Po ciężkim zawale serca zmarł w Lubinie największy miłośnik teatru i najwierniejszy przyjaciel legnickiej sceny, 67. letni emerytowany polonista, profesor Ludwik Gadzicki.
To wielka strata, bo drugiego tak wiernego druha legnicki teatr nie miał i mieć nie będzie…
On sam szczegółowe notatki przestał prowadzić już w 1996 roku, gdy odnotował tysięczny pobyt w teatrze z grupą swoich szkolnych podopiecznych. Statystyki indywidualnych wizyt na legnickiej widowni nie prowadził. Pewne jest tylko, że zaczął od samego początku, od pierwszej premiery nowo powołanej w Legnicy polskiej sceny dramatycznej – od "Lata w Nohant" w listopadzie 1977 roku.
- Wychowałem się na wsi, tam nie było niczego, tylko smród. Kiedy mój ojciec dowiedział się, że chodzę do teatru spuścił mi manto. Albo teatr, albo nauka. Chyba od tego się właśnie zaczęło. Od ponad 30 lat mieszkam w Lubinie, ale to Legnica jest moim drugim domem. Wszystko przez moją nieustającą miłość do legnickiego teatru. Gdy dopadła mnie starość i emerytura, to już nic nie sprawia mi większej radości i satysfakcji, niż spotkania w teatrze z moimi byłymi uczniami, których zarażałem tą miłością. Często wbrew ich woli. Dziś słyszę podziękowania, a to przyjemne uczucie dla starego belfra – mówił podczas ubiegłorocznego spotkania z seniorami w legnickiej bibliotece.
Swoje ulubione spektakle: „Balladę o Zakaczawiu” i „Made in Poland” oglądał po kilkanaście razy. - Człowiek w teatrze, tak jak w życiu, może się zagubić, ale może się także odnaleźć. Byłbym o połowę uboższy, gdyby nie teatr. Gdybym nie mógł w nim bywać, podglądać, rozmawiać i pisać o nim. Zawsze powtarzałem swoim uczniom, by się go nie bali. Tak, jak nie wolno się bać prawdy, o której teatr opowiada. Zwłaszcza taki, jak teatr w Legnicy – przekonywał wielokrotnie.
Legnicki teatr cenił tę miłość i przyjaźń, także wyjątkowy wysiłek i przywiązanie, jakim był obdarzany. Właśnie dlatego jesienią 2008 roku wspólnie ze Stowarzyszeniem Miłośników Teatru Modrzejewskiej zorganizował Profesorowi benefis. Katarzyna Dworak i Paweł Wolak napisali nawet dla Ludwika Gadzickiego małą rolę w swojej sztuce „Sami”, dzięki czemu miał On okazję odegrać epizod w tym wyjątkowym przedstawieniu. – Czy byłem zestresowany? Dwie koszule musiałem zmienić – wspominał to wydarzenie.
Nie ma cienia przesady w stwierdzeniu, że profesor Ludwik Gadzicki był postacią jedyną w swoim rodzaju, absolutnie wyjątkową dla historii legnickiej sceny dramatycznej. Człowiekiem, który zaprzedał się teatrowi. „Zakochał się w nim niczym Tristan w Izoldzie. Poczynił więcej. Usiłował (z pozytywnym skutkiem) zarazić tą miłością ludzi, którzy z pozoru wydawali się nieczuli na takie uczucie. Szedł przed siebie z uporem godnym Don Kichota. Ale jemu się udało” – pisał o nim Dominik Karcz.
Profesor Ludwik Gadzicki był także poetą, autorem tomików wierszy. Wiersz „Teatr moją ojczyzną” poświęcił i dedykował legnickiej scenie: "W moim teatrze, jest miejsce dla królów, pijaków, meneli, świętych. W moim teatrze, ściany słuchają spowiedzi nawiedzonych, odepchniętych, poszarpanych” – pisał.
Legnicki teatr poniósł wielką stratę. Zabraknie mu przyjaciela, którego nikt nie zastąpi. Bo chociaż w życiu wszystko jest możliwe, to tej możliwości już nie będzie.
[FOTORELACJA]3958[/FOTORELACJA]
O pewnym Poecie
Ludwikowi
Ludwiku- ekscentryku!
Chrabąszczu Boży.
Na łożu Melpomeny
z Kaliope cudzołożysz!
Pląsasz w uściskach metafor
(rymy zapraszasz niechętnie),
słowo niekiedy doprawisz...
pieprzem.
Komórki nie posiadasz,
z komputerem sto pociech!
Wpuść mnie na swą wyspę
bezludną,
Mój Drogi don Kichocie!
Małgorzata Cimek-Gutowska
„Skamieniała Cisza”, Edytor, 2007
Użytkowniku, pamiętaj, że w Internecie nie jesteś anonimowy. Ponosisz odpowiedzialność za treści zamieszczane na portalu lca.pl. Dodanie opinii jest równoznaczne z akceptacją Regulaminu portalu. Jeśli zauważyłeś, że któraś opinia łamie prawo lub dobry obyczaj - powiadom nas [email protected] lub użyj przycisku Zgłoś komentarz
Królowie na skróty, czyli jak Legnica skraca
To może polećmy na całość i cały tekst w skrótach? RM Legn. otrz. pismo od P. Rad. ws. muralu z P. M. Kipiel-Szt. Odp.: OK, działamy. Ściany szczyt. bud. Gm. Legn.: M. Aniel., K. Wiel., B. Chrob., H. Pob. Od 01.09 dost. też Kam., Druk., Now. Świat, Korcz., itd. UWAGA – bud. w ew. zabyt., więc zgoda WKZ koniecz. Pismo podp. Z-ca Prez. Kontakt: M. Bł., Insp. Wydz. Infr. Kom. (tel., e-mail – jest w UM).
1
10:50, 2025-06-17
Pięciu piłkarzy odchodzi z Miedzi
@Miedziak Znów odklejenie od rzeczywistości? Kościelny?... Jak wyglądała "obrona" Stali Rzeszów w rundzie wiosennej?...
Kinguin
10:45, 2025-06-17
Królowie na skróty, czyli jak Legnica skraca
Nie ma się do czego doczepić to wymyślacie głupoty
74??,5
10:44, 2025-06-17
Policyjne atrakcje na pikniku w Krotoszycach
Tą Panią w żółtym sam bym zakajdankował i doprowadził.....
jju
10:43, 2025-06-17
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz