posiedzenia z punktu widzenia obcego watykańskiego państwa?
Czy to znaczy, że wybrani przedstawiciele Rady Miasta zostaną zaproszeni na posiedzenie władz diecezji legnickiej, na którym będą sie odbywały wybory?
W to wątpię, choćby dlatego, że w feudalnych średniowiecznych instytucjach nie ma żadnych wyborów i owieczki/barany nie mają głosu.
0 0
Panie Rabczenko, gadał Pan bzdury przed wyborami i nic się nie zmieniło. Mamy uwierzyć, że wynik tego głosowania i stosunek głosów na Pana i zastępców to przypadek i nie było żadnych kuluarowych targów?? Czy Pan ma nas za debili??!! Chyba że strach przed Jarkiem z Warszawy jest tak duży, że koledzy z pisu muszą się tej wersji trzymać za wszelką cenę...
0 0
[quote="Gość"]Nigdy nie zagłosuję na pis[/quote]
Sprzedawczyki
0 0
Wszyscy moi kandydaci na których stawiałem są w radzie miasta i na stanowisku prezydenta. Legnica połączyła ich bo z Legnica po drodze.
0 0
Takie porozumienie ponad sporami w Warszawie będzie korzystne dla miasta, jeżeli oczywiście będzie działało. Powinno się zastosować w 1 kolejności dalsze zadłużanie miasta i stopniowo realizować programy obydwóch kandydatów na prezydenta miasta.
0 0
[quote="FranzMaurer19"]Panie Rabczenko, gadał Pan bzdury przed wyborami i nic się nie zmieniło. Mamy uwierzyć, że wynik tego głosowania i stosunek głosów na Pana i zastępców to przypadek i nie było żadnych kuluarowych targów?? Czy Pan ma nas za ****??!! Chyba że strach przed Jarkiem z Warszawy jest tak duży, że koledzy z pisu muszą się tej wersji trzymać za wszelką cenę...[/quote] Przecież w relacji internetowej wyraźnie było widać : jak w przerwach p.Rabczenko uzgadnia (potwierdza ) pewne kwestie przed wznowieniem głosowań.Wczoraj w tv Polsat była transmisja kabaretowa z "RYJKA " - więc "kabareciarze " powinni przyznać jeszcze jedną " NAGRODĘ "!!!
0 0
[quote="Portal"]Czternastoma głosami radnych Prawa i Sprawiedliwości oraz Koalicji Obywatelskiej Jarosław Rabczenko został wybrany na przewodniczącego rady miejskiej. Koalicja POPiS w Legnicy stała się faktem.[url]//fakty.lca.pl/legnica,news,72553,_POPiSali_sie_radni_i_stworzyli_koalicje.html[/url][/quote]
Jak można jak można ale niezależni z pis w sejmiku dolnośląskim to można??? a zwłaszcza że większość z nich to byli pełowcy to to już was nie boli????? dwulicowość tfu....
0 0
[quote="FranzMaurer19"]Panie Rabczenko, gadał Pan bzdury przed wyborami i nic się nie zmieniło. Mamy uwierzyć, że wynik tego głosowania i stosunek głosów na Pana i zastępców to przypadek i nie było żadnych kuluarowych targów?? Czy Pan ma nas za ****??!! Chyba że strach przed Jarkiem z Warszawy jest tak duży, że koledzy z pisu muszą się tej wersji trzymać za wszelką cenę...[/quote]
0 0
[quote="FranzMaurer19"]Panie Rabczenko, gadał Pan bzdury przed wyborami i nic się nie zmieniło. Mamy uwierzyć, że wynik tego głosowania i stosunek głosów na Pana i zastępców to przypadek i nie było żadnych kuluarowych targów?? Czy Pan ma nas za ****??!! Chyba że strach przed Jarkiem z Warszawy jest tak duży, że koledzy z pisu muszą się tej wersji trzymać za wszelką cenę...[/quote]
A sojusz w sejmiku dolnośląskim to już cię nie boli ? obłudniku ci niezależni to większość z peło
0 0
Wstyd pis i pani posel firmuje to wyborcy rozlicza za te decyzje a rabczenko i baranowski sa siebie warci
0 0
Ale jaja, ludzie poszli głosować na Krzakowskiego, a, miastem będzie rządzić Rabczenko z PiS-em. Trzeba było od razu głosować na tego gościa z Jawora, a za tą koalicję Rabczenke wyleja z Platformy jak to dojdzie do centrali. Legnica to bardzo ciekawe miasto.
0 0
Jaka obłuda i zakłamanie!!! Dla stanowisk są w stanie nawet w d...ie wylizać jeden drugiemu, aby załapać tylko stołki. Jak możecie spojrzeć w lustro i zobaczyć swe zdradzieckie gęby. Daliście przykład co są warte wasze wcześniejsze słowa i słowa Waszych ugrupowań. Daliście przykład jak traktować POPiS w następnych wyborach. Wiedziałem, że Rabczenko to marionetka, która dla stołka jest gotowy sprzedać własną d...., ale że na taki układ pozwalają poseł Kropiwnicki i Schetyna, to ciekawe? Panie przewodniczący Platformy Obywatelskiej Grzegorze Schetyno, przewodnicząca Inicjatywy Polskiej Barbaro Nowacka oraz sekretarzu Nowoczesnej Adamie Szłapka jak się teraz czujecie, kiedy Wasi wchodzą w koalicję z PiS. Tak wspieraliście Rabczenkę w walce o fotel prezydenta Legnicy, tak walczycie z PiS, a cichaczem pozwalacie na koalicje z nimi. To zwykłe draństwo - jak Wam można zaufać. Po takiej koalicji na pewno już nie zagłosuję na Was. Myślę że wielu innych również to uczyni. Lepiej głosować na PiS, bo wiem czego można po nich się spodziewać, a Wy dużo krzyczycie, a potem wchodzicie z nimi w koalicje. Obłuda i zakłamanie PO i KO.
0 0
[quote="Leon"]Takie porozumienie ponad sporami w Warszawie będzie korzystne dla miasta, jeżeli oczywiście będzie działało. Powinno się zastosować w 1 kolejności dalsze zadłużanie miasta i stopniowo realizować programy obydwóch kandydatów na prezydenta miasta.[/quote]
Po tym co teraz zrobili to już bycie prezydentem im nie grozi.
0 0
PREZYDENTOWI I TAK JEST WSZYSTKO JEDNO!!! JAK RADNI BĘDĄ BLOKOWAĆ JEGO PLANY TO I TAK BĘDZIE SIĘ CIESZYŁ WYSOKĄ PENSJĄ A W PRZYSZŁOŚCI EMERYTURĄ JAK MAŁO KTO. JAK BĘDĄ BLOKOWAĆ JEGO PLANY TO BĘDZIE MIAŁ WYTŁUMACZENIE - PRZEZ RADNYCH. WĄTPIĘ ABY CHCIAŁ JESZCZE RAZ KANDYDOWAĆ NA PREZYDENTA ZA 5 LAT. I TAK JUŻ JEST WYGRANYM CZŁOWIEKIEM, PRZEWODNICZĄCY MA BANANA NA USTACH, ŻE JEST PRZEWODNICZĄCYM - ALE I TAK JEST PRZEGRANYM CZŁOWIEKIEM I LEGNICZANIE NIE KONIECZNIE GO POPRĄ ZA 5 LAT.
0 0
Pisiory słowami waszego wodza z Warszawy powiem że zachowaliście się jak zdradzieckie mordy głosując na Rabczenkę
0 0
No no ... PiS i KOD za rączkę a na dodatek Bozia im pomaga. Pomnik czystości narodu dostanie zmarszczek i trag go szlafi .
Czy teraz dług Legnicy spłacą w/w Panowie ? A może do Legnicy zjadą rodacy z emigracji ?
0 0
To ja głosowałam na PIS po to tylko żeby dogadywali się z PO ??? Co za obłuda !!! Nigdy więcej nie dam się tak zrobić w konia !!! Co to jest ??? Za kogo wy nas macie ??
0 0
nieważ ne skąd przychodzisz ale z czym przychodzisz .a czy to PO czy to PIS nie interesuje mnie to JESTEM Z SLD życzę owocnej pracy Pro publiko bono
0 0
To na pewno dojdzie do jego przyjaciela Rafała z centrali, a jest dyrektywa na ten temat KC PO i Rabczenko z razem z towarzyszami zostanie z niej wyrzucony, a wtedy będzie mógł z czystym sumieniem wstąpić do PiS-u, bo tam potrzebują młodych i zdolnych. Dla tego łańcucha na szyi był gotowy nawet oszukać mieszkańców Legnicy. Dla mnie to jest politykierstwo w najgorszym wydaniu.
0 0
[quote="zawiedziona"]To ja głosowałam na PIS po to tylko żeby dogadywali się z PO ??? Co za obłuda !!! Nigdy więcej nie dam się tak zrobić w konia !!! Co to jest ??? Za kogo wy nas macie ??[/quote]
Popieram
0 0
Perfidia Rabczenki polega głównie na tym że oszukał swoich wyborców, a pośrednio też wyborców PiS-u. Rozumiem, dobre koryto, władza, bo to każdego politykiera pociąga ale są jakieś granice przyzwoitości, a nie cel uświęca środki, bo tutaj głos należal do elektoratu kto ile dostał miejsc w RM i jak się czują wyborcy Rabczenki widząc jak ich idol skumal się PiS-em dla tego stolka z łańcuchem.
