Jacek Głomb, reżyser, długoletni dyrektor Teatru im. Heleny Modrzejewskiej, został laureatem V edycji Nagrody im. Zygmunta Hübnera „Człowiek Teatru” w roku 2018.
Nagroda im. Zygmunta Hübnera „Człowiek Teatru” została ustanowiona, aby:
- po pierwsze, promować ludzi, podejmujących dzieło Zygmunta Hübnera, które realizował jako dyrektor, artysta i autor
- po drugie, zwrócić społeczną uwagę – dyrektorów, urzędników, samorządowców, menadżerów kultury teatralnej – na trud organizowania działań teatralnych w duchu myśli obywatelskiej
- po trzecie, przywrócić sens pojęciu sukcesu artystycznego i kariery artystycznej, opartych na artyzmie i sztuce, pojętej jako misja społeczna, kształtująca wrażliwość widzów, tworząca świadomość i tożsamość społeczne, a także propagować kryteria oceny pozycji artysty, mierzonej rzeczywistymi dokonaniami w sferze twórczości
- po czwarte, promować wartości, którym przez całe życie wierny był Patron Fundacji tj. zawodową rzetelność, uczciwość, dobrze pojętą pracowitość, globalne spojrzenie na teatr, obywatelską odpowiedzialność, wszechstronność w działaniu na gruncie teatralnym
- po piąte, wyróżniać ludzi wszechstronnych, których praca przyczynia się do rozwoju/ewolucji teatru, a także do poszerzenia wiedzy na jego temat, wizjonerów teatru, ludzi dla których teatr jest sensem życia, którzy są autorytetami w jego dziedzinie.
Nagroda ma charakter prestiżowy i przyznawana jest corocznie Człowiekowi Teatru za działalność zgodną z myślą i działaniem Zygmunta Hübnera.
Zygmunt Hübner (1930-1989) polski aktor, reżyser, publicysta i pedagog. Po studiach rozpoczął współpracę z Teatrem Wybrzeże w Gdańsku, gdzie reżyserował i występował, a w latach 1958–1960 pełnił funkcję kierownika artystycznego. Współpracował tam m.in. z Konradem Swinarskim i Andrzejem Wajdą, ale też ze Zbigniewem Cybulskim, Bogumiłem Kobielą i Władysławem Kowalskim. W latach 1962–1963 dyrektor Teatrów Dramatycznych we Wrocławiu. W latach 1963-1970 dyrektor naczelny i artystyczny Starego Teatru w Krakowie. W latach 1970–1980 był sekretarzem generalnym Polskiego Ośrodka Międzynarodowego Instytutu Teatralnego (ITI). W 1974 rozpoczął pracę w Teatrze Powszechnym w Warszawie, z którym był związany aż do śmierci (od 1977 roku jako dyrektor naczelny i artystyczny).
Zrealizował ponad 30 spektakli telewizyjnych, w tym m.in. „W małym dworku” Witkacego (1970), „Świętoszka” Moliera (1971), „Poskromienie złośnicy” Szekspira (1971), „Czarownice z Salem” Arthura Millera (1978), „Nie-Boską komedię” Zygmunta Krasińskiego (1982), „Spiskowców” według Conrada (1987) i „Iwonę, księżniczkę Burgunda” Gombrowicza (1987), zaliczane do "Złotej setki" najlepszych przedstawień Teatru Telewizji.
Odtwórca wielu ról filmowych. Zasłynął rolą majora Henryka Sucharskiego w filmie „Westerplatte” w reżyserii Stanisława Różewicza (1967). Grał też m.in. w filmach: „Zbrodniarz, który ukradł zbrodnię”, „Akcja Brutus”, „Szpital przemienienia”, „Blaszany bębenek” i „Przypadek”. Reżyser filmów: „Co jest w człowieku w środku?”, „Gonitwa” i „Seksolatki”. Publikował jako autor felietonów, esejów, recenzji i tekstów o teatrze, które ukazywały się m.in. w Dialogu, Odrze, Teatrze, Kinie i Życiu Literackim.
0 0
To jest najlepsze :
- po trzecie, przywrócić sens pojęciu sukcesu artystycznego i kariery artystycznej, opartych na artyzmie i sztuce, pojętej jako misja społeczna, kształtująca wrażliwość widzów, tworząca świadomość i tożsamość społeczne, a także propagować kryteria oceny pozycji artysty, mierzonej rzeczywistymi dokonaniami w sferze twórczości
Kiedy sobie wspomnę Łomnickiego (Teatr na Woli),Zapasiewicza w Dramatycznym albo Szewców z Wrocławia i porównam z Hymnem narodowym czy tym nie-do-Makbetem co to ostatnio lub prowokacjami , pożal się Boże - w stylu Testament psa, to, naprawdę ... . Albo, ukształtowana przez Głomba publiczność w osobie Janka Hila,co daje pokaz tak złego gustu publicznie,na ulicy, przy dzieciach ( jak te deski malowali i konstytucji bronili). No , darujcie, pogubione to towarzystwo mocno. Mocno !Kryteria oceny pozycji artysty , sukces i kariera , misja ? Hm... .
0 0
To jest najlepsze :
- po trzecie, przywrócić sens pojęciu sukcesu artystycznego i kariery artystycznej, opartych na artyzmie i sztuce, pojętej jako misja społeczna, kształtująca wrażliwość widzów, tworząca świadomość i tożsamość społeczne, a także propagować kryteria oceny pozycji artysty, mierzonej rzeczywistymi dokonaniami w sferze twórczości
Kiedy sobie wspomnę Łomnickiego (Teatr na Woli),Zapasiewicza w Dramatycznym albo Szewców z Wrocławia i porównam z Hymnem narodowym czy tym nie-do-Makbetem co to ostatnio lub prowokacjami , pożal się Boże - w stylu Testament psa, to, naprawdę ... . Albo, ukształtowana przez Głomba publiczność w osobie Janka Hila,co daje pokaz tak złego gustu publicznie,na ulicy, przy dzieciach ( jak te deski malowali i konstytucji bronili). No , darujcie, pogubione to towarzystwo mocno. Mocno !Kryteria oceny pozycji artysty , sukces i kariera , misja ? Hm... .
0 0
Swoi lewacy przyznali swojemu lewakowi nagrodę. Krąg zamknięty. Komunistyczna szkoła frankfurcka triumfuje.
0 0
Gratulacje dla Pana Jacka Głomba.
0 0
Szkoda, że Jantura tak mało miejsca poświęcił temu "wielkiemu" wydarzeniu.
0 0
Oczywiście Wielkie Gratulacje. To miłe i bardzo oczekiwane.Cieszmy się z sukcesów naszych mieszkańców.Życzę
kolejnych sukcesów,głównie tym niezadowolonym z w/w faktu.
0 0
Ten gościu na fotce to głomb? Co on taki śnięty?
0 0
Masakra, a może się pomylili?
0 0
Brawo. Gratulacje.
Użytkowniku, pamiętaj, że w Internecie nie jesteś anonimowy. Ponosisz odpowiedzialność za treści zamieszczane na portalu lca.pl. Dodanie opinii jest równoznaczne z akceptacją Regulaminu portalu. Jeśli zauważyłeś, że któraś opinia łamie prawo lub dobry obyczaj - powiadom nas [email protected] lub użyj przycisku Zgłoś komentarz