Ponad 4 tysiące złotych zebrano podczas koncertu i aukcji charytatywnej zorganizowanej przez Stowarzyszenie Kobiet ”Babiniec”. Pieniądze zostaną przeznaczone na rehabilitację Adriana Lewandowskiego.

Adrian był zwyczajnym, zdrowym nastolatkiem, 23 lipca 2006 r. wybrał się ze znajomymi nad wodę. Podczas wycieczki zdarzył się nieszczęśliwy wypadek, który na zawsze zmienił życie jego i całej rodziny.

- Kiedy zdarzył się wypadek Adrian miał niespełna 17 lat – opowiada Izabela Lewandowska, mama Adriana. – Okazało się, że skutkiem tego nieszczęśliwego zdarzenia jest paraliż całego ciała. Po trwającej ponad 6 godzin operacji lekarze oznajmili nam, że Adrian nigdy nie będzie chodził, a nawet siedział. Powiedziano nam, że będzie leżał, że najprawdopodobniej nie będzie w stanie nawet sam oddychać. Rzeczywiście przez pierwszy miesiąc oddychał przy pomocy respiratora, w końcu po którejś z kolei próbie zaczął oddychać sam. I to był pierwszy nasz bardzo wielki sukces.

Później przyszły kolejne. Dzięki wspaniałej rehabilitantce, która ćwiczyła z Adrianem po kilka godzin dziennie, jego ciało powoli zaczęło odzyskiwać sprawność.
W ciągu czterech lat Adrian nie tylko walczył z chorobą. Skończył w tym czasie liceum i zdał maturę. Dziś jest na drugim roku studiów, ma obok siebie kochaną dziewczynę. I choć ciągle musi walczyć o każdy krok stara się nie wracać myślami do tamtych tragicznych wydarzeń, które zmieniły jego życie.

- Staram się nie myśleć o tamtych wydarzeniach, staram się żyć i dążyć do jakiegoś określonego celu – mówi Adrian. – Kilka jużci się udało zrealizować , wróciłem do szkoły zdałem maturę , dostałem się na studia, zrobiłem, prawo jazdy – wylicza Adrian. – Dalsze cele? Może to dziwne, ale chciałbym się wyprowadzić od rodziców. Zamieszkać z moją dziewczyną i założyć rodzinę. [FOTORELACJA]2714[/FOTORELACJA]

Dziś, choć Adrian jest już prawie samodzielny, potrafi zadbać o swoje potrzeby, ale nadal potrzebuje rehabilitacji, choćby po to żeby efekty jego ciężkiej pracy nie poszły na marne. Ale także po to, żeby jak mówi osiągnąć jeszcze więcej. Może to osiągnąć tylko dzięki dobrej rehabilitacji. Na turnus rehabilitacyjny refundowany przez NFZ trzeba czekać około 3 lat, nic więc dziwnego, że jego najbliżsi robią wszystko żeby zapewnić młodemu mężczyźnie rehabilitację we własnym zakresie. Koszt jednego miesięcznego turnusu wynosi 8 tysiący  złotych (koszt samego turnusu, bez opłat za pobyt i wyżywienie, przyp. red.). Pomoc w zebraniu tej kwoty zaofiarowały członkinie Stowarzyszenia Kobiet ”Babiniec”.

- Życzyłabym sobie żebyśmy zebrali przynajmniej na jeden turnus rehabilitacyjny dla Adriana – mówi Danuta Barcewicz, szefowa „Babińca”. – Zdaję sobie sprawę, że nie zbierzemy dzisiaj całej kwoty, jednak będziemy się starać bo są efekty, Adrian już potrafi zrobić kilka kroków. Kiedy miał dłuższą przerwę po badaniach okazało się, że nastąpił regres, że cofa mu się to wszystko, co wypracował, dlatego walczymy żeby jak najwięcej tych pieniędzy zdobyć, żeby mu pomóc.

Przyjaciele nie zawiedli, Cafe Modjeska była w czwartkowy wieczór pełna. Skarbonki szybko się zapełniały, wystawione na licytację obrazy, książki, bombki, anioły i inne przedmioty szybko znajdowały nabywców. Specjalnie dla Adriana zaśpiewała młodzież z MCK w Legnicy i MDK w Lubinie. Na początek wystąpiła też Anna Piwowarczyk, która wykonała piękną piosenkę Anny German: „Dla synka”. W sumie podczas wieczoru zebrano ponad 4 tys. zł. Kwota ta choć nie wystarczy na opłacenie całego turnusu na pewno wspomoże jego realizację.

Jeśli chcecie pomóc Adrianowi w realizacji jego marzeń możecie to zrobić wpłacając pieniądze na specjalne konto Fundacji "Zdążyć z Pomocą" (koniecznie z dopiskiem: na leczenie i rehabilitację Adrian Lewandowski 3681), nr konta PKO BP 15 O/Warszawa 41124010371111001013219362.
W organizacji koncertu wspomogli „Babiniec” Teatr im. Modrzejewskiej, MCK Legnica i Cafe Modjeska.