0 0
[quote="Legniczanin2"]PREZYDENTOWI I TAK JEST WSZYSTKO JEDNO!!! JAK RADNI BĘDĄ BLOKOWAĆ JEGO PLANY TO I TAK BĘDZIE SIĘ CIESZYŁ WYSOKĄ PENSJĄ A W PRZYSZŁOŚCI EMERYTURĄ JAK MAŁO KTO. JAK BĘDĄ BLOKOWAĆ JEGO PLANY TO BĘDZIE MIAŁ WYTŁUMACZENIE - PRZEZ RADNYCH. WĄTPIĘ ABY CHCIAŁ JESZCZE RAZ KANDYDOWAĆ NA PREZYDENTA ZA 5 LAT. I TAK JUŻ JEST WYGRANYM CZŁOWIEKIEM, PRZEWODNICZĄCY MA BANANA NA USTACH, ŻE JEST PRZEWODNICZĄCYM - ALE I TAK JEST PRZEGRANYM CZŁOWIEKIEM I LEGNICZANIE NIE KONIECZNIE GO POPRĄ ZA 5 LAT.[/quote]
No patrzcie Pis go poparł a wy na niego psy wieszacie.......oj jak nie będzie budzetu to grozi zarząd komisaryczny
0 0
[quote="mocca"][quote="Legniczanin2"]PREZYDENTOWI I TAK JEST WSZYSTKO JEDNO!!! JAK RADNI BĘDĄ BLOKOWAĆ JEGO PLANY TO I TAK BĘDZIE SIĘ CIESZYŁ WYSOKĄ PENSJĄ A W PRZYSZŁOŚCI EMERYTURĄ JAK MAŁO KTO. JAK BĘDĄ BLOKOWAĆ JEGO PLANY TO BĘDZIE MIAŁ WYTŁUMACZENIE - PRZEZ RADNYCH. WĄTPIĘ ABY CHCIAŁ JESZCZE RAZ KANDYDOWAĆ NA PREZYDENTA ZA 5 LAT. I TAK JUŻ JEST WYGRANYM CZŁOWIEKIEM, PRZEWODNICZĄCY MA BANANA NA USTACH, ŻE JEST PRZEWODNICZĄCYM - ALE I TAK JEST PRZEGRANYM CZŁOWIEKIEM I LEGNICZANIE NIE KONIECZNIE GO POPRĄ ZA 5 LAT.[/quote]
No patrzcie Pis go poparł a wy na niego psy wieszacie.......oj jak nie będzie budzetu to grozi zarząd komisaryczny[/quote]
Legniczanie będą głosować na 6 kadencję Pana Prezydenta. To najlepszy gospodarz w całej historii Legnicy. Popatrzcie ile zrobił i ile jeszcze zrobi dla mieszkańców. Gdyby nie on to nasze miasto było by szare i podobne do innych szarych miast.
0 0
PIS posady i stołki. Sprzedawczyki
0 0
Radny Kępa już witał się z gąską, a tym czasem musiał się oblizać. Można zrozumieć szok radnego. Liczył na moc przekonywania krzaka, a tu nic. Krzak nie potrafił nikogo przekonać do poparcia Kępy. Źle to wróży krzakowi na najbliższą 5-latkę. A wracając do Kępy, to obawiam się, że ma kłopoty z pamięcią, skoro twierdzi, że "Dziwne to dla mnie. Wiele rzeczy widziałem, jestem od 1990 roku w samorządzie. Nie spodziewaliśmy się takiej koalicji". Ta wypowiedź też może być oznaką osłabienia wzroku. Nie wiem. Postawiłbym jednak na amnezję. Samorząd legnicki nie takie wolty widział. W 1994 roku Krzakowski zdobył mandat radnego z listy Unii Demokratycznej, a nazajutrz po wyborach znalazł się w klubie SLD. Opłaciło się. Złoty łańcuch Przewodniczącego Rady Miejskiej trafił na jego szyję. A koalicja radnego Kota (ZChN) z SLD też nie jest fantazją tylko faktem historycznym. Sam doktor Kępa też ma na swoim koncie opuszczenie szeregów Platformy Obywatelskiej i wejście w koalicję z SLD, której jest wierny do dzisiaj, tak jak jego promotor, który swoją legitymacją niespecjalnie przechwala się. Głosowanie radnych PiS z SLD i Krzakowskim radnego Kępy, by nie dziwiło. Głosowanie PO z SLD i Krzakowskim radnego Kępy, też by nie dziwiło. Takie głosowania już widział.Gdyby poszperał w pamięci to przypomniałby sobie także głosowania ramię w ramię PiS i PO. Tak więc samorząd legnicki takie rzeczy widział w swojej najnowszej historii.
0 0
Jeżeli PO-PiS uwali budżet, to w d..ę dostanie PO. Zarząd komisaryczny, to po prostu cała władza dla PiS. Koalicja z PiS skończy się zjedzeniem przez nich przystawki jaką jest tu PO. Pisowski komisarz nie będzie oglądał się na jakiegoś prostaczka z PO. W sumie Pyrrusowe zwycięstwo. Teraz sam Rabczenko będzie zabiegał o uchwalenie budżetu, bo inaczej zostanie załatwiony. Klasyczne sepuku. Marginalizacja przy zarządzie komisarycznym i do tego obecna rewolta Rabczenki to koniec jego politycznego bytu.
0 0
[quote="Gość"]PIS posady i stołki. Sprzedawczyki[/quote]
Pis zrobi wszystko za koryta
0 0
Pis pieniądze i szumidla
0 0
[quote="Gość"]Pis pieniądze i szumidla[/quote]
Takie hasła głosi pani justyna. ruc.hanke z tefałenu? tvn wstajesz i heilujesz, gwno prawda całą dobę i tp stacje dla hodowlanych półkretynów.
https://www.youtube.com/watch?v=3vAQo0Ub1PI
0 0
To jest ciekawostka. ALEK głosuje ramię w ramię z PiS i PO.
0 0
[quote="XXX"]Ale jaja, ludzie poszli głosować na Krzakowskiego, a, miastem będzie rządzić Rabczenko z PiS-em. Trzeba było od razu głosować na tego gościa z Jawora, a za tą koalicję Rabczenke wyleja z Platformy jak to dojdzie do centrali. Legnica to bardzo ciekawe miasto.[/quote]
jakiego gościa z Jawora?
0 0
Krzak postawił na pis, a on to wyd...czyl
0 0
HAŃBA !!!!!!!!
0 0
Radni pod docenili platformę za te banery w Legnicy z Kaczyńskim w tle.Jaja, ciekawe co powiedzą Ci co glosowalo na Jarka, że ich glosy poszły na PiS.Jedyny porządny to Krzak, a reszta wyszła z worka.Ponoc PO odcedź do pracy do kghm.
0 0
PO i PIS wydymali swoich wyborców na cacy
0 0
Ktoś jeszcze wątpi w to, że PO i PiS to nie to samo? Oni są dla siebie stworzeni. Do końca swoich za.s.ranych dni będą się wymieniać fotelami, udawać przed kamerami walkę a w restauracjach dogadywać jakby tu jeszcze wydymać Polaków na kasę.
0 0
Przecież to jedna chazarska klika xydow uxainskich...
a ślepy ogłupiony naród łyka bajeczki o podziałach w kraju politycznych... . Podzieliło nas jak chcieli i jak mieli w planie. Dalekosiężnym planie.
slepi durnie
0 0
[quote="AGOT"]Przecież to jedna chazarska klika xydow uxainskich...
a ślepy ogłupiony naród łyka bajeczki o podziałach w kraju politycznych... . Podzieliło nas jak chcieli i jak mieli w planie. Dalekosiężnym planie.
slepi durnie[/quote]
Won stąd łajno
0 0
Dlaczego PiS KŁAMIE? Utworzyli koalicję i tyle. Dlaczego więc kłamią, że nie?
0 0
[quote="ghj"][quote="FranzMaurer19"]Panie Rabczenko, gadał Pan bzdury przed wyborami i nic się nie zmieniło. Mamy uwierzyć, że wynik tego głosowania i stosunek głosów na Pana i zastępców to przypadek i nie było żadnych kuluarowych targów?? Czy Pan ma nas za ****??!! Chyba że strach przed Jarkiem z Warszawy jest tak duży, że koledzy z pisu muszą się tej wersji trzymać za wszelką cenę...[/quote]
A sojusz w sejmiku dolnośląskim to już cię nie boli ? obłudniku ci niezależni to większość z peło[/quote]
Czytaj ze zrozumieniem. Nie napisałem, że boli mnie sam sojusz PO i PiS tylko bezczelne wypieranie się, że taki sojusz powstał. Złapali ich za rękę a ci twierdzą, że to nie ich ręka. O sejmiku się tu nie wypowiadam, bo nie tego dotyczył artykuł.
0 0
PIS LUBI KŁAMAĆ.
KŁAMIĄ NAWET WTEDY KIEDY NIE POTRZEBUJĄ.
KŁAMIĄ BO CZERPIĄ Z TEGO PRZYJEMNOŚĆ.
