Delikatne i kruche, mają różne kształty i mienią się wszystkimi kolorami tęczy. Ich magia zaczyna działać 24 grudnia wszystkie polskie rodziny ozdabiają nimi choinki. Zobaczcie jak wygląda produkcja bombek choinkowych.


- Święta Bożego Narodzenia mają tradycyjny charakter religijny i rodzinny, dominują więc akcenty barwy czerwieni i złota, podobnie jak tradycyjne są motywy zdobienia związane z okresem, który przeżywamy. Każda nasza złotoryjska bombka ma duszę, ponieważ jest robiona ręcznie. Dmuchacz musi ją uformować, ktoś inny nadać jej barwę, a na koniec ozdobić i zapakować. Wszystko jest dziełem ludzkich rąk, przez które przechodzi około dwudziestu razy.
Zanim jednak bombka zawiśnie na choince zaczyna swoje życie w dmuchalni. Tam pracownicy siedzący przy specjalnych podgrzewaczach podgrzewają fiolki ze szkłem i dmuchając formują jej wielkość i kształt. Drugi etap to srebrzalnia, gdzie następuje srebrzenie bombek wewnątrz reduktorem srebra. Następnym etapem jest lakierowanie, czyli nadawanie bombce jej ostatecznego koloru. Każda zostaje zanurzona w farbie i osadzona na specjalnym gwoździu znajdującym się na taśmie przebiegającej przez tunel schnący. Tam schnie w specjalnej temperaturze. Następnie trafia do dekoratorni, lub gładka bez żadnych ozdób po zakapslowaniu jest pakowana i wysyłana do sprzedaży. W dekoratorni ozdoby są ręcznie malowane i ozdabiane brokatami, koralikami, perełkami itp.

Dekoracje wykonują artystki w swoim fachu. Uzbrojone w odpowiednie pędzle, pipety, piórka, farby, kleje, brokaty i inne dodatki. Każda bombka jest pomalowana według wzoru, który otrzymują. Praca przebiega szybko i sprawnie, wzory z kartki przelewane są na bombki i tak powstają kolejne dzieła sztuki.
Kolejnym etapem jest ścinanie tzw, wyciągów i kapslowanie czyli zakładanie zaczepów. Ostatni etap to pakownia. Tam ozdoby omiatane są z nadmiaru brokatu i pakowane do kartonów przygotowanych wcześniej. Z pakowni trafiają do magazynu, skąd wysyłane są do miejsca przeznaczenia. Wieszają je na swoich świątecznych drzewkach w Holandii, Francji, Hiszpanii, Belgii, Niemczech. Jadą też za ocean do Stanów Zjednoczonych rynek amerykański. Najbardziej egzotycznym miejscem, do którego trafiają szklane cuda z Vitbisu jest Japonia. Grudzień to gorący czas dla zakładu, kończy się tegoroczny sezon i zaczyna praca nad kolekcją na następny.
Tymczasem już za kilka dni w domach staną zielone drzewka, wokół nich zbiorą się całe rodziny, by zgodnie z tradycją wspólnie ubrać je i cieszyć ich widokiem przez cały magiczny okres świąt Bożego Narodzenia. Piękne dekoracje z Vitbisu będą królowały na niejednej choince, bez której nie wyobrażamy sobie tych świąt. Przecież to w blasku migających na niej lampek, które przeglądać się będą w szklanych bombkach, śpiewać będziemy kolędy. Pod nią znajdziemy prezenty. Przy niej przełamiemy się z najbliższymi opłatkiem i wspólnie spożyjemy wigilijną wieczerzę, a później przeżywać będziemy narodzenie Boga.[FOTORELACJA]12177[/FOTORELACJA]




Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Odnowiono zieleniec przy ul. Jordana
Wpierw to niech zlikwidują ten zapadnięty chodnik z wsiowej kostki bauma z lat 90 i zrobią porządnie z płyt betonowych chodnikowych.
Polbruk to chłam
20:47, 2025-11-15
Donald Tusk o miedzi i bezpieczeństwie Polski
Redaktor Lilla powinna ujawnić, że jest to tekst sponsorowany, którego autorem jest słabo zorientowany pisarz. Największy knot, to twierdzenie, że za 9 mld zł można wybudować trzy szyby w ciągu 15 lat. Parę tygodni temu była informacja poważna, która mówiła, że 3 mld zł jest potrzebne na prace przygotowawcze do tych inwestycji, które potrwają 3 lata. Z tą opinią można się zgodzić, bo budowa jednego szybu to jest rząd ok. 15 mld złotych. Nie warto cudzych knotów brać firmować swoim obliczem
TED
20:27, 2025-11-15
Uroczystość Złotych Godów w Legnickim