Zamknij

Dodaj komentarz

Kunszt i emocje w Sali Królewskiej. Piotr Jasiurkowski i Filharmonia Sudecka zachwycili publiczność

Lilla Sadowska Lilla Sadowska 21:13, 09.11.2025 Aktualizacja: 21:16, 09.11.2025
Skomentuj Filharmonia w Królewskiej (Piotr Florek lca.pl) Filharmonia w Królewskiej (Piotr Florek lca.pl)

Piotr Jasiurkowski i Orkiestra Symfoniczna Filharmonii Sudeckiej pod batutą Wojciecha Rodka zachwycili publiczność zgromadzoną w Sali Królewskiej Akademii Rycerskiej. Koncert z cyklu „Filharmonia w Królewskiej” zatytułowany „Triumf miłości małżeńskiej” był spotkaniem nie tylko ze znakomitymi muzykami, ale także z muzyką trzech wielkich twórców przełomu klasycyzmu i romantyzmu – Beethovena, Mendelssohna i Webera, których kunszt, wrażliwość i siła brzmienia mimo upływu wieków, wciąż wyznaczają standard muzycznej doskonałości.

 

Wieczór otworzyła „Uwertura Leonora I” Ludwiga van Beethovena, pochodząca z jego jedynej opery „Fidelio”, dzieła pełnego dramatyzmu, nadziei i wiary w potęgę miłości. To właśnie w tej muzyce kompozytor zawarł sprzeciw wobec tyranii i przekonanie, że wolność i uczucie potrafią pokonać każdy mrok. Orkiestra pod batutą Wojciecha Rodka poprowadziła ten utwór z rozmachem i precyzją, wydobywając z partytury głębię emocji i bogactwo brzmień.

 

Piotr Jasiurkowski wrócił do rodzinnego miasta i zachwycił

 

 

Gdy na scenie pojawił się Piotr Jasiurkowski, w Sali Królewskiej zapadła cisza. Ten wieczór był dla niego czymś więcej niż tylko występem, był powrotem do miejsca, w którym rozpoczęła się jego muzyczna droga. Artysta swoje pierwsze muzyczne kroki stawiał właśnie w Legnicy, gdzie jako dziecko zachwycał wrażliwością i niezwykłym słuchem. Kształcił się pod opieką mgr Ryszarda Wachowskiego, a jego talent szybko został dostrzeżony przez pedagogów i publiczność. Dziś koncertuje na prestiżowych scenach świata, współpracując z orkiestrami w Europie i Azji, ale, jak sam wielokrotnie podkreślał, to Legnica pozostaje miejscem, do którego wraca z sentymentem. Tym razem pojawił się na scenie z instrumentem o szczególnej wartości, skrzypcami wykonanymi przez jego ojca, znakomitego lutnika.

 

„Koncert skrzypcowy e-moll” Feliksa Mendelssohna-Bartholdy’ego zabrzmiał w jego interpretacji z wyjątkową wrażliwością i pewnością każdego dźwięku.To jedno z najpiękniejszych dzieł romantyzmu, pełne liryzmu i energii, a Jasiurkowski wydobył z niego pełnię brzmienia, od delikatnych szeptów smyczka po dźwięki pulsujące energią. Po ostatnim akordzie publiczność nagrodziła solistę długimi owacjami.

 

Na zakończenie koncertu zabrzmiała „I Symfonia C-dur op. 19” Carla Marii von Webera, utwór, który przyniósł słuchaczom chwilę wytchnienia po intensywnych emocjach Mendelssohna. 

 

[FOTORELACJA]23294[/FOTORELACJA]

 

Koncert „Triumf miłości małżeńskiej” był jednym z tych wydarzeń, po których trudno od razu wrócić do codzienności. Zostały emocje, dźwięki i świadomość, że Legnica znów stała się miejscem, gdzie muzyka przemawia najpełniej z pasją, precyzją i głębokim wzruszeniem.

 

Rok „Filharmonii w Królewskiej”, cyklu, który wpisał się w kulturalny krajobraz miasta

 

 

Cykl „Filharmonia w Królewskiej” trwa już od ponad roku i z każdym kolejnym koncertem gromadzi coraz liczniejsze grono miłośników muzyki klasycznej. To przedsięwzięcie, które nie tylko przybliża mieszkańcom dzieła największych kompozytorów, ale też przypomina o sile muzyki wykonywanej na żywo. Każdy wieczór w Sali Królewskiej to spotkanie z artystami najwyższej klasy i publicznością, która potrafi słuchać z sercem. Pomysłodawcziniami cyklu są Alicja Dragan i Radosława Janowska-Lascar. Dobrym duchem Jarosław Rabczenko. 

 

Co sądzisz na ten temat?

podoba mi się 0
nie podoba mi się 0
śmieszne 0
szokujące 0
przykre 0
wkurzające 0
Nie przegap żadnego newsa, zaobserwuj nas na
GOOGLE NEWS
facebookFacebook
twitter
wykopWykop
komentarzeKomentarze

komentarze (0)

Brak komentarza, Twój może być pierwszy.

Dodaj komentarz

OSTATNIE KOMENTARZE

0%