0 0
Pis miał do wyboru. Zostać w głębokiej opozycji i nic nie móc zdziałać przez 5 lat. Iść z prezydencikiem czyli postkomunistami, komunistami i TW SB. I robić za lokaja tego środowiska jak to było przez ostatnie 4 lata. Albo pójść z PełO i próbować dokonać zmiany. Praktycznie wszystkiego. Bowiem mentalnie oraz merytorycznie ci co mają wpływ na władze to głęboki PRL. Pis zaryzykował. I chwała mu za to. Pokazał klasę. Zresztą PO też. Obie opcje polityczne (Arek i Jarek) pomimo głębokich różnic i konfliktu krajowego tutaj pokazują, że dla dobra ogólnego są w stanie pójść razem. Komuniści i Postkomuniści to zło żerujące na społeczeństwie. Ile TW czy bezpieki jest wokół prezydencika? Jak wygląda zarządzanie tym ośrodkiem?
0 0
Rabczenko ewidentie wraz z PO połasilu sie na stołki i sie przeksztalcili w PiS Bis
0 0
Posady i stołki zdradzili swoich wyborców dla stołków w radzie miasta. Nigdy więcej zaklamanego pis
0 0
[quote="Rodeob"][quote="AGOT"]Przecież to jedna chazarska klika xydow uxainskich...
a ślepy ogłupiony naród łyka bajeczki o podziałach w kraju politycznych... . Podzieliło nas jak chcieli i jak mieli w planie. Dalekosiężnym planie.
slepi durnie[/quote]
Won stąd łajno[/quote]
Jakie lajno? Dlaczego obrażasz POLAKA mówiącego prawdę?
Sam won do siebie! Do swojego bandyckiego państewka, którego ziemie zagarneliscie wojna i mordem rdzennym ludziom!
Won antypolskie parchy!
0 0
Politycy to najbardziej zakłamana i obłudna grupa . Obiecają i zrobią wszystko dla koryt
0 0
Teraz żałuję, że zagłosowałem na Panią z Pis, która weszła do rady. Mieszka na tym samym osiedlu. Myślałem, że będzie za zmniejszeniem ruchu na aleji dzięki przedłurzeniu Gniewomierskiej. Mogłem zagłosować na człowieka z KWWTK. Byłem przekonany, że Pis stworzy koalicję z KWWTK dla dobra miasta. Radni z Pis na TK w 2 turze głosowało większość waszych wyborców z 1 tury. Współpracujcie z TK dla dobra miasta, a nie popierajcie głupich pomysłów typu aquapark. Tym głosowaniem czuję się zdradzony. Myślę, że tak czuje się większość wyborców Pis.
0 0
[quote="Gość"]Posady i stołki zdradzili swoich wyborców dla stołków w radzie miasta. Nigdy więcej zaklamanego pis[/quote]
Oddajcie legitymacje partyjne - PiS to my a nie wy
0 0
[quote="Gość"]Politycy to najbardziej zakłamana i obłudna grupa . Obiecają i zrobią wszystko dla koryt[/quote]
Oszusci z pisu
0 0
Oddajcie legitymacje partyjne - PiS to my a nie wy[/quote]
Jak piłkarze zawalą mecz to kibole żądają zwrotu koszulek klubowych to samo powinno byż z politykami PiS
0 0
[quote="Gość"][quote="Gość"]Politycy to najbardziej zakłamana i obłudna grupa . Obiecają i zrobią wszystko dla koryt[/quote]
Oszusci z pisu[/quote]
Wstydu nie macie a koscioła chodzicie co niedzielę.
0 0
[quote="koniec bolszewii"]Pis miał do wyboru. Zostać w głębokiej opozycji i nic nie móc zdziałać przez 5 lat. Iść z prezydencikiem czyli postkomunistami, komunistami i TW SB. I robić za lokaja tego środowiska jak to było przez ostatnie 4 lata. Albo pójść z PełO i próbować dokonać zmiany. Praktycznie wszystkiego. Bowiem mentalnie oraz merytorycznie ci co mają wpływ na władze to głęboki PRL. Pis zaryzykował. I chwała mu za to. Pokazał klasę. Zresztą PO też. Obie opcje polityczne (Arek i Jarek) pomimo głębokich różnic i konfliktu krajowego tutaj pokazują, że dla dobra ogólnego są w stanie pójść razem. Komuniści i Postkomuniści to zło żerujące na społeczeństwie. Ile TW czy bezpieki jest wokół prezydencika? Jak wygląda zarządzanie tym ośrodkiem?[/quote]
To nieprawda. Wyborcy uważają inaczej - wyniki 2 tury mówią kogo ludzie chcą i proszę nie zaklinać rzeczywistości.
0 0
Baraniak i spółka z PIS oddajcie koszulki klubowe PiS tfu oddajcie legitymacje PiS. Jesteście ich niegodni.
0 0
Ciekawe co na taką koalicję powie szef PO ? Moim zdaniem oba ugrupowania stracą na tym myku, które bardziej, czas pokaże. Wyborcy obu partii mogą czuć się zrobieni w karola a nos podpowiada, że PO kończy swój żywot w Legnicy. Co w następnej kampanii wyborczej powiedzą szefowie legnickich struktur obu partii ?
0 0
Nigdy ze swoją rodziną już nie zagłosuję na PiS.
0 0
[quote="Gość"]Baraniak i spółka z PIS oddajcie koszulki klubowe PiS tfu oddajcie legitymacje PiS. Jesteście ich niegodni.[/quote]
pis to my a nie wy !!!!!!!!
0 0
Mieszkańcy wybrali Prezydenta bo nie chcieli takich układzikow, a onu zrobili swoje .Czy to chodzi o zachowanie funkcji Prezesa Telewizji, czy moze też dyrektora Teatru, a może o funkcje Prezesa Arlegu? Wplyw na decyzje ma sejmik dolnośląski który zawarł koalicję PiS bezpartyjny.Czyli społeczeństwo sobie, a układ partyjny walczy o stołki.
0 0
[quote="Gość"]Nigdy ze swoją rodziną już nie zagłosuję na PiS.[/quote]
ja tesz
0 0
k...a juz macie zglowy moj glos w przyszlosci Panie Kropiwnicki i Rabczenko !!!
0 0
Baraniak i spółka z PIS oddajcie koszulki klubowe PiS tfu oddajcie legitymacje PiS. Jesteście ich niegodni.[/quote]
pis to my a nie wy !!!
0 0
Baraniak i spółka z PIS oddajcie koszulki klubowe PiS tfu oddajcie legitymacje PiS. Jesteście ich niegodni.[/quote]
pis to my a nie wy !!![/quote]
0 0
[quote="Gość"]Sprzedali się za dwóch wice !!!!! Masakra podpisali cyrograf z PO, a oni im pokarzą co się robi z pisiorami, Kropiwnicki i Schetyna wydadzą polecenia „wyrżnięta watach” !!![/quote]
he he he
0 0
Jest mi niesamowity wstyd za PIS w Legnicy. Nigdy więcej nie zagłosuję na nich. Tak się zeszmacić. Już tylko ze względu na Schetynę, Kropiwnickiego i Tuska PIS nie powinien tak się zeszmacić. Nie chcę myśleć co na to J.Kaczyński. A świętej pamięci L. Kaczyński w grobie się przewróci. Legnickie PIS. Szkoda słów.
0 0
Jest mi niesamowity wstyd za PIS w Legnicy. Nigdy więcej nie zagłosuję na nich. Tak się zeszmacić. Już tylko ze względu na Schetynę, Kropiwnickiego i Tuska PIS nie powinien tak się zeszmacić. Nie chcę myśleć co na to J.Kaczyński. A świętej pamięci L. Kaczyński w grobie się przewróci. Legnickie PIS. Szkoda słów. Taka walka żeby Rabczenko nie został prezydentem a tu taki Judaszowy pocałunek. PIS móglby wynajmować od Kropiwnickiego mieszkanie.
0 0
Ale sie Platfusy wysadziły - po Krzaku jadą, drą sie za łby , ale jak mozna wziąć, to nic nie smierdzi. I wzieli! rabczenkowi nie głupio teraz z wlodarzem obściskiwac sie, gdy w kampanii wieszał na nim psy ? Obłudny hipokryta ! I cała ta platformerska ferajna - oprócz tej studentki, co jest listkiem figowym - w PO same trupy na baterie - zgrane dziady, co juz w radzie nie raz zasiadały.
Ale może to dobrze - rzadko ze stołka szefa rady na prezydencki sie wskakuje. Rabczenko sie w te pięć lat wymydli i zostanie z niego nic !
0 0
[quote="Glimp"]Jest mi niesamowity wstyd za PIS w Legnicy. Nigdy więcej nie zagłosuję na nich. Tak się zeszmacić. Już tylko ze względu na Schetynę, Kropiwnickiego i Tuska PIS nie powinien tak się zeszmacić. Nie chcę myśleć co na to J.Kaczyński. A świętej pamięci L. Kaczyński w grobie się przewróci. Legnickie PIS. Szkoda słów. Taka walka żeby Rabczenko nie został prezydentem a tu taki Judaszowy pocałunek. PIS móglby wynajmować od Kropiwnickiego mieszkanie.[/quote]
Co za jazgot. Żal, że Kępa nie dostał upragnionego stanowiska. Żadna strata, jak przypuszczam głosowałeś gościu na krzaka i jego pretorian.
0 0
Baraniak i spółka z PIS oddajcie koszulki klubowe PiS tfu oddajcie legitymacje PiS. Jesteście ich niegodni.[/quote]
pis to my a nie wy !!!
0 0
Ale jaja! Powiem jedno gdyby nie Krzaczyna tylko Robak i Baran starli się w wyborach o fotel prezydenta miasta to tak jak Krzaczyna w tych wyborach Baran zostałby opluty ,ośmieszony przez Robakowców , miasto zostałoby zarzucone anonimami donosami na ubecki styl dotyczącymi jego osoby widać że PIS wystawił kogoś kto nigdy nie powinien reprezentować tej partii. Za 5 lat jak Krzaczyna nie będzie startował to Robaczyna wygra bo takich głupich radnych nikt już nie wybierze nawet gdyby obaj bracia K. przyjechali agitować !
