Siatkarze Ikara Legnica pokonali 3:2 Pogoń Góra w meczu drugiej kolejki grupy finałowej dolnośląskiej 3. ligi. Zwycięstwo cieszy, ale strata jednego punktu we własnej hali z ostatnią drużyną w tabeli już nie.

Kibice w hali przy Głogowskiej przecierali oczy widząc jak w pierwszym secie Ikar dostaje od gości z Góry łupnia. W drugiej partii legniczanie Pogoni zrewanżowali się i wygrali do 15. W secie trzecim zespół trenera Bogusława Pielucha znów popadł w niemoc i przegrał do 23.

Na szczęście na więcej Ikar Pogoni już nie pozwolił. Czwartego seta wygrał do 20. W tie - breaku na parkiecie również rządzili legniczanie. Wygrali go do 9 i cały mecz 3:2.

- Szkoda tego punktu. Cóż, po raz kolejny potwierdziliśmy, że jesteśmy drużyną nieobliczalną. Potrafimy wygrać w Ząbkowicach, a tydzień później męczyć się z Pogonią Góra. Odnoszę wrażenie, że moi zawodnicy myśleli, że wygrają na stojąco. Chyba trochę rywala zlekceważyli - mówi trener Bogusław Pieluch.

Za tydzień Ikar zmierzy się na wyjeździe z Opalem Kudowa Zdrój.[FOTORELACJA]10712[/FOTORELACJA]

Ikar Legnica - Pogoń Góra 3:2 (-17, 15, -23, 20, -9)

Ikar: Michalewski, Koncewicz, Malec, Izba, Kupiński, Śliwa - Kozar oraz Trzmiel, Broński, Młotek, Siwiec, Wolak.