Poniedziałek Wielkanocny w Legnicy upływać będzie pod znakiem spotkania zielono-niebiesko-czerwonych z Wartą Poznań.
Zespół ze stolicy Wielkopolski znajduje się aktualnie w bardzo trudnym położeniu w tabeli Betclic 1 Ligi. Warta zgromadziła na koncie 21 punktów i plasuje się na szesnastej pozycji w ligowej stawce. Na koniec sezonu zajęcie tego miejsca oznaczać będzie degradację do Betclic 2 Ligi. „Zieloni” dotychczas odnieśli 5 zwycięstw, zanotowali 6 remisów i doznali 17 porażek, przy bilansie bramkowym 17:46. Na obcym terenie poznaniacy w bieżącym sezonie wygrali 2 pojedynki, w 5 spotkaniach dzielili się z rywalami punktami oraz 7 razy schodzili z boiska pokonani (bramki 6:23). To kolejny rywal desperacko walczący o utrzymanie, z którym zmierzą się legniczanie. Możemy spodziewać się więc podobnej postawy rywali, jak miało to miejsce w Kołobrzegu.
Fragmentami na pewno tak będzie, szczególnie, że będziemy grali u siebie. Od kilku spotkań powtarzam, że chcemy dominować przeciwnika i w wielu momentach nam to się udaje, więc będziemy chcieli narzucić swój styl gry także w najbliższym meczu. Ale czasami mogą być momenty bronienia i gry w defensywie, jak było m.in. z Górnikiem Łęczna. Tym bardziej chcemy więc wykonać krok do przodu – mówi trener Wojciech Łobodziński.
W ostatnich kolejkach Warta uległa 0:2 u siebie Górnikowi Łęczna, 0:3 w Gdyni Arce oraz 0:1 Wiśle Kraków na własnym boisku. Ostatni punkt „Zieloni” wywalczyli 28 marca, remisując bezbramkowo w Pruszkowie. Jesienią Miedź rozbiła Wartę na stadionie w Grodzisku Wielkopolskim 4:1, już do przerwy strzelając cztery gole. Łupem bramkowym podzielili się wówczas Kamil Antonik, Marcel Mansfeld, Iwo Kaczmarski i Michał Kostka. Dla gospodarzy honorowe trafienie zanotował były gracz zespołu znad Kaczawy Rafał Adamski, który zimą wrócił z wypożyczenia do KGHM Zagłębia Lubin. W ostatnim ligowym spotkaniu legniczanom zabrakło skuteczności. Z pewnością jeśli chodzi o wykańczanie akcji, chcieliby więc nawiązać do jesiennego starcia w Wielkopolsce.
W każdym meczu tworzymy sobie coraz więcej sytuacji i jakość ofensywna, czyli nasze wejścia w pole karne są coraz częstsze. Brakuje tak naprawdę zimnej krwi, chłodnej głowy i tego, żeby podejmować dobre decyzje, bo umiejętności chłopaki mają bardzo duże – podkreśla szkoleniowiec Miedzi.
Każdy przeciwnik jest też w stanie stworzyć sobie sytuacje. Kotwica stworzyła sobie jedną przez 90 minut. Pierwszy strzał oddała w 83 minucie. Musimy być na to przygotowani. To nie była może jakaś stuprocentowa sytuacja, ale zagrożenie rywale stworzyli. Oczywiście musimy być czujni, ale tak naprawdę, jeżeli chodzi o defensywę, w meczu z Kotwicą wywiązaliśmy się bardzo dobrze z zadań – dodaje.
Najwięcej bramek dla Warty w bieżącym sezonie zdobyli defensorzy. 4 trafienia ma na koncie Kacper Michalski, a 3 bramki zdobył doskonale znany w Legnicy Wiktor Pleśnierowicz. Zimą z Legnicy do ekipy „Zielonych” przeniósł się z kolei Krzysztof Drzazga. Przede wszystkim jednak, szkoleniowcem Warty jest Ryszard Tarasiewicz, w przeszłości opiekun zielono-niebiesko-czerwonych. Sztab legniczan ma lekki ból głowy przy ustalaniu składu na najbliższe zawody, aktualna sytuacja kadrowa dolnośląskiego zespołu mogłaby być bowiem nieco lepsza.
Mamy trochę problemów. W przypadku 3-4 zawodników dopiero okaże się czy wystąpią w poniedziałek. Doszła nam jeszcze grypa u Floriana i czekamy na rozwój sytuacji – kończy Wojciech Łobodziński.
Początek poniedziałkowego meczu na Stadionie Miejskim im. Orła Białego w Legnicy o godz. 19:30.
0 0
Chciałem wejść na trybunę C ale chłopaki z UML powiedzieli żebym przyszedł z rodzicami na trybunę rodzinną.
Użytkowniku, pamiętaj, że w Internecie nie jesteś anonimowy. Ponosisz odpowiedzialność za treści zamieszczane na portalu lca.pl. Dodanie opinii jest równoznaczne z akceptacją Regulaminu portalu. Jeśli zauważyłeś, że któraś opinia łamie prawo lub dobry obyczaj - powiadom nas [email protected] lub użyj przycisku Zgłoś komentarz