0 0
W TVP mówią ze PO jest bardzo złe. Ty koalicja. Jak żyć
0 0
Bardzo się cieszę że w końcu zaczynamy być normalni .ważne żeby jakiś lider oszołom tego nie spieprzył
0 0
Celem było pokazanie Krzakowi gdzie jest jego miejsce. I udało się. Mimo wieku pewnie czegoś się nauczył.
0 0
[quote="Gość"]Baraniak i spółka z PIS oddajcie koszulki klubowe PiS tfu oddajcie legitymacje PiS. Jesteście ich niegodni.[/quote]
pis to my a nie wy !!![/quote]
To koniec pis w Legnicy.
0 0
a ja głosowałem na Rabczenke, teraz się czuje jakbym na pisiora oddał głos, dramat panie Jarek dramat
0 0
[quote="Wyborca"]W TVP mówią ze PO jest bardzo złe. Ty koalicja. Jak żyć[/quote]
Jako wyborca pis całkiem zdurniałem i nic nie rozumiem.
0 0
Ciekawe czym PIS przekupil PO. Dostawlili kilka koryt w kghm ?
0 0
[quote="Gość"]Celem było pokazanie Krzakowi gdzie jest jego miejsce. I udało się. Mimo wieku pewnie czegoś się nauczył.[/quote]
i tak się kończą sny o potędze
0 0
Cała Legnica się z was śmieje - Piotrowicze i złodzieje
0 0
już nigdy nie zagłosuję na PiS
0 0
Właśnie czytam, że władze centralne PO będą bezlitośnie wyrzucać zdrajców, którzy poszli na współpracę z PIS. Bardzo dobrze. Niech przepiszą się do PIS-u, tylko najpierw niech złożą mandaty radnych. Ludzie głosowali na tych gno,i myśląc że popierają PO, a okazało się że to było tylko mydlenie oczu. Odebrać im mandaty i pogonić w diabły. Zas,rani oszuści i polityczne prosty,tutki...
0 0
[quote="max33"]Właśnie czytam, że władze centralne PO będą bezlitośnie wyrzucać zdrajców, którzy poszli na współpracę z PIS. Bardzo dobrze. Niech przepiszą się do PIS-u, tylko najpierw niech złożą mandaty radnych. Ludzie głosowali na tych gno,i myśląc że popierają PO, a okazało się że to było tylko mydlenie oczu. Odebrać im mandaty i pogonić w diabły. Zas,rani oszuści i polityczne prosty,tutki...[/quote]
I bardzo dobrze. Rację mieli więc Żabicki, Kiełb i Pichla że uciekli od Rabczenkowego towarzystwa bo by byli teraz koalicjantami PISU. A to po pierwsze wstyd a po drugie głupota.
0 0
[quote="Gość"]Cała Legnica się z was śmieje - Piotrowicze i zło.dzieje[/quote]
0 0
A ja wierze że Ta koalicja bedzie koalicją która da owoce oczywiście jeżeli przstanie mieszać wierchuszka Grzegorz S.Jan G czy Donald.Pamiętajcie że robicie a właściwie jesteście na służbie u lokalnej społeczności
0 0
esteś tutaj:
Home2018Listopad30Szokująca historia mordu Polaków. Gdy zakopywano ich żywcem, ziemia jeszcze się ruszała
Wiadomości
SZOKUJĄCA HISTORIA MORDU POLAKÓW. GDY ZAKOPYWANO ICH ŻYWCEM, ZIEMIA JESZCZE SIĘ RUSZAŁA
30 LISTOPADA 2018 ADMIN
UDOSTĘPNIJ:
FacebookTwitterGoogle+PinterestPodziel się804
Brutalne gwałcenie 17-latki na oczach rodziców, potem zamordowanie całej rodziny. Tak brzmi jedna z metod tortur stosowanych przez ukraińskich nacjonalistów z OUN i UPA na Polakach na Kresach Wschodnich. Całą historię przytacza Edward Bień – działacz Polskiego Stowarzyszenia Kresowian.
– Encyklopedia przedstawia suchy przekaz, że Kresy to tereny należące do Rzeczypospolitej w okresie międzywojennym, które dzisiaj rozciągają się od Karpat aż po Litwę, natomiast on absolutnie nie wyczerpuje zagadnienia. Kresy to nie tylko teren zaznaczony na mapie. Dziś – mimo przynależenia do innego państwa – to jedne z głównych ośrodków Polskości. Po II wojnie światowej zostaliśmy zmuszeni zostawić tam swój dobytek, kulturę, całe dziedzictwo przodków. Profesor Stanisław Nicieja powiedział: pisać dziś o Polsce tylko w obecnym kształcie, to jakby pozbawić się części serca i mózgu. Bo gdzie się urodzili Stanisław Moniuszko, Tadeusz Kościuszko, Adam Mickiewicz, Juliusz Słowacki, Artur Grottger, Józef Piłsudski, Czesław Miłosz, Zbigniew Herbert, Wojciech Kilar, Stanisław Lem, Maria Konopnicka? Wybitne postaci z kresowym rodowodem można wymieniać bez końca.
Powinniśmy pamiętać, że za Bugiem jest duch narodowy, mimo że oficjalnie granica Polski kończy się wcześniej. Kresy to określenie czasu, wspomnień, czyli nie tylko tego, co fizyczne.
Las zwany Rosochacz koło miasteczka Jagielnica, pow. Czortków, woj. Tarnopolskie. Przebieg identyfikacji zwłok polskich mieszkańców wsi Połowce – uprowadzonych w mroźną noc z 16 na 17 stycznia 1944 roku – kobiet, dzieci i mężczyzn zamęczonych przez Ukraińców z OUN i UPA. Twarze były zmasakrowane przez obcinanie nosów, uszu, rozcięcie szyi, wybranie oczu i duszenie za pomocą sznurów – arkanów, sporządzonych ze skręconego przędziwa i namydlanych, by łatwiej się zaciskały. Zmasakrowane zwłoki przedstawiały widok przerażający. Dziecko miało paluszek wsunięty pod sznurek, by ratować swoje życie. Zidentyfikowano 26 ciał
Czy często spotyka się pan z takimi opiniami, że Wschód to była bieda? Chodzi mi o pewien dyskurs, że tereny Kresów w dwudziestoleciu międzywojennym to coś, o czym powinniśmy zapomnieć.
Tak.
Dlatego ja zawsze powtarzam, że to, dziś Polska potrzebowałaby pięć razy więcej czasu, by wybudować to, wybudowała w okresie międzywojennym. Abstrahując na chwilę od Kresów Wschodnich – choćby port w Gdyni, który po 7 latach przyjmował już tysiące statków. Handlowe, rybackie, wojenne, miał stocznię wojskową. To jest niewyobrażalna rzecz, kiedy dzisiaj jeden odcinek autostrady buduje się ileś tam czasu, a wtedy linię kolejową od Woronienki – niegdyś granicy polsko-węgierskiej – do Stanisławowa (dziś Iwano Frankowsk – przyp. red.) wybudowano w 19 miesięcy. 100 kilometrów, 180 obiektów, 3 tunele, kilkadziesiąt mostów. Ty sobie wyobrażasz? Pokaż mi teraz, gdzie dadzą radę wybudować taką trasę w tak krótkim czasie – bez maszyn, w górach, w parowach. Tam płynie rzeka Prut. Powódź dwa razy zabrała część materiałów. Wybuchła epidemia cholery, ludzie uciekali z pracy, a mimo to udało się po 19 miesiącach uruchomić linię kolejową. Sprzętu nie było. Nie było dróg, nie było dźwigów, budowało to 8 tysięcy ludzi. Ogromne przedsięwzięcie.
Nad rzeką Prut polscy architekci – Kosiński i Kulka wybudowali most – długi na 205 metrów, wysoki na 22 metry, o rozpiętość przęsła 65 metrów. Największy most kamienny świata.
Pan pochodzi z Otynii, niedaleko dawnego Stanisławowa.
Wcześniej wspomniałem o porcie w Gdyni. Z mojego miasta wywodzi się Zygmunt Deyczakowski, kapitan statku Batory, który dowodził nim w ramach misji do Afryki czy Australii. Transportował klejnoty z Wawelu do Kanady na zlecenie Rządu na uchodźctwie po wybuchu wojny. Przepłynął Atlantyk wzdłuż wybrzeży Afryki i Ocean Indyjski, by przetransportować pięćset dzieci z Wielkiej Brytanii i uchronić je przed niebezpieczeństwem. Z tym się wiąże historia, że kapitan Deyczakowski był dla tych dzieci jak ojciec. Mówiły do niego po polsku “dzień dobry”. W Kapsztadzie miały się przesiąść do statku brytyjskiego, ale dowiedziawszy się o tym, zastrajkowały i Batory dopłynął z nimi aż do Australii. Mimo że transport mógł w każdej chwili zostać zatopiony przez niemiecki okręt podwodny.
Znał go pan?
Zygmunt Deyczakowski chodził z moim tatą do szkoły. A jego brat – Zbigniew Deyczakowski – zginął w katastrofie statku SS Zagłoba w 1943 roku, co pod względem ofiar było największą stratą Polskiej Marynarki Handlowej. Zbigniew Deyczakowski był kapitanem tego statku. Z Otynii pochodził jeszcze Zbigniew Plezia – kapitan żeglugi. I gdzie Otynia a gdzie morze, podczas kiedy tylu kapitanów, zasłużonych ludzi wywodzi się właśnie z mojego miasta.
