Zamknij

„Przystanek kolęda”. Rozdział pierwszy

22:09, 21.01.2016
Skomentuj

Trzech znakomitych muzyków jazzowych zagrało w sali Legnickiej Biblioteki Publicznej. Koncert zatytułowany „Przystanek kolęda” zgromadził pełną salę miłośników tego rodzaju muzyki.

Po raz pierwszy od kilkudziesięciu lat w sali głównej dawnej siedziby loży masońskiej zabrzmiały dźwięki muzyki. Właściwie zabrzmiały tam po raz pierwszy w swej powojennej historii. Stało się to za sprawą biblioteki, Klubu Jazzowego Blue Monk i trzech doskonałych jazzmanów Patrycjusza Gruszeckiego, Damiana Zybera i Marcina Zimnobłockiego.

- Jesteśmy jazzmanami i czegokolwiek byśmy się nie złapali zawsze będą w tym jakieś idiomy jazzu. Dzisiaj staramy się pokazać słuchaczom kolędę śpiewaną, nawet jak będziemy grać, to będziemy ją tak grać jakbyśmy ją zaśpiewali – zapowiadał przed koncertem Patrycjusz Gruszecki, jeden z muzyków występujących w koncercie.

- Postanowiliśmy zagrać, ponieważ jest to ostatni moment kiedy możemy sobie jeszcze wspólnie w „rodzinnym gronie” przyjaciół i znajomych, pokolędować. Śmiejemy się, że to ostatnie kolędowanie za zeszły rok, ale pierwsze w tym roku.

Koncert zgromadził pełną salę, ci którzy przyszli z pewnością nie zawiedli się. Kolędowali wraz z muzykami, których zresztą doskonale znają. Za perkusją zasiadł Marcina Zimnobłocki, młody, bardzo ambitny muzyk, wychowanek Patrycjusza Gruszeckiego.

- Uczę w szkole muzycznej i prowadzę od kilku lat przedmiot, który jest nazywany jazz kombo. Tam Marcin zaczynał bęnbnić – opowiada Patrycjusz Gruszecki. - Kupił za własne, zarobione pieniądze bębny, na których do dzisiaj gra świetnie i okazało się, że pomimo że zakończył edukację muzyczną, cały czas ćwiczy i jest świetny.

Za klawiaturą organów Rhodesa zasiadł Damian Zyber, absolwent jazzu na Akademii Muzycznej w Poznaniu, od września nauczyciel Zespołu Szkół Muzycznych.

- Pewnego dnia wchodząc po schodach szkoły usłyszałem swoich uczniów grających utwory, których nie znam. Okazało się jednak, że ćwiczyli etiudy, do których nie ma akompaniamentu, a Damian im podgrywał „z głowy”. Wymyślał na bieżąco, byłem przeszczęśliwy – mówi Patrycjusz Gruszecki.

- Nagle okazało się, że proste etiudy z jazzowym akompaniamentem brzmią jak fantastyczne utwory. Damian jest jak świeży powiew czegoś nowego i na pewno wart wykorzystania.

Na trąbce zagrał Patrycjusz Gruszecki, który również zachwycił swoim śpiewem, mimo iż twierdził, że śpiew nie jest jego domeną. Jeśli ktokolwiek miał obawy, że kolędy w jazzowych rytmach zabrzmią źle lub zostaną sprofanowane, przekonał się już po pierwszych dźwiękach, że takie obawy są nieuzasadnione. Koncert zachwycił publiczność, która nie tylko słuchała, ale także śpiewała. Wszyscy wsiedli na „przystanku kolęda” i „odjechali” wraz z muzykami.

Już za kilka tygodni muzycy zabiorą ich w kolejną podróż. 17 lutego w Legnickiej Bibliotece Publicznej odbędzie się drugi koncert jazzowy.[FOTORELACJA]10728[/FOTORELACJA]

(LS(lca.pl))

Co sądzisz na ten temat?

podoba mi się 0
nie podoba mi się 0
śmieszne 0
szokujące 0
przykre 0
wkurzające 0
Nie przegap żadnego newsa, zaobserwuj nas na
GOOGLE NEWS
facebookFacebook
twitter
wykopWykop
komentarzeKomentarze

komentarz(0)

Brak komentarza, Twój może być pierwszy.

Dodaj komentarz


Dodaj komentarz

🙂🤣😐🙄😮🙁😥😭
😠😡🤠👍👎❤️🔥💩 Zamknij

Użytkowniku, pamiętaj, że w Internecie nie jesteś anonimowy. Ponosisz odpowiedzialność za treści zamieszczane na portalu lca.pl. Dodanie opinii jest równoznaczne z akceptacją Regulaminu portalu. Jeśli zauważyłeś, że któraś opinia łamie prawo lub dobry obyczaj - powiadom nas [email protected] lub użyj przycisku Zgłoś komentarz

OSTATNIE KOMENTARZE

0%