W świecie, w którym każdy ma coś do powiedzenia, coraz mniej osób naprawdę potrafi słuchać. A przecież kultura rozmowy zaczyna się nie od tego, co mówimy, tylko od tego, jak słuchamy.
Etykieta kojarzy się z zasadami: jak się ubrać, jak podać rękę, kiedy powiedzieć „dzień dobry”. Tymczasem prawdziwa elegancja zaczyna się dużo wcześniej – w momencie, gdy potrafimy zrobić miejsce dla głosu drugiej osoby.
Słuchanie z klasą to nie bierne kiwanie głową, tylko uważność. To sygnał: „interesuje mnie, co masz do powiedzenia”.
W pracy przekłada się na lepszą współpracę i mniej nieporozumień, w relacjach prywatnych – na zaufanie i bliskość.
Odłóż telefon. Nawet najlepsza rozmowa nie przetrwa konkurencji z ekranem.
Patrz na rozmówcę. Kontakt wzrokowy to znak szacunku.
Nie przerywaj. Czasem cisza mówi więcej niż tysiąc słów.
Dopytuj. „Rozumiem, że chodzi Ci o…” – to proste zdanie pokazuje, że naprawdę słuchasz.
Nie kończ za kogoś zdania. To jeden z najczęstszych (i najmniej eleganckich) błędów.
Bo ludzie zapominają, co od nas usłyszeli, ale długo pamiętają, jak się przy nas czuli. A poczucie, że ktoś nas uważnie słucha, jest jednym z najprostszych i najpiękniejszych dowodów szacunku.
Warto więc czasem zrobić pauzę w biegu, wyciszyć potrzebę mówienia i dać przestrzeń drugiemu człowiekowi. To nic nie kosztuje, a działa jak magnes – ludzie po prostu lubią być w towarzystwie tych, przy których czują się wysłuchani.
Ten artykuł powstał w ramach cotygodniowego cyklu o dobrych manierach - takich, które nie krępują, ale ułatwiają życie.
Jeśli szukacie więcej takich praktycznych podpowiedzi - zaglądajcie na stronę Etykieta na luzie na Facebooku i LinkedIn. Porozmawiajmy o dobrych manierach z klasą i poczuciem humoru. Nie po to, żeby prawić morały, ale żeby żyło się po prostu lepiej.
Etykieta to nie zestaw sztywnych reguł, tylko sztuka ułatwiania życia – sobie i innym. A wakacje to świetny czas, żeby to ćwiczyć: z uśmiechem, szacunkiem i na luzie.
2025-11-23
Etykieta na luzie: Jak i kiedy mężczyzna pomaga kobiecie przy zakładaniu płaszcza?
2025-11-16
Etykieta na luzie: Punktualność
2025-11-02
Etykieta na luzie: Cmentarny savoir-vivre
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dron i nowy samochód dla OSP Prochowice
U. znowu odpaliła swoje trzyosobowe przedstawienie jakby jedna wersja jej samej to było za mało. Minuta po minucie: pierwsze konto próbuje brzmieć poważnie, drugie robi jej sztuczne oklaski, a trzecie udaje ‘obiektywne’ jak komar w sypialni. Wszystko pisane w tym samym stylu i tą samą desperacją, doskonale znana "Milenka, wardęga i gustlik" ale U. dalej myśli, że zrobiła kamuflaż level profesjonalista. Nie zrobiła. To wygląda jak trzy klony biegnące w tych samych butach i zastanawiające się, czemu wszyscy je słyszą. Subtelność? Zero. Za to kabaret? Pierwsza klasa 😏🔥”
Jamjestwtrzechosobac
23:02, 2025-12-01
Nie ma zgody na przemoc domową!
Pomyślmy. Ona doniosła na swojego chłopa. Maja ślub czy nie mają to nie ma tu znaczenia. On pracuje zawodowo. Ona bezrobotna. Doniosła sąd skazał na poprawczak w zakładzie z karami i nagrodami. I co teraz. Chłopa ni ma, kasy ni ma ...co robić. Nawet nie ma sie na kim wesprzeć. Za chwilę odetną gaz, energię i zrobi się zimno w chałupie. Jedyna nadzieja w sądzie że jakoś pomoże. Pomógł raz to może zrobi to ponownie.
i co teraz
22:43, 2025-12-01
Nie ma zgody na przemoc domową!
a może 500 czy tak 800 plus sie skończyło . Żonka zawodowo nie pracuje a staż leci. Może żonka nie ma czasu na nic bo psiapsiółki przesiadują i sobie tak gaworzą o przyjemnościach życia i tym nieudaczniku który lata od etatu do etatu
samo życie
22:39, 2025-12-01
Nie ma zgody na przemoc domową!
no tak tak...ale czy ktokolwiek ich zapytał dlaczego tak postąpili wobec innego człowieka ? od razu sa poszkodowani ...to wiadomo ale co jest przyczyną...słona zupa, tipsy na 20 cm, syf w domu, nowiutki kredycik a może autko rozbite
dlaczego
22:37, 2025-12-01