Jedna z zakatowanych kobiet, ofiara morderczego napadu dokonanego 16 czerwca 1944 roku przez Ukraińców z OUN i UPA na polskich mieszańców w Bełżcu, powiat Rawa Ruska, woj. Lwowskie. Na awersie oryginału fotografii widoczne są wnętrzności ofiary oraz nieodrąbane, zwisające dłonie
Czym jeszcze wyróżniały się Kresy Wschodnie w okresie międzywojennym?
Przede wszystkim kultura rozwijała się bardzo dynamicznie. Panowały zasady w życiu społecznym – jak człowiek ma się zachowywać wobec ludzi – wobec starszych, wobec kobiet przede wszystkim. Teraz może też ktoś tam wspomni, natomiast myślę, że kiedyś zwracano na to uwagę dużo bardziej i zasady były bardziej restrykcyjne. Na przykład taka błaha sprawa. Dziewczyna nie mogła iść sama na zabawę. Musiała iść z rodzicami albo z bratem. Mężczyzna musiał mieć białe rękawice. Jeśli nie miał, nie mógł dotknąć kobiety wewnętrzną częścią dłoni. Mężczyźnie wpajano, jak ma iść po schodach w obecności kobiety, jak podać ogień. I przede wszystkim, jak ma się zachować przy przywitaniu. Ta wysoka kultura sprawiała, że choćby do polskich sanatoriów – m.in. do Truskawca w tamtym czasie zjeżdżał świat, bo tam była elegancja. Fontanny, altany. Ludziom się to nie mieści w głowie. Myślą, że po wielu latach walki o niepodległość tam tylko Kargule żyli.
Tata pracował na kolei. Mama nie pracowała. Zajmowała się domem. Mieliśmy bardzo duży dom. Zwykle budowano jednoizbowe, dwuizbowe. A tutaj trzy pokoje, dwie kuchnie, sto metrów kwadratowych. Mama jeździła do sanatorium do Worochty (dziś Obwód Lwowski przyp, red.).
Większości Wschód kojarzy się głównie z chłopstwem, tymczasem z Kresów wywodzą się najwybitniejsze polskie rody szlacheckie
Tak, oczywiście. Koniecpolscy, Sieniawscy, Potoccy, Buczaccy. Lwów to cała kolebka polskiej kultury. Uczelnie, matematycy, którzy zasłynęli na świecie. Wszystko rozwijało się prężnie, dynamicznie, mimo że Polska po bardzo długim czasie dopiero co stała się państwem niepodległym. Pierwszą telewizję w Polsce uruchomiono już w 1937 roku. Pierwszą kamerę o napędzie mechanicznym skonstruował Polak – Kazimierz Prószyński – jeszcze w 1908 roku. Pierwszy magnetofon – Nagra – wynalazł Polak – Stefan Kudelski. Cenione wtedy narzędzie w dziennikarstwie na całym świecie, Japończycy dopiero na nim się uczyli. A dzisiaj usłyszysz, że to Japończycy wynaleźli.
Polskie rafinerie – największa w Europie. Mieliśmy w dwudziestoleciu międzywojennym 6 tysięcy szybów naftowych, wyobrażasz sobie? Pierwszy szyb w Polsce powstał z projektu Ignacego Łukasiewicza. Mieliśmy w pewnym czasie 60 rafinerii. Mam dokumenty na to. Dlatego, że mieliśmy tyle ropy – postanowiono, że uruchomi się w Polsce kolej o napędzie spalinowym. Słynne lukstorpedy budowane w Polsce. Przecież na przykład rekord przejazdu na trasie Kraków – Zakopane został ustanowiony w 1936 roku i nie został pobity do dzisiaj! Mieliśmy polski samochód. Hrabia Stefan Tyszkiewicz w Warszawie i Paryżu produkował luksusowe samochody – Stetysz.
Podjarków, pow. Przemyślany, woj. Tarnopolskie. Kleszczyński, ojciec czteroosobowej polskiej rodziny brutalnie zamordowany 16 sierpnia 1943 roku przez Ukraińców z OUN i UPA. Widoczna jest zmasakrowana twarz – wybrane oko, poparzenia ogniem oraz kilkucentymetrowa rana cięta powyżej ucha.
Zatem w czym upatruje pan przyczynę tego, że polska kultura i myśl techniczna to coś, co w dużej mierze zaniknęło w powszechnej świadomości?
Komunistyczna propaganda rozpowszechniała, że Kresy Wschodnie to bieda, bo Związek Radziecki nam to zabrał. A więc nie było mowy o nafcie. Nie przypominam sobie, by ktokolwiek o tym wspominał. I dzisiaj powiedz komuś, że Polska miała dwa miliony ton wydobycia ropy, to się zdziwi i powie, że co ty opowiadasz. Polska nigdy ropy nie miała.
Ludziom złoża ropy dzisiaj bardziej kojarzą się z Bliskim Wschodem
No i tak samo było z ukraińskimi zbrodniami na Kresach. Po inwazji Sowietów utworzono Ukraińską Socialistyczną Republikę Radziecką i nie można było mówić, że na tych terenach bestialsko mordowano ludzi. To był taki element propagandowy. Jak chcesz się dowiedzieć o przodkach, propaganda wykreuje ci obraz chłopa, Kargula. A przecież tam żyła elita Narodu, z której powinniśmy być dumni. Artyści, malarze, rzeźbiarze, słynni generałowie – to wszystko Kresy. Monte Cassino zdobywała Brygada Strzelców Karpackich. Z mojego miasta pochodził Generał Włado – chodził z moją babcią do szkoły, zginął na początku wojny. Popatrz. Otynia, tylko sześć tysięcy mieszkańców.
Czy to jest właśnie kwestia tej kultury? Wpajania pewnych wartości? Kultu ciężkiej pracy?
Przede wszystkim to były czasy walk z sąsiadami. Wtedy kształtował się charakter. Zawsze powtarzam, że dziecko, które wychowywało się w niebezpiecznych czasach jest o 10 lat bystrzejsze, bardziej doświadczone niż dziecko po wojnie. Ja wiem to z własnego doświadczenia, bo już jako małe dziecko byłem uczony, gdzie mogę przebywać, kogo się bać, kto jest zły, kto jest dobry. Co mogę dotykać, a od czego lepiej się trzymać z daleka. Dziecko było zmuszane przez rodziców do tego, by mieć wzmożoną czujność, a sytuacja sama w sobie uczyła, żeby dziecko samo myślało. A teraz? Lata beztroski. Kiedyś od małego trzeba było wiedzieć dużo więcej. I to nie jest tak, że ja się chwalę. Po prostu tego wymagały realia.
Potężne zamki warownie – to wszystko budowali ludzie, którzy potem walczyli za kraj., Z Turkami, Tatarami, z Sowietami. I taki człowiek przy okazji uczył się walki i strategii. Dbano wówczas o dorobek kulturalny na tyle, że wszystko notowano, gromadzono. Malowano obrazy, rzeźbiono, by zachować to wszystko, co później zrabowali nam Sowieci, Niemcy, a część majątku przetrzymują dzisiaj Ukraińcy. Polskie muzea zostały przerobione na ukraińskie i dziś Ukraińcy przypisują sobie ten dorobek.
Kleszczyńska, zamordowana 16 sierpnia 1943 roku po napaści Ukraińców z OUIN i UPA. Widoczne jest wybranie oka oraz rany cięte na ręce stanowiące próbę odcięcia dłoni.
I wieszają wizerunki zbrodniarzy…
To jest właśnie to ogromne zakłamanie. Na temat Kresów mają najwięcej do powiedzenia ci, którzy nie mają o nich pojęcia. Wypowiadać powinni się ci, którzy żyli wtedy, zetknęli się z tym wszystkim albo mają materiały konkretne, właściwe. Wielu polskich profesorów nie doczekało się publikacji, natomiast książki Jana Grossa są w księgarniach. Opracowania, które opluwają Polskę, fałszują historię.
Ostatnio w księgarni widziałem książkę o Banderze. Mówili mi – weź, przeczytaj. Więc tak też uczyniłem. Zostało tam zawarte, że Bandera lubił dzieci, właściwie to był taki mały dywersant. Czytasz i pomyślisz “ale co oni chcą od tego Bandery, przecież to był porządny człowiek”.
Hitler też lubił dzieci.
Tak, Adolf Hitler też lubił dzieci i dlatego je mordował. Stalin też.
Często też usłyszysz, że np. Bronisława Pierackiego nie zamordował Bandera, tylko Hryhorij Maciejko. A na to odpowiadam – a Hitler zamordował kogoś? Albo Stalin? Nie. Miał od tego podległe służby i jest za to odpowiedzialny wcale nie mniej. On decyduje, on każe.
Czy ludność polska w okresie lat 30. odczuwała już pewien strach związany z antagonizmami na linii Polacy – Ukraińcy? Czy dało się jakoś przewidzieć późniejszy, tragiczny bieg wydarzeń?
Czy można było przewidzieć to nie wiem, ale były już pojedyncze przypadki, że Ukraińcy podpalili czyjś dobytek albo kogoś próbowali napaść. Natomiast Rząd Polski karał tych ludzi.
Czyli powiedzmy wprost, że Polska w dwudziestoleciu międzywojennym była państwem praworządnym.
