W Sądzie Okręgowym w Legnicy trwa proces Kamila F., oskarżonego o to, że we wrześniu ubiegłego roku kijem bejsbolowym zabił na przystanku autobusowym przy Alei Piłsudskiego ojca swojej życiowej partnerki. Mężczyzna usłyszał w sumie sześć zarzutów – oprócz zabójstwa także zarzuty znęcania się nad partnerką, nakłaniania świadków do składania fałszywych zeznań, zastraszania bezdomnego, który był świadkiem tragedii, a także utrudniania postępowania. Grozi mu kara dożywotniego więzienia.
Na rozprawie, która odbyła się w czwartek, mieli zeznawać rodzice oskarżonego, ale oboje skorzystali z prawa do odmowy i opuścili salę rozpraw. Zeznania złożyli natomiast ratownik medyczny oraz syn zabitego mężczyzny.
Świadek opowiadał, że o śmierci ojca dowiedział się od matki, która otrzymała wiadomość od siostry.
Zadzwoniłem do swojego kolegi Grzegorza, żeby nie być sam. Później poszedłem z nim na ulicę Wały Rzeczne, a około pierwszej czy drugiej w nocy znów pojawiłem się na miejscu zdarzenia. Policjanci wykonywali tam czynności i nie pozwolili mi podejść do ciała ojca. Kiedy się zdenerwowałem, powiedzieli, że jak nie odejdę, to mnie zatrzymają. Wróciłem więc na ulicę Wały Rzeczne, gdzie byłem aż do czasu, gdy policja zabrała mnie na komendę do przesłuchania. Piliśmy alkohol – relacjonował syn ofiary.
Świadek podkreślał, że nie zna szczegółów dnia, w którym zginął jego ojciec.
Nie wiem, co się wydarzyło 15 września. Nie wiem, gdzie ojciec przebywał, ani dlaczego wyszedł z mieszkania mojej siostry. Ona powiedziała mi tylko, że ojciec był pijany i nie chciał zostać u niej w domu. Wyszedł na przystanek i tam go później znaleziono – mówił.
Wspomniał też rozmowę z siostrą, w której usłyszał, że to właśnie Kamil miał zabić jego ojca.
Siostra powiedziała mi, że Kamil przyznał się jej, iż to on zabił ojca. Z początku nic nie mówiła, bo się bała. Tłumaczyła, że był nieprzewidywalny i ją zastraszał. Ja nie chciałem wnikać w szczegóły, chciałem tylko znać prawdę. Nie wiem, dlaczego Kamil to zrobił, ale on nie miał dobrych relacji z moim ojcem. Nie było chemii między nimi – zeznawał. Partnera siostry nazwał wprost „psychopatą”.
Obrońca Kamila F. dopytywał świadka, co robił w noc zabójstwa i dlaczego nie pojechał od razu na miejsce razem z matką i bratem. Świadek tłumaczył, że został w domu, bo obawiał się, że „zrobi jakieś głupstwo”, że może „zrobić coś oskarżonemu”, którego nazwał psychopatą.
Adwokat pytał też, czy kiedykolwiek odgrażał się ojcu i groził mu śmiercią. Następnie poprosił świadka, by powtórzył słowa „nic nie widziałeś”, które zostały zabezpieczone w telefonie ofiary jako materiał dowodowy. Po odtworzeniu nagrania ponowił tę prośbę, co wywołało gwałtowną reakcję.
Nic ci nie wyjdzie, chłopie – rzucił w stronę obrońcy świadek.
W trakcie rozprawy obrońca podkreślał, że Kamil F. był wcześniej leczony psychiatrycznie i miewa epizody, w których słyszy głosy nakazujące mu zrobić coś złego rodzinie. Jak wskazywał, sam oskarżony obawia się, że mógłby wyrządzić krzywdę bliskim. Z tego względu obrońca wniósł o ponowne zbadanie Kamila F. przez biegłych psychiatrów.
W Sądzie Okręgowym w Legnicy toczy się proces Kamila F., który we wrześniu ubiegłego roku śmiertelnie pobił ojca swojej partnerki. Brutalnego ataku kijem bejsbolowym dokonał na przystanku przy ulicy Piłsudskiego. Mężczyźnie grozi kara dożywotniego więzienia.
2025-06-06
„Zrzucił mnie z łóżka w ciąży”. Wstrząsające zeznania w procesie o zabójstwo na przystanku
2025-04-23
odpowiada przed sądem za śmiertelne pobicie przyszłego teścia na przystanku przy Piłsudskiego
2025-03-20
Zabił ojca partnerki na przystanku. Zadał mu 13 ciosów w głowę, groził świadkowi zdarzenia
2024-10-09
Brutalne morderstwo na przystanku – legnicki zabójca w rękach policji
Legnicka08:51, 20.09.2025
patologia i tyle w temacie.
Lans Bans10:26, 20.09.2025
Legnicka patola trzyma poziom, w tym roku jest szansa awansować wyżej w rankingach przestępczości...
Ghjk10:46, 20.09.2025
Patologia i takie sprawy są wszędzie. Na wsiach trwa to często latami bo sąsiedzi nie chcą widzieć i słyszeć.
Przekroczył prędkość o ponad 90 km/h
Pokażcie ryj tego ścierwa
Gość.
11:11, 2025-09-20
Ks. Włodzimierz G. prawomocnie skazany
Czekam na komentarz biskupa i księdza proboszcza z ambony.
Xsionc
11:06, 2025-09-20
Napadł na 14-latka. Grozi mu 15 lat więzienia
Chojnowska patologia trzyma poziom.
Yabada
11:05, 2025-09-20
Jest konkurs na opiekę nad kotami wolno żyjącymi
Popieram :-)))))
gupi
10:56, 2025-09-20