W Sądzie Rejonowym w Legnicy ruszył proces karny, który jest następstwem odwołania stron od wyroku nakazowego wydanego w lipcu przez Sąd Rejonowy w Legnicy. Wyrok ten skazywał Arkadiusza B. za znęcanie się nad żoną. Sędzia asesor Magdalena Natorska-Kraszewska wyłączyła jawność sprawy, uzasadniając, że jawność mogłaby wywołać zakłócenie spokoju publicznego oraz naruszyć ważny interes prywatny oskarżonego i małoletnich dzieci obojga.

Sąd z uwagi na artykuł 360 paragraf 1 podpunkt „a” i „d” postanowił wyłączyć jawność całej rozprawy z uwagi na na sprawowane przez pana oskarżonego funkcje publiczne i jednocześnie charakter zarzutu, rodzący obawę zakłócenia spokoju publicznego. Ale również z uwagi na naruszenie ważnego interesu prywatnego, sąd ma tutaj na myśli interes prawny małoletnich dzieci stron, który to mają w ocenie sądu uzasadniony interes, aby to co będzie przedmiotem rozpoznania było objęte tajemnicą rozprawy, gdyż pośrednio dotyczy także ich, jako członków rodziny – wygłosiła sędzia asesor Magdalena Natorska.
Sędzia przekazała to jeszcze przed zadaniem przez dziennikarzy pytań o zgodę na pozostanie na sali.
[ZT]117944[/ZT]
[ZT]117983[/ZT]
Wyrok wobec Arkadiusza B., o którym pisaliśmy, zapadł w lipcu. Sąd skazał go wyrokiem nakazowym na karę dwóch lat ograniczenia wolności i 30 godzin prac społecznych miesięcznie. Wyrok ten utracił moc po wniesieniu sprzeciwu przez strony. Zanim sprawa trafiła do sądu, policja prowadziła dochodzenie pod nadzorem prokuratury. Zarzuty stawiane Arkadiuszowi B. mają poważny charakter.

Dzisiejsze postępowanie jest efektem złożenia sprzeciwu od wyroku nakazowego, który uznawał sprawstwo i winę Arkadiusza B. Taki wyrok zapada w sytuacjach, kiedy sąd nie ma wątpliwości co do sprawstwa i winy oskarżonego, ale oskarżony ma prawo korzystać ze wszelkich przewidzianych prawem środków, aby się bronić – powiedziała przed rozprawą Wioletta Lis, adwokat poszkodowanej.
Arkadiusz B. odmówił komentarza przed rozprawą, tłumcząc odmowę brakiem czasu, mimo że do rozpoczęcia pozostawało jeszcze sześć minut. Po zakończeniu posiedzenia krótko stwierdził, że „nie może”, ponieważ sprawa została utajniona. Dziennikarze będą mieli prawo przebywać na sali dopiero podczas ogłoszenia wyroku. W maju do legnickiego sądu trafił pozew o rozwód małżeństwa B., termin rozprawy nie został jeszcze wyznaczony.
Yabada 07:49, 10.12.2025
Przejdzie do konfederacji,bo tam jeszcze nie był
Pozostałe komentarze
nowy12345607:37, 10.12.2025
Rodzice pewnie dumni z syna
Yanek 08:07, 10.12.2025
Przypominam, że te burdy rodzinne były w czasach gdy należał do pis patologii.
kiki08:54, 10.12.2025
chamem się jest niezależnie od politycznych przynależności
Smutek09:34, 10.12.2025
Pycha i głupota kroczy przed upadkiem
A to bywa bardzo bolesne.
Liczę na obiektywny i sprawiedliwy wyrok.
Chrońcie dzieci.
Proces radnego KO Arkadiusza B. utajniony
Pycha i głupota kroczy przed upadkiem A to bywa bardzo bolesne. Liczę na obiektywny i sprawiedliwy wyrok. Chrońcie dzieci.
Smutek
09:34, 2025-12-10
Ratusz w Prochowicach odzyskał dawny wygląd
Nasza pani burmistrz tymi wszystkimi wspaniałymi "inwestycjami"pewnie szykuje sobie jaką ciepłą posadkę .Jak do niej idziesz porozmawiać o istniejących problemach to oczywiście "robię co mogę , w tym roku już nie ma na to pieniędzy itp" .Jak się na to patrzy z boku żygać się chce
Zadowolony
08:40, 2025-12-10
Proces radnego KO Arkadiusza B. utajniony
Przypominam, że te burdy rodzinne były w czasach gdy należał do pis patologii.
Yanek
08:07, 2025-12-10
Pochówki po nowemu. Polska szykuje przełom
Bardzo dobry pomysł. Tylko już widzę sprzeciw i wycie biskupów. Stracą kasę za pogrzeby i możliwość straszenia tych co nie chcą chodzić do kościoła.
Egon
07:54, 2025-12-10