Tak, jak najbardziej. Co jeszcze ważne – polski wymiar sprawiedliwości nie patrzył, czy to Polak, Żyd, czy Ukrainiec. Gdy ktoś zrobił coś źle, był karany. Gdyby to zrobił Polak, byłby ukarany tak samo. A Ukraińcy tworzą narrację, że oni byli uciemiężeni, że Polacy skazywali ich na więzienie. Ale już bez podania przyczyny, a zapewniam, że nikt nie był zamykany do aresztu czy więzienia bez powodu. Mówią również, że Polacy też mordowali. Ale kiedy pytam, gdzie, kiedy? Nie ma odpowiedzi. Owszem, dochodziło do walk Armii Krajowej czy polskiej samoobrony z bandami UPA, jednak ważne są okoliczności. Kiedy Polacy dowiadywali się, że wioska jest otoczona przez Ukraińców, szli z odsieczą i to właśnie wtedy ludzie ginęli. Jest różnica, czy uzbrojeni ludzie chronią się przed innymi uzbrojonymi ludźmi i agresorami a bandami UPA, które napadały w nocy, w małych wioskach. A najkorzystniej dla nich wtedy, kiedy mężczyzny nie było w domu i została kobieta z dziećmi. Zwykli cywile.
Wróćmy jeszcze do roku 1939. Wybuchła wojna. Właściwie z dnia na dzień obudziliście się w nowej rzeczywistości.
Sytuacja drastycznie zmieniła się 17 września po ataku ZSRR na Polskę. Sowieci zaczęli od tworzenia własnych urzędów. Tworzono specjalne listy Polaków, których należy usunąć. Często przy pomocy Żydów i Ukraińców, którzy Sowietów witali jak wyzwolicieli – rzucali kwiaty, tworzyli łuki, komitety powitalne. Żydzi i Ukraińcy. Ci sami Żydzi, których Ukraińcy mordowali dwa lata później w 1941 roku.
Na polskich terenach zaczęto tworzyć sowieckie zakłady, ludziom wydawano radzieckie paszporty. Mam na przykład zachowany radziecki paszport mojej mamy. Po prostu agresor tworzył swoje struktury państwa. Kolejna rzecz – dochodziło do aresztowań młodych Polaków. Przede wszystkim takich, którzy byli podejrzani o przynależność do jakiejś organizacji – na przykład Brygady Strzelców. Zwyczajnie takich, którzy byli uznawani za wrogów, albo zagrażali nowemu porządkowi.
Kleszczyński, członek polskiej rodziny. Na pierwszym planie widoczny jest rezultat banderowskiego ciosu zadanego obuchem siekiery 16 sierpnia 1943 roku po napadzie Ukraińców z OUN i UPA
Wiem, że sowiecki terror nie ominął również pańskiej rodziny.
Aresztowania dotknęły mojej rodziny w styczniu 1940 roku, kiedy został pojmany Julian Bień wraz z braćmi – Janem i Kazimierzem. Bracia mojego ojca – Józefa Bienia. Julian Bień był podoficerem jedenastego Pułku Artylerii Lekkiej w Stanisławowie. Walczył w wojnie obronnej w 1939 w Armii Karpaty. Po aresztowaniu życzliwy pracownik kolei dostarczył list. W nim wujek napisał, że więźniowie w Stanisławowie byli okrutnie bici, a teraz wywożą ich gdzieś w kierunku Kijowa. Los dla braci – Jana i Kazimierza – był łaskawszy. Zostali zesłani do syberyjskich łagrów na katorżnicze roboty. W kwietniu tego samego roku Sowieci zesłali na Sybir Piotra i Franciszkę Bieniów, z córką Eugenią – rodziców i najmłodszą siostrę mojego ojca. Z tego piekła wydostali się dzięki generałowi Andersowi. Jan Bień walczył w Dywizji Strzelców Karpackich pod Monte Cassino pod dowództwem generała Bronisława Ducha, gdzie został ciężko ranny. Kazimierz Bień natomiast walczył w I Dywizji Pancernej generała Maczka.
Jak potoczyły się losy Juliana Bienia?
Został rozstrzelany. Jego szczątki spoczywają gdzieś w Bykowni koło Kijowa. W 2006 roku na wycieczce w Otynii dowiedziałem się, że został skazany na śmierć za przynależność do wrogiej Związkowi Sowieckiemu Armii. Odkryłem to w odnalezionych dokumentach. Był to spis represjonowanych przez ZSRR. Wujek ostał zamordowany w dniu ataku Niemiec na ZSRR, kiedy Sowieci w pośpiechu zabijali jeńców wojennych.
Jak pan wpadł w posiadanie tych dokumentów?
Kiedy byłem w Otynii, mieszkałem u jednego Ukraińca, który ożenił się z Polką z pochodzenia. Ona była dyrektorką szkoły. A takie dokumenty jak spis ludności dawano szkołom, które to u siebie składowały. To ta dyrektorka powiedziała mi, że ma u siebie listę aresztowanych w Otynii w okresie II wojny światowej. I ja mam tę listę!
Edward Bień pokazuje kartkę, gdzie po rosyjsku widnieje napis “Julian Bień – pojmany i wyrokiem sądu w Kijowie skazany na rozstrzelanie za przynależność do wrogiej Związkowi Radzieckiemu armii. Wyrok wykonano, miejsce pochówku nieznane”.
Jeszcze odnalazłem kilku wujków, ale oni przeżyli. Kiedy przekazałem to odkrycie mojemu kuzynowi, historykowi, on mówi do mnie – Edek, ty nawet nie wiesz coś ty zrobił. Jak ty to odnalazłeś!
Jak pan przyjął już – można powiedzieć – oficjalne potwierdzenie, że pański wujek został zamordowany?
Wiesz, z jednej strony to ogromna ulga, a z drugiej to popłakałem się strasznie. Tyle było pisanych listów, tyle starań do Czerwonego Krzyża. Pisaliśmy listy do Rosji. Cały czas – nieznany, nieznany. A powiedz – jak nieznany, skoro tutaj mamy teraz przed sobą dokumenty?
Wcześniej powiedzieliśmy sobie, że Polska w dwudziestoleciu międzywojennym była państwem jednoznacznie praworządnym. Czy po napaści Niemiec i ZSRR już wiadomo było, że w przypadku krzywd nie będzie gdzie szukać sprawiedliwości?
Kontrast między tymi okresami jest ogromny. Wcześniej sprawiedliwość gwarantował Rząd, poza tym normalni ludzie w życiu codziennym byli bardzo dla siebie życzliwi. Podam ci przykład. Gdy jakiś człowiek pracował u właściciela ziemskiego, to kiedy pracownik chciał sobie wybudować dom, mógł sobie wyciąć tyle drzewa z jego lasu, ile potrzebuje. Kolejna rzecz. Wojciech Jaruzelski – mieszkaniec Dzierżonowa. Krewny generała. Wróg tamtego jak nie wiem. Jaruzelscy na Kresach mieli duży majątek. Trzy tysiące hektarów, z czego połowa to były lasy. Po ataku ZSRR na Polskę ludzie na wsi dali ojcu Wojtka Jaruzelskiego jakieś łachy do przebrania i ukrywali go pod strzechą przed Sowietami. Gdyby właściciel ziemski uciemiężał chłopa, to on by później nie pomagał. Nie było żadnych uciemiężeń. Był ktoś bogaty, kto oferował pracę, a przy tym szanował drugiego człowieka.
Kleszczyńska – członek polskiej rodziny. Na zdjęciu widzimy skutek uderzenia siekierą przez Banderowca usiłującego odrąbać prawą rękę i ucho. Ponadto widoczna jest rana kłuta na lewym ramieniu oraz na przedramieniu prawej ręki, prawdopodobniej od jej przypalenia
Zapytałem o wymiar sprawiedliwości na okupowanych terenach, gdyż zbrodnie dokonane przez UPA i OUN wg ekspertów były wynikiem właśnie zniszczenia struktur państwowych. Kiedy uderzył wróg, w chaosie łatwiej było o wyrządzenie krzywdy czy wręcz morderstwo. Jaki był przełomowy moment w Otynii, kiedy zaczęto obawiać się o własne życie?
Przełomem był pogrom Żydów dokonany przez Ukraińców na cmentarzu ich obrządku w 1941 roku. Kiedy weszli Niemcy do miasta, z nimi była armia węgierska. Z tym, że Węgrzy byli dla Polaków bardzo przychylni. Wtedy w Otynii powstał samozwańczy “ukraiński oddział policji”. W nocy pojmali kilkudziesięciu Żydów i rozstrzelali ich na Cmentarzu Żydowskim. Rozstrzelali i zakopali.
Czyli jeszcze wtedy bez tortur.
Akcję poprowadzono bardzo szybko, w jedną noc. Tato był na tym cmentarzu tuż po egzekucji. Ziemia się jeszcze ruszała, bo zakopywali byle jak, niektórzy zakopywani żywcem, niedobici. I pomyśl, jaki to jest szok. W małym mieście na raz zamordowanych kilkadziesiąt osób. Nawet nie chodzi o to, czy to Żyd, czy nie Żyd. Po prostu mieszkaniec miasta, z którym mijało się codziennie na ulicy. Na przykład jeden z nich miał piekarnię, w której zaopatrywaliśmy się w pieczywo. Święta się zbliżały, tato idzie kupić, a Żyd mówi: proszę, tutaj dziesięć bułek, pan jest moim stałym klientem. Ten Żyd został zamordowany. No to jest szok ogromny. Wyobraź sobie, że tu, u nas w Dzierżoniowie, ktoś zabił 40-50 osób. No to się nie mieści w głowie.
