Jeden z najpopularniejszych pisarzy młodego pokolenia spotkał się z legnickimi czytelnikami. Łukasz Orbitowski mówił między innymi o swojej najnowszej książce „Inna dusza”.
Łukasz Orbitowski to bardzo zdolny i płodny pisarz. Mimo czterdziestu lat ma nas swoim koncie czternaście książek i setki opowiadań z gatunku fantastyki. Pisać zaczął w wieku dwudziestu lat.
- Postanowiłem zrobić karierę i tego się trzymałem. Nie miałem świadomości jakie to trudne. Przecież jak mamy dwadzieścia, dwadzieścia pięć lat, to któż jest mądrzejszy od nas. A już na pewno nie da się takiemu smarkaczowi wytłumaczyć, że nic nie wie i nic nie rozumie, a jego wiedza na temat człowieka jest dyskusyjna - powiedział Łukasz Orbitowski.
- Jestem zaskoczony i bardzo zadowolony, że się jakoś z tego otumanienia otrząsnąłem, właściwie życie to zrobiło. Cieszę się, że zrobiłem karierę w tym wieku, bo zrobiłem – dodał pisarz.
Droga do kariery nie była łatwa. Orbitowski mówi, że był tym, który ciosy przyjmuje ale też rozdaje. Życia użył, jak mówi, wręcz przesadził. Jego nihilistyczna i destrukcyjna młodość, próby normalnego życia rodzinnego, wszystko to przełożyło się na jego twórczość.
Być może doznania osobiste i ta niespokojna natura sprawiły, że stał się mistrzem horroru i thrillera psychologicznego. Jego najnowsza książka „Inna dusza”, z którą przyjechał do Legnicy, to doskonałe studium bestialskiego mordu. Podwójnego bestialskiego mordu, który w latach 90. ubiegłego stulecia wstrząsnął Polską.
„Inna dusza” to wstrząsająca opowieść o rozdwojeniu jaźni i potrzebie zaspokojenia jej złej strony. „Są inne duchy, wiesz, takie, co żyją w człowieku obok tych naszych dusz, zwyczajnych. I czegoś tam sobie chcą. Niektóre są ciche, inne głośne. Wrzeszczą, hałasują. To jest nie do wytrzymania. Znaczy, tak mi się wydaje, że z takim duchem w środku strasznie trudno żyć, zwłaszcza jak on chce czegoś, na co ty nie masz ochoty” - uzasadnia główny bohater potrzebę mordowania.
Za „Inną duszę” Orbitowski otrzymał Paszport Polityki. Z pewnością nie powiedział, a właściwie nie napisał jeszcze ostatniego słowa. Czekamy zatem na jego kolejne książki i wizyty w Legnicy, tym razem punktualnie, choć artyście wybaczyć można wiele, nawet drobne spóźnienie.[FOTORELACJA]12038[/FOTORELACJA]
Użytkowniku, pamiętaj, że w Internecie nie jesteś anonimowy. Ponosisz odpowiedzialność za treści zamieszczane na portalu lca.pl. Dodanie opinii jest równoznaczne z akceptacją Regulaminu portalu. Jeśli zauważyłeś, że któraś opinia łamie prawo lub dobry obyczaj - powiadom nas [email protected] lub użyj przycisku Zgłoś komentarz
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz