Zatrzymani przy produkcji metamfetaminy spędzą w areszcie najbliższe trzy miesiące. Grozi im nawet 20 lat więzienia

Najbliższe trzy miesiące w areszcie spędzą 47-letni Marcin J. i 52-letni Tomasz P., zatrzymani przez policję w podlegnickiej miejscowości w związku z wytworzeniem ponad 43 kg metamfetaminy. Obaj usłyszeli zarzuty wytwarzania znacznych ilości substancji psychotropowej wbrew ustawie o przeciwdziałaniu narkomanii. Za popełnione przestępstwa grozi im od trzech do dwudziestu lat więzienia

Fabryka narkotyków zlikwidowana przez policję

[ZT]116052[/ZT]

Do zatrzymania doszło w poniedziałek 20 października. Legniccy policjanci weszli do budynku, w którym trwał proces produkcji metamfetaminy. W fabryce odkryli i zabezpieczyli ponad 5 kg skrystalizowanej metamfetaminy oraz 38 kg w postaci cieczy, gotowej do dalszej obróbki. Funkcjonariusze znaleźli również cały sprzęt niezbędny do produkcji narkotyku - szklane kolby, palniki gazowe i elektryczne, chłodnice, rozdzielacze szklane z lejkami oraz maski przeciwgazowe. Policjantów wspierali w działaniach strażacy z grupy chemicznej ze względu na obecność niebezpiecznych substancji i specjalistycznego sprzętu. Narkotyki warte 2 miliony złotych.

Prekursory chemiczne potwierdzają profesjonalny charakter produkcji

W budynku policja zabezpieczyła również substancje chemiczne wykorzystywane jako prekursory narkotyków, w tym kwas siarkowy, aceton i sodę kaustyczną. Ich obecność potwierdza, że produkcja była prowadzona na dużą skalę i stwarzała realne zagrożenie dla zdrowia publicznego – wyjaśnia Liliana Łukasiewicz, rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej w Legnicy.

Sąd zastosował tymczasowy areszt. Śledztwo wciąż trwa

Prokuratura po przedstawieniu podejrzanym zarzutów, skierowała do sądu wniosek o tymczasowy areszt z uwagi na charakter przestępstw, skalę zagrożenia oraz ryzyko matactwa. Sąd przychylił się do wniosku i obaj mężczyźni spędzą w areszcie najbliższe trzy miesiące.

Działanie podejrzanych miało charakter ciągły i było prowadzone w celu osiągnięcia korzyści majątkowej. Ze względu na wytworzenie bardzo dużej ilości narkotyków orzeczenie surowej kary pozbawienia wolności jest w pełni realne – podkreśla Liliana Łukasiewicz.

Prokuratura prowadzi dalsze czynności w sprawie wytworzenia i posiadania znacznych ilości narkotyków, a funkcjonariusze analizują zabezpieczone dowody w celu ustalenia pełnego zakresu przestępczej działalności zatrzymanych.

Mają za sobą przeszłość kryminalną i nie przyznają się do zarzutów

Marcin J. już wcześniej był karany za przestępstwa narkotykowe i teraz dopuścił się kolejnego w czasie, gdy i tak był objęty środkami nadzoru w związku z innym podobnym postępowaniem. Tomasz P. też ma na koncie wyroki. Podczas przesłuchania żaden z nich nie przyznał się do zarzutów.