Czy pańską rodzinę bezpośrednio dotknęła agresja Ukraińców?
Tydzień po pogromie Żydów do mojego domu wpadł uzbrojony Ukrainiec o nazwisku Mielnik. Absurdu całej sprawie dodaje fakt, że ten chłopak pracował w zakładzie, w którym pracował mój ojciec. Bo ważne, że mojej rodzinie udało się uniknąć zsyłki na Sybir właśnie przez to, że mój tato był właściwie jedynym mechanikiem samochodowym w mieście. Jak wcześniej wspomniałem – Sowieci na okupowanych terenach tworzyli różnego rodzaju fabryki itd. I mojego ojca drogą przymusu wcielili do MTS-u (Maszynno Traktornaja Stancja). Ten Ukrainiec zaniedbany, chodził opuchły z głodu i zapytał się, czy nie byłoby dla niego jakiejś pracy. Więc tato wstawił się za chłopakiem, by zatrudnić go do sprzątania. I on się tak później odwdzięczył, że wtargnął z bronią do domu, gdzie byłem ja, mój starszy brat Zdzisław, moja mama i mój tato. Przyszedł aresztować tatę. Ukrainiec ewidentnie nie potrafił posługiwać się bronią. Uderzył kolbą karabinu o podłogę w geście, że “ja tu rządzę, rób, co mówię”. Wtedy broń wystrzeliła. Jeden przypadkowy pocisk uderzył w sufit. Tato mógłby go obezwładnić, ale zwyciężyła u niego rozwaga. Bał się, by nie ucierpiała jego rodzina. Wiedzieliśmy, że napastników na zewnątrz jest więcej Mielnik wyszedł z tatą na dwór. Nagle – pach – strzał. Mama była przestraszona myślała, że tato ucierpiał, a to okazało się, że jeden z pojmanych Polaków próbował uciec i otwarto ogień.
Baliśmy się ogromnie, mając w pamięci, co wcześniej Ukraińcy zrobili z Żydami. Mama drżała na każdy szelest. Znając już zapędy Ukraińców, czekały nas dni i noce w obawie, co stało się z ojcem.
Co było dalej?
Rozeszła się wieść o aresztowaniu wielu Polaków przez Ukraińców – w tym naczelnika stacji PKP niejakiego Dworzaka, którego żona była Węgierką. Przyjechał na rowerach węgierski oddział żołnierzy, którzy już wiedzieli o hasłach: “niszczyć Polaków, Żydów i Madziarów”. Wojsko zostawiło rowery między naszym domem a sąsiadów i poszło pieszo w kierunku więzienia. Za nim bliscy pojmanych. Pamiętam garść cukierków, które podał mi mój tato przez kraty. Węgrzy wcześniej rzucili te cukierki Polakom, a tato dał mi. Ukraińcy zostali rozbrojeni przez wyzwolicieli, Polacy dozbrojeni i zawiązała się w Otynii samoobrona. Tato dostał karabin, wiadro amunicji i dwa granaty. Przez długie tygodnie ukrywaliśmy się w różnych domach. Wraz z Julianem Tyszkiewiczem – naszym sąsiadem – pełnili wartę z bronią w ręku.
W 1943 roku spłonął rodzinny dom Tyszkiewiczów naprzeciwko. Jak się później okazało – podpalony przez 3 Ukraińców. Był to stary dworek szlachecki z połowy XIX wieku. Na pomoc rzucili się rodzice i mój starszy brat. Ja zostałem w naszym domu i zlękniony oglądałem przez okienko ogromne płomienie, które trawią dobytek Tyszkiewiczów. Nagle wbiega do pomieszczenia mój tato. Wsunął pod łóżko pół świni. A gdyby Niemcy to zauważyli, groził za to nawet obóz koncentracyjny.
W płonącym domu mieszkali: Waleria Jakubina Tyszkiewicz z Gindów, Stela Tyszkiewicz oraz Julian Tyszkiewicz – ukrywający się syn pani Walerii, który jako podoficer strzelców konnych brał udział w wojnie w 1918 i 1920 roku. Potem służył w 6. Pułku Ułanów i Zwiadu, a w 1932 roku został porucznikiem po ukończeniu szkoły oficerskiej. Z płonącego domu wyszła cało jeszcze jedna osoba – była to Żydówka, którą później rodzice ukrywali. Dożyła lat 90. w Izraelu. Tyszkiewiczowie też zamieszkali u nas.
Lipniki, pow. Kostopol, woj. Łuckie, 26 marca 1943 roku. Polski mieszkaniec wsi – Jakub Wermuzer bez głowy – efekt morderczego ataku na polskich mieszkańców przez Ukraińców z OUN i UPA. Do zaplanowanej akcji skrzętnie się przygotowali. Dokonali rozpoznania, przeprowadzili zgrupowanie sił, uzbrojono je w broń palną, widły, siekiery i inne narzędzia mordu. Przed napaścią na Lipniki w sąsiedniej cerkwi Jabłonne pop święcił narzędzia, aby „rizaty lachiw”
Czy wam – mieszkańcom Otynii znane były takie nazwy jak UPA, OUN? Zwykła terminologia.
Wiedzieliśmy. Było wiadomo, że jest wroga organizacja z nazwy. Wiedzieliśmy, że już Ukraińcy mordują. Znaliśmy też sposoby tych zbrodni. Przed 1941 rokiem dochodziło do morderstw. Na przykład wywołano leśniczego, żeby wydał drzewo. Tak zwyczajnie, jak się robiło, by nie wzbudzić podejrzeń. Złapali go, zamordowali. Potem wykopano zwłoki, pobity na śmierć. Drugi przypadek, który mam opisany – w Otynii był dom na skraju miasta. Napadnięty przez Ukraińców, rodzina została zamordowana poza matką, która była pielęgniarką i akurat była gdzieś na porodzie. Ale ją potem też dopadli i zamordowali. Całą rodzinę.
Co z Ukraińcami, którzy sprzyjali Polakom?
W 1943 roku wybuchł ogromny pożar młyna obok naszego domu. Młyn należał do Ukraińca, który nazywał się Czornooki. Młyn był drewniany, w dodatku z silnikiem na ropę. Z okna naszej kuchni widziałem potężny słup ognia, słyszałem przeraźliwe krzyki ludzi. Na nasze podwórko wjechało auto z niemieckimi oficerami. Wysiedli, a od ich sylwetek odbijało się światło pożaru. Niemcy to był kolejny wróg – mama mnie przed nimi przestrzegała. Poza tym pamiętam grupę ludzi, która rzucała śnieżki na nasz dach. Wydało mi się to wtedy dziwne. W pewnym momencie płot, który oddzielał nas od miejsca pożaru buchnął ogniem, który przypominał grzebień. Nasz dom się nie zajął, pewnie dzięki “zabawie” dorosłych. Śnieg i spływająca z blachy woda chłodziła dach. Mama mnie przytuliła w takim naturalnym odruchu, a moje serce biło jak oszalałe. Takich chwil nie da się zapomnieć.
Młyn podpaliły bandy UPA, bo Czornooki współpracował z Polakami.
Każdy kto czytał choćby opowiadania Stanisława Srokowskiego, doskonale zna sposoby zadawania bólu, okrutnych zbrodni o charakterze rytualnym. Czy w waszym regionie doszło do tego typu makabrycznych zdarzeń?
Otynia to miasto, a w miastach jeszcze tak źle nie było. Najbrutalniejsze i najkrwawsze mordy popełniano na wsiach. Tylko w lipcu 1943 roku napadnięto około 520 polskich wsi i zginęło kilkanaście tysięcy Polaków. Do krwawej zbrodni doszło niedaleko Otynii w 1944 roku we wsi Lipniki między Hołoskowem a Uhornikami. Ofiarą ukraińskich nacjonalistów padła rodzina Czachów – moja bliska rodzina od strony mamy.
Tamtego dnia w domu byli: Bronisław Czach, jego żona w ciąży oraz żona Józefa Czacha i ich dzieci – Łucja i Stasio – moje kuzynostwo oraz dziadek – Antoni Świderski. Ukraińcy zapukali do drzwi w nocy, krzycząc: – Czach, Bronek! Otwórz drzwi, przecież się znamy. To był ich częsty sposób – mordercy posługiwali się językiem polskim, czasami w ten sposób nie wzbudzali podejrzeń. – Otwórz, chcemy sprawdzić, czy nie ma u was obcych.
Kiedy banderowcy zaczęli wyważać drzwi, mieszkańcy chcieli ukryć się na strychu. Nie zdążyli. Po wtargnięciu do domu matka dwójki dzieci została obezwładniona, a Ukrainiec krzyknął – patrz jak teraz się reże Polaków (reże – rżnie). W pierwszej kolejności zabili trzyletnią Julcię, a potem rok starszego Stasia. Oboje leżeli na łóżku, a obok leżała ich matka – żona Józefa Czacha, którego akurat wtedy był w wojsku. Dzieci zostały zamordowane na oczach matki. Wujek opowiadał, że Łucja została zabita szybko, a Stasio jeszcze długo krzyczał, płakał, Pewnie dobili go nożem. W korytarzu stał Antoni Świderski, żona Bronisława Czacha oraz Bronisław, w którego celował banderowiec. Kiedy Ukrainiec oddał strzał do jego żony, Bronek rzucił się w jej kierunku, Ukrainiec oddał drugi strzał. Pocisk odbił się od ściany, przeciął mu czoło, ale nie przebił kości. Wujek zalał się krwią, napastnicy myśleli, że już nie żyje. Ocknął się, kiedy już nikogo nie było, a żona dawała jeszcze znaki życia. Być może dziecko w łonie matki jeszcze żyło. Bronek czuł silny ból głowy, gdyż poza odłamkiem, rozbił głowę, upadając na podłogę. Antoni Świderski próbował uciec przez ganek, ale Ukraińcy go dopadli i tak dotkliwie pobili, że miał połamane kończyny, roztrzaskaną głowę i kości wystawały mu z ubrań.
