W galerii Satyrykon odbyła się promocja przyszłorocznego satyrykonowego kalendarza. Znalazły się w nim prace Floriana Doru Crihany, rumuńskiego artysty blisko związanego z legnicką imprezą.

- Krótko po tym jak wysłaliśmy mu kalendarz Jerzy Szecówka napisał do niego, że kalendarz Satyrykon 2015 to najpiękniejsza rzecz na ziemi – mówi Grzegorz Szczepaniak, dyrektor Legnickiego Centrum Kultury.

- Myślę, że są piękniejsze, ale z punktu widzenia legniczanina całkowicie się z tym zgadzam. Florian Doru Crihana wykonał niebywałą pracę. Każdy z tych rysunków to wynik studiów, jeździliśmy po Legnicy, godzinami rozmawiał ze mną i wielu innymi ludźmi. Ma niesamowity talent i to jest moim zdaniem jeden z najpiękniejszych kalendarzy jakie Satyrykon wydał.

Autor to prawdziwy mistrz rysunku. W pracach pokazuje swoje satyryczne spojrzenie na kulturę, historię i tradycje Legnicy. Po raz pierwszy przyjechał do naszego miasta ponad dwadzieścia lat temu. Od tego czasu odwiedzał Legnicę wielokrotnie. Jego dzieła to, jak kiedyś powiedział, swoista forma jego podziękowania za to, co Legnica przez te lata zrobiła dla niego.

[FOTORELACJA]9090[/FOTORELACJA]

Florian Doru Crihana zdobył na Satyrykonie wiele nagród, jedną z nich jest nagroda prezydenta Legnicy. Nic więc dziwnego, że gospodarz miasta zauroczony satyrycznym spojrzeniem artysty, postanowił jego prace że pokazać w kalendarzu miejskim. 

Satyryk znany jest z tworzenia impresji artystycznych wielu miast na całym świecie. Porównując pracę nad „opisaniem” Wenecji i Legnicy powiedział, że historia tej pierwszej to głównie kanały. Legnica natomiast jest bardzo różnorodna i dlatego to właśnie historia była głównym wątkiem jego prac. Jak widzi nasze miasto? Trochę z satyrycznym pazurem, trochę z liryką. Dokładnie prześledził historię miasta, jego tradycje i wielokulturowość. Jego spojrzenie jest po części prześmiewcze, po części poważne.

- Niewiele miast na świecie ma taką swoją piękną karykaturę, portret z przymróżeniem oka – mówi Grzegorz Szczepaniak. - Kiedy pytałem go, co ujmuje go w Legnicy, powiedział, że historia miasta, zagmatwana, wariacka, czasem tragiczna, czasem komiczna. Piękno nie musi tkwić w krzywej wieży w Pizie, może tkwić w historii o niej. Piękno Legnicy tkwi właśnie w historii naszego miasta, Florian to zauważył i pokazał.

Z prac Floriana Doru Crihany powinniśmy się śmiać, ale powinniśmy także zainspirować się nimi, poszukać miejsc, które przedstawił i być może spojrzeć na nie zupełnie innymi oczami.