Pijany w sztok, wjechał do rowu i... poszedł do domu. Tam zatrzymali go policjanci

43-letni mieszkaniec Krotoszyc odpowie przed sądem za prowadzenie auta pod wpływem alkoholu. Grozi mu wysoka grzywna, sądowy zakaz prowadzenia pojazdów, a nawet kara do 3 lat więzienia. Mężczyzna miał 3 promile alkoholu w wydychanym powietrzu, kiedy został zatrzymany po tym, jak wjechał do rowu i próbował oddalić się z miejsca zdarzenia.

Wszystko działo się w poniedziałek 12 maja w południe w Krotoszycach. Kierowca samochodu osobowego stracił panowanie nad pojazdem i wpadł do przydrożnego rowu. Kilka razy próbował jeszcze wyjechać, ale bez skutku. Świadkowie, którzy podeszli na miejsce, szybko zorientowali się, że mężczyzna jest pijany. Zabrali mu kluczyki i wezwali policję.

43-latek, jak gdyby nigdy nic, zostawił auto i spokojnie poszedł do domu. Funkcjonariusze zjawili się na miejscu krótko po zgłoszeniu i udali się do miejsca zamieszkania kierowcy, gdzie został zatrzymany. Badanie wykazało, że miał aż 3 promile alkoholu w wydychanym powietrzu.

Policjanci zatrzymali mu prawo jazdy, a do dalszych badań została pobrana krew. Sprawa trafi do sądu. Mężczyźnie grozi zakaz prowadzenia pojazdów, wysoka grzywna, a nawet kara więzienia.