Zostało mało czasu!
0
0
dni
0
0
godzin
0
0
minut
0
0
sekund
Spraw bliskim radość
zanim będzie za późno!
Kup prezent
Zamknij
Polecamy

Dodaj komentarz

Marek Krajewski i „Głos z piekła”, czyli jak Legnica trafiła do najnowszej książki popularnego autora

Lilla Sadowska Lilla Sadowska 09:59, 12.12.2025 Aktualizacja: 07:29, 12.12.2025
Skomentuj Wieczór z Markiem Krajewskim w bibliotece (Wojciech Obremski lca.pl) Wieczór z Markiem Krajewskim w bibliotece (Wojciech Obremski lca.pl)

Stwierdzenie, że Marek Krajewski jest popularnym pisarzem, to nie tylko puste słowa. O popularności wrocławianina świadczyć mogą tłumy, które zjawiły się na spotkaniu w Legnickiej Bibliotece Publicznej im. Tadeusza Gumińskiego. Krajewski ma na koncie 33 książki, z których większość stała się bestsellerami, a jego twórczość została przetłumaczona na 21 języków. Jego seria o Eberhardzie Mocku to dziś jedna z najbardziej rozpoznawalnych marek polskiego kryminału.

 

Początki pisania Marka Krajewskiego były dalekie od literackich planów

 

 

Marek Krajewski to człowiek, w życiu którego pełno jest zakrętów w i tajemnic jak jego książkach. Jak mówił, pisarzem wcale nie planował zostać. W szkole bliżej mu było do matematyki i łaciny niż do literatury. Lubił konkrety, zadania i jasne reguły. O pisaniu nie myślał jako o marzeniu, raczej jako o czymś, co przyszło z czasem. W swojej opowieści wrócił do pracy w Ossolineum, dnia i w którym w jego głowie pojawił się pomysł na „Śmierć w Breslau”. Potem przyszła powódź i szybki wyjazd z Wrocławia.

 

[FOTORELACJA]23544[/FOTORELACJA]

 

Materiały na doktorat zostały w domu, więc w kiosku kupił zeszyt i zaczął pisać pierwszą książkę. Tak powstała wydana w 1999 roku „Śmierć w Breslau” pierwotnie nosząca tytuł „Skorpiony”, która otworzyła serię 14 książek o komisarzu Eberhardzie Mocku i przyniosła Markowi Krajewskiemu ogromną popularność. Akcja cyklu rozgrywa się w dawnym Breslau, czyli dzisiejszym Wrocławiu, a czytelnicy od lat wracają do tych powieści dla ich ciężkiego klimatu i historycznego tła, które przenosi w realia przedwojennego i wojennego miasta.

 

Legnica stała się bohaterką „Głosu z piekła”

 

 

Marek Krajewski w tym roku gościł już w Legnicy za sprawą realizacji „Górnej półki smaku”. Teraz Legnica wróciła na kartach jego najnowszej powieści „Głos z piekła”, którą pisarz prztwiózł na spotkanie z czytelnikami . Autor przeniósł tu część akcji, a jednym z miejsc, w których rozgrywają się wydarzenia, stał się dwór Czerniewice.

 

Krajewski opowiadał, że miasto pasowało do tej historii swoją przestrzenią, historią i klimatem, a nie było przypadkowym wyborem na mapie Mocka. Legnica nie jest tam tylko tłem, bo autor wykorzystuje jej przestrzeń i historię do budowania fabuły. Autor wspominał też swoje wcześniejsze wizyty, między innymi przy okazji programu „Górna półka smaku”, zaznaczając, że to wtedy miał czas, by nasze miasto poznać dokładniej. Jak mówił, Dolny Śląsk od dawna go interesował i z czasem naturalnie trafił do jego książek. „Głos z piekła” jest tego przykładem.

 

Marek Krajewski należy do grona pisarzy, którzy od lat konsekwentnie budują własny świat literacki. Kolejne książki, tłumaczenia i spotkania z czytelnikami pokazują, że jego proza wciąż trafia do odbiorców, a stworzone przez niego postacie na stałe zapisały się w historii polskiego kryminału.

Co sądzisz na ten temat?

podoba mi się 0
nie podoba mi się 0
śmieszne 0
szokujące 0
przykre 0
wkurzające 0
Nie przegap żadnego newsa, zaobserwuj nas na
GOOGLE NEWS
facebookFacebook
twitter
wykopWykop
komentarzeKomentarze

komentarze (0)

Brak komentarza, Twój może być pierwszy.

Dodaj komentarz

OSTATNIE KOMENTARZE

0%