Troje polskich dzieci – ofiary morderczego ataku na kolonię Katarzynówka, pow. Łuck, woj.. Łuckie dokonaną przez Ukraińców z OUN i UPA w nocy z 7 na 8 maja 1943 roku. Fotografia przedstawia dwóch synów Anieli i Piotra Mękalów i pomiędzy nimi Stanisława Stefaniak z połamanymi kończynami i rozciętym brzuszkiem z widocznymi wnętrznościami. Tej tragicznej nocy banderowcy zamordowali 28 Polaków oraz 8 osób z rodzin polsko-ukraińskich. Zarąbywanie siekierami, rozpruwanie brzuchów, zakłuwanie nożami i bagnetami, wyłamywanie rąk i nóg, palenie żywcem.
Skąd pan zna tak dokładny opis?
Bronek w szoku, w samej bieliźnie przybiegł do Otynii, żeby o wszystkim opowiedzieć. Był przemarznięty, leżał pierwszy śnieg. Zmarł 1998 roku i widok zamordowanej ciężarnej żony nie opuścił go do końca. Byłem wtedy jeszcze za mały, żeby to rozumieć, natomiast po wojnie wujek Bronisław przekazywał rodzinie przebieg tej zbrodni.
Pan był później na miejscu?
Wyprawiono pogrzeb. Mój ojciec załatwił trumny, jakiś samochód. Samych zwłok nie widziałem. Chciano dziecku oszczędzić tego widoku. Ale byłem tam na miejscu – widziałem ślady zbrodni. Ślady krwi w pokojach, na podłodze wszędzie. Byłem tam z tatą. Była duża plama na ścianie, tato na nią wskazał i powiedział – pamiętaj – to jest dziadzia mózg. Tego nigdy nie zapomnę.
Jak sobie z ogromem tej tragedii radził Bronisław Czach w pierwszych latach?
Wujek służył potem w wojsku ze stopniem kapitana. Zamieszkał w Ełku, po czym przeniósł się do Warszawy, gdzie wybudował duży dom, taki na cztery rodziny. Co ważne – wujek przekazał mojej mamie rodzinne kosztowności na czas wojny. Zaczęły się nim interesować tajne służby – skąd ma pieniądze? Moi rodzice byli przesłuchiwani przez UB – czy to prawda, że mieli rzeczywiście coś na przechowanie. Bronek kupił w Radomsku duży dwupiętrowy budynek z sąsiadem, zniszczony w bombardowaniu. Po odbudowie miał być tam sklep, restauracja. To były lata 60. UB skonfiskowało książeczkę oszczędnościową do wyjaśnienia z 250 tysiącami złotych na koncie. Kiedy ją zwrócili, tam było tylko 5 tysięcy. Tak państwo odwdzięczyło się człowiekowi, który służył Polsce i stracił rodzinę w straszliwej tragedii.
Historie, które pan przywołuje mrożą krew w żyłach. Rozumiem, że ten tragizm dopełniała codzienność wojny.
Codzienność wojny to grabieże, gwałty. Sowieci szli z Ukraińcami, podpalali, rabowali, gwałcili. Szerzyła się zaraza. Trudno było o pożywienie. Mięso i ziarno konfiskowało wojsko. Moja babcia umarła w 1940 roku, a ciotka – najstarsza siostra mojej mamy – niemal w tym samym czasie. Do dziś pamiętam ogrom smutku i żałoby w mojej rodzinie. Mój wujek zmarł na gruźlicę w 1941 roku w wieku 21 lat, Pisał piękne wiersze, pięknie malował.
(Edward Bień wskazuje na obrazy wiszące na ścianie)
Nie mógł podjąć leczenia.
Musieliśmy uciekać z domu, kiedy szedł front. Ukrywaliśmy się w wąwozach, gdzie próbowały przeczekać niebezpieczeństwo duże grupy kobiet i dzieci. Nad głowami latały nam pociski typu Katiusza. Zdarzyło się, że na wąwóz spadł jeden pocisk i zginęło siedem kobiet.
Kolejna sytuacja – schowaliśmy się w młynie wodnym, kiedy doszła do nas informacja, że dom Bieniów się spalił. Padł na nas blady strach, bo baliśmy się, że to nasz. Przerażona mama pobiegła – a to było parę ładnych kilometrów. Okazało się, że spalił się dom dziadków, którzy zostali wywiezieni na Sybir. Jeszcze wcześniej – jesteśmy wszyscy w domu. Tato krzyczał: – Uciekajcie, uciekajcie! Było coraz więcej pocisków. Uciekliśmy do schronu. Jeden z pocisków uderzył w róg naszego domu. Kiedy wróciliśmy – po jakimś czasie oczywiście – zobaczyliśmy dziurę w stole po odłamku, gdzie często siedziała mama i zniszczona pod nim podłoga. Gdyby siedziała tam mama, pewnie by zginęła. Zadecydowały minuty.
Niesamowite, jak musieliście umieć odróżnić sprzymierzeńca od wroga
Polakom zdecydowanie pomagali Węgrzy. Dozbrajali Polaków, o czym wcześniej wspomniałem. Odbywały się na Kresach wspólne msze i przez to Polacy Węgrom ufali. Żyliśmy w zgodzie – takiej obopólnej. Polacy żenili się z Węgierkami, Węgrzy z Polkami. Niemcy też pomagali. Znam osobiście kobietę, która jako dziecko była uderzona przez Ukraińca kilka razy nożem – w tym w twarz i do dzisiaj nosi blizny. Niemiec jej pomógł. Często się jej pytają wnuki, czemu nie zrobi sobie operacji. A ona nie chce – to jest jej znamię z przeszłości.
We Wrocławiu kilkakrotnie widziałem się z kobietą, która przeżyła 11 lipca 1943 roku wołyńską masakrę. Ukraińcy ostrzelali kościół i jej matka w tym całym stresie zaczęła rodzić. Ukrainiec zdeptał to dziecko, dał dziewczynce zwłoki noworodka na ręce i kazał jej wyjść na zewnątrz, by pokazać, jak morduje się lachów. Wybiegła, uciekła i tak przeżyła.
Dlatego jeszcze raz chciałbym dopytać, nie chcę żadnej cenzury. Musimy odróżnić chęć zabójstwa od sposobu dokonanej zbrodni. Mordowanie dzieci, gwałcenie kobiet. Rozcinanie twarzy od ucha do ucha, co ma symbolizować dążenia Polski do granic od morza do morza. To wszystko ma charakter mordu rytualnego.
Tak właśnie jest. Aleksander Korman w swojej książce opisał 362 metody zabójstw, wszystko udokumentowane. Nawet trudno to przeczytać. Przeczytasz ich kilka i odstawiasz na półkę. Zwykłe czytanie przerasta, działa wyobraźnia. A co mają powiedzieć ludzie, którzy tego doświadczyli? Ukraińcy, często pijani od bimbru, prześcigali się w okrucieństwie. Ale to byli tchórze. W czasie wojny byłem koło nasypu z grupą kolegów, gdzie nieopodal pod lasem stali dwaj Ukraińcy z karabinami. Najstarszy z nas ich zauważył i polecił, byśmy się schowali. Wrzucił kilka pocisków do ogniska. Pach, pach, pociski wystrzeliły i Ukraińcy uciekli w popłochu. Jak wcześniej mówiłem, atakowali na odludziu, kiedy czasami kobieta była sama z dziećmi, bo mężczyzn się obawiali.
Skąd Ukraińcy mieli broń? Wiadomo, że widły i siekiery to narzędzia codziennego użytku. A karabiny?
Od Niemców. Ukraińcy należeli do SS Galizien. Często w niemieckich mundurach uciekali z bronią, amunicją. I tak przekazywano sobie broń – jeden drugiemu. Często ludzie widzieli agresora w niemieckim umundurowaniu, myśleli, że to Niemiec, a to Ukrainiec – dezerter.
Lekarze byli w SZOKU, gdy wyciągneli TO Z KOBIETY!
Lekarze byli w SZOKU, gdy wyciągneli TO Z KOBIETY!
Tony pasożytów z Ciebie wylezą, jeśli rano...
Tony pasożytów z Ciebie wylezą, jeśli rano...
Pozbądź się próchnicy bez dentysty! Zęby można wyleczyć dzięki prostemu...
Pozbądź się próchnicy bez dentysty! Zęby można wyleczyć dzięki prostemu...
Użytkowniku, pamiętaj, że w Internecie nie jesteś anonimowy. Ponosisz odpowiedzialność za treści zamieszczane na portalu lca.pl. Dodanie opinii jest równoznaczne z akceptacją Regulaminu portalu. Jeśli zauważyłeś, że któraś opinia łamie prawo lub dobry obyczaj - powiadom nas [email protected] lub użyj przycisku Zgłoś komentarz