Miedź Legnica pokonała 1:0 Chojniczankę Chojnice i zrobiła duży krok w stronę 1.ligi. Bramkę na wagę trzech punktów zdobył Jakub Grzegorzewski z rzutu karnego.
Miedź wciąż jest w tabeli druga ze stratą dwóch punktów do GKS Tychy. Nad grupą pościgową z Ruchem Zdzieszowice na czele, ma już jednak pięć oczek przewagi.
Mecz z Chojniczanką rozpoczął się od mocnego uderzenia. Miedź mogła prowadzić już w 20 sekundzie spotkania. Defensywa gości zaspała i Jakub Grzegorzewski znalazł się w sytuacji sam na sam z Maciejem Krakowiakiem. Niestety huknął wysoko nad poprzeczką. W rewanżu Tomasz Parzy groźnie uderzył z 20 metrów nad poprzeczką.
W 20 min. Kamil Hempel przedarł się lewą stroną, dograł do wbiegającego w pole karne Grzegorzewskiego, ale ten po raz drugi spudłował, a przeszkodził mu w tym Robert Sierant. Napór podopiecznych Bogusława Baniaka skończył się po 25 minutach. Mecz się wyrównał, a goście coraz częściej zaczęli zagrażać bramce Andrzeja Bledzewskiego.
Drugą połowę lepiej zaczęła Chojniczanka. Paweł Posmyk wyłożył piłkę Marcinowi Trojanowskiemu, ale ten fatalnie skiksował. Pierwszą groźniejszą sytuację w drugiej połowie Miedź stworzyła w 55 min. Po wrzutce z rzutu rożnego Marcina Nowackiego główkował Damian Paszliński, ale piłka minimalnie minęła poprzeczkę.
Ostatni kwadrans to oblężenie bramki gości. W 77 min. Piotr Madejski popisał się dokładnym dograniem na 15 metr. Grzegorzewskiemu zabrakło jednak kilku centymetrów, by dojść do piłki i wpakować piłkę do pustej bramki. Minutę później znów przed szansą stanął Grzegorzewski. Tym razem jego strzał głową obronił Krakowiak. W 80 min. bliski szczęścia był Marcin Garuch, którego ładnym podaniem obsłużył rezerwowy Damian Lenkiewicz.
W końcu nadeszła 88 minuta. Szarżującego Grzegorzewskiego w polu karnym powalił na ziemię golkiper Chojniczanki. Arbiter spotkania bez wahania wskazał na jedenasty metr. Pierwszego w tym sezonie karnego dla Miedzi pewnie wykorzystał sam poszkodowany zapewniając swojej drużynie bardzo ważne trzy punkty.[FOTORELACJA]4556[/FOTORELACJA]
Tylko 22 minuty na placu gry spędził Tomasz Szewczuk. Niestety musiał zejść z boiska, bo naderwał mięsień dwugłowy. Warto zaznaczyć, że grę Miedzi w końcówce rozruszali zmiennicy: Michał Lenkiewicz i Zbigniew Zakrzewski. Ten ostatni nie jest jeszcze w pełni sił po dwutygodniowej rekonwalescencji i gdyby Miedź wygrywała, na pewno nie podniósłby się z ławki rezerwowych. „Zaki” pokazał jednak, że nawet nie w pełni sił i zdrowia znaczy dla zespołu Bogusława Baniaka bardzo wiele.
Nieszczęśliwie mecz zakończył się dla kapitana Chojniczanki Pawła Posmyka. Po przypadkowym zderzeniu z Jakubem Grzegorzewskim stracił przytomność i został odwieziony do szpitala z podejrzeniem wstrząśnienia mózgu. Niestety nie obyło się bez organizacyjnej wpadki. Wjechanie na murawę karetce zabrało kilka minut. Powód? Zgubił się gdzieś kierowca.
Miedź Legnica – Chojniczanka Chojniczanka 1:0 (0:0)
Bramka: 1:0 Grzegorzewski 88 (karny)
Miedź: Bledzewski – Starosta, Paszliński, Woźniczka, Zasada – Madejski Ż, Nowacki (83 Zakrzewski Ż), Gawlik (93 Grittner), Hempel (75 Lenkiewicz), Grzegorzewski – Szewczuk (22 Garuch).
Chojniczanka: Krakowiak Ż – Gogol (60 Wasikowski), Sierant Ż, Hajduczek, Bednarek – Trojanowski Ż (73 Kaśnikowski), Pieczara, Atanacković, Parzy, Tatara Ż (66 Kaźmierowski) – Posmyk Ż.
Sędziował: Szymon Lizak (Poznań). Widzów: 2000.
Biskupi po obradach. Krytyka ministerstwa i nowa komisj
Rozwydrzona i będąca ponad prawem czarna zaraza ciągle żąda i wymaga od Państwa. Wypowiedzieć konkordat.
Kjll
12:29, 2025-06-15
Biskupi po obradach. Krytyka ministerstwa i nowa komisj
Religia do salek katechetycznych i na koszt bogatego kościoła katolickiego.
Nn
12:28, 2025-06-15
Legnica na trasie 82. Tour de Pologne
Podajcie ile Lang wyżebrał od miasta na organizację mety etapu w Legnicy. W ostatnich latach Kraków był etatowym miastem etapowym w Tour d'Pologne. W tym roku Prezydent Krakowa postawił się Langowi i Krakowa już w tym roku nie będzie na trasie wyścigu. Powód - Lang za dużo pieniędzy chciał wyżebrać od miasta Krakowa. Dwa razy obniżał swoje wymagania finansowe. Kraków powiedział NIE.
Morato
12:12, 2025-06-15
Pociąg Retro do Karpacza – wielki powrót
Kiedyś z Legnicy można było się dostać do Jeleniej góry przez Złotoryje i Lwówek śląski.
Złtoryjanin
11:35, 2025-06-15
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz