Salwy śmiechu, dla niektórych nawet śmiechu przez łzy, opanowały w urodzinowy wieczór "Józefek" Scenę Gadzickiego w Teatrze Modrzejewskiej. Właścicielki sklepu zaprosiły na uroczystą galę swoje stałe klientki.
Pod nazwą "Józefki" kryje się sklep z bielizną usytuowany na Placu Klasztornym. Od roku legniczanki mają okazję korzystać z porad dyplomowanych braffiterek, a także liczyć na ich pomoc w doborze odpowiedniej bielizny. Nie jest to prosta sprawa, bo jak pokazują badania, aż 95 proc. kobiet nosi źle dobrany biustonosz. Sztuką jest także właściwe założenie tej części damskiej garderoby.
Nasze legnickie braffiterki, czyli specjalistki w zakresie doboru biustonosza goszczą już w mieście od roku. Okrągłe "oczko" było więc okazją do świętowania, tym bardziej, że "Józefki" zdobyły w tym krótkim czasie grono wiernych, zadowolonych klientek. Żeby im podziękować za wybór sklepu pod arkadami, przygotowały iście babski wieczór w Teatrze Modrzejewskiej. Co ciekawe, wśród tłumu pań, skrył się jeden pan.
Trudno było go jednak zobaczyć, bo wcielił się w rolę kobiecą, ubierając perukę i "wrzucając" na siebie zwiewne, damskie "ciuszki". Na wstępie właścicielki sklepu skierowały ciepłe słowa w stronę swoich klientek, które korzystając z ich usług, stały się przyjaciółkami. Wiadomo, że nic tak nie łączy kobiet jak wspólne damskie pogaduszki, o których mężczyźni nie mają "zielonego" pojęcia. [FOTORELACJA]6668[/FOTORELACJA]
Po podziękowaniach przyszedł czas na gwóźdź programu. Na Scenie Gadzickiego wystąpił kabaret Klimakterium. Już od pierwszego słowa, salwy śmiechu nie opuszczały teatralnego wnętrza. Trafiony w dziesiątkę humor rozkładał panie na łopatki. Było z czego się śmiać, chociaż puenta nie miała już nic wspólnego z żartem, bo występujące artystki przypomniały kobietom o obowiązkowych badaniach cytologicznych i mammograficznych. Na początku aktorki wyśmiały w specyficzny sposób, z lekką nutką ironii menopauzę.
Skoro czekają nas uderzenia gorąca, zmienne nastroje, to nie ma się czym martwić. Trzeba to przetrzymać i najlepiej, sącząc wino z przyjaciółkami, z dala od mężczyzn, tych z przeszłości, teraźniejszości i przyszłości, wykpić przywary kobiecej kondycji. Aktorki nie odkryły na nowo Ameryki, wykorzystały motywy świetnie znane, wręcz oklepane, ale z takich najlepiej się śmiać. Lubimy przecież to, co dobrze znamy.
Kobiety na widowni co chwilę dziękowały artystkom za porządną dawkę humoru. Klaskały w dłonie wesoło chichocząc. Atmosfera rozluźniła się na tyle, że wszystkie zaproszone panie poczuły się jak na babskim wieczorze. O to właśnie chodziło. Kabaret był tak wciągający, że fotoreporterka portalu lca.pl straciła równowagę i spadła ze schodów, co poskutkowało złamaniem nogi... Nawet nagły ból nie przerwał dobrej zabawy, stąd właśnie ten przytoczony wcześniej - śmiech przez łzy.
Gala z kabaretem w roli głównej zakończyła się po godzinie 22. Na wszystkie panie świętujące roczek "Józefek" czekał smakowity bufet. Atrakcji kulinarnych nie brakowało, były raki, homary, kawior, pyszne ciasta i co tylko dusza zapragnie. "Józefkom" życzymy stu lat i jeszcze większego grona klientek. Oby Wasz rok zapadł wszystkim w pamięci.
Użytkowniku, pamiętaj, że w Internecie nie jesteś anonimowy. Ponosisz odpowiedzialność za treści zamieszczane na portalu lca.pl. Dodanie opinii jest równoznaczne z akceptacją Regulaminu portalu. Jeśli zauważyłeś, że któraś opinia łamie prawo lub dobry obyczaj - powiadom nas [email protected] lub użyj przycisku Zgłoś komentarz
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz