W pierwszą niedzielę grudnia w Prochowicach pojawił się prawdziwy świąteczny nastrój. Wszystko za sprawą jarmarku i długo wyczekiwanego spotkania ze Świętym Mikołajem, które wypełniły Rynek radością, rodzinnymi rozmowami i zapachem domowych wypieków. Mieszkańcy przyszli całymi rodzinami, a kolorowe stoiska, świąteczna kolejka dla dzieci i ciepłe rozpoczęcie wydarzenia przez burmistrz Alicję Sielicką sprawiły, że Prochowice zamieniły się w tętniące życiem miasteczko pełne światła i dobrej energii.

[FOTORELACJA]23517[/FOTORELACJA]

Alicja Sielicka otworzyła jarmark i zapowiedziała niespodzianki dla wszystkich

Burmistrz Alicja Sielicka z radością powitała wszystkich przybyłych na świąteczny jarmark. Podkreśliła, jak wyjątkowy jest to okres i jak wiele znaczy dla niej wspólne wejście w czas przygotowań do świąt. Zwróciła uwagę na zaangażowanie mieszkańców, szkół z terenu miasta i gminy oraz przedszkola, dzięki którym na Rynku pojawiły się potrawy, dekoracje i ręcznie wykonane ozdoby tworzące tegoroczny świąteczny klimat.

Burmistrz zapowiedziała również niespodziankę związaną z historycznym zegarem na ratuszu. Przekazała, że mechanizm został naprawiony i znów wybija kwadranse, a w najbliższych dniach zacznie działać w pełnym zakresie. Dodała, że prace wykonał jeden z mieszkańców, którego zamierza wkrótce przedstawić uczestnikom.

Jarmark wypełniły stoiska, na których można było zobaczyć ręcznie robione stroiki, świąteczne ozdoby i dekoracje oraz spróbować domowych ciast wprost z rodzinnych przepisów. Jedną z największych atrakcji okazała się świąteczna kolejka dla dzieci, która kursowała wokół pięknie przystrojonego Rynku. Każdy przejazd wywoływał śmiech i radość najmłodszych.

Alicja Sielicka mówiła o znaczeniu świątecznego czasu i potrzebie pamięci o drugim człowieku

Burmistrz Alicja Sielicka wielokrotnie podkreślała, jak ważny jest to czas dla całej wspólnoty. Wskazywała na potrzebę bliskości, wzajemnej życzliwości i pamięci o osobach, które potrzebują wsparcia.

To jest wyjątkowy czas. Zawsze czuję, że trzeba się podzielić tymi emocjami, trzeba je wyzwolić w tych, którzy ich nie mają. To jest właśnie wyjątkowy czas, czas kiedy trzeba być razem, kiedy trzeba być miłym i życzliwym. A Święta Bożego Narodzenia to moment, kiedy zostawiamy z boku wszystkie kłopoty i niepowodzenia i staramy się naprawdę skupić na wzajemnych relacjach, na radości. Wiadomo, że motywem jest Boże Narodzenie, więc to jest czas życzliwości i otwartości. Na tle tych wszystkich przyjemności i świątecznych czynności ważne jest, żebyśmy nie zapomnieli o potrzebujących. Dzisiaj przygotowaliśmy nastrój i zabawę dla dzieci i dorosłych, ale przygotowujemy także wieczerzę wigilijną dla potrzebujących z udziałem Klubu Seniora. Oczywiście przygotowujemy też paczki dla osób potrzebujących, bo to jest ten moment, kiedy trzeba się podzielić i kiedy nawet chce się to zrobić, prawda – zaakcentowała burmistrz Alicja Sielicka.

Mieszkańcy tworzą atmosferę Prochowic swoją aktywnością

Alicja Sielicka nie ukrywa, jak wielka jest siła lokalnej wspólnoty i podkreśla, że to mieszkańcy budują klimat wydarzeń takich jak jarmark. Z dumą zaznaczyła, że coraz więcej osób angażuje się w działalność społeczną, przygotowania i inicjatywy kulturalne. Podkreśliła również, że w pracy samorządowej nie liczą się jedynie inwestycje w infrastrukturę miasta i gminy. Najważniejsza jest dla niej inwestycja w ludzi, w ich rozwój, aktywność i pasje. Mówiła o tym, że każde wydarzenie kulturalne, każda inicjatywa i każde wspólne działanie pozwalają ujawniać talenty mieszkańców i budować więzi, które tworzą prawdziwą wspólnotę.

Przypomniała, że przez lata działalności w Prochowicach starała się wspierać różne formy aktywności, od świetlic środowiskowych po koła zainteresowań oraz działania szkół i przedszkoli. To właśnie tam rodzą się pomysły, które później owocują inicjatywami widocznymi na takich wydarzeniach jak jarmark. Przyznała, że inwestycje w infrastrukturę są ważne, ale najcenniejsze są te, które dotyczą ludzi, bo to oni są fundamentem gminy.

Naprawdę cieszę się, że miasteczko kwitnie. Mieszkańcy przyszli i widać, że się cieszą, że akceptują nasze działania. To jest ważne, bo przecież robimy to wszystko dla nich. Co roku wymyślamy jakieś niespodzianki. Dla mnie nie ma większej radości, jak to, że jest harmonia, spokój i życzliwość. To jest najważniejsze – podsumowała Alicja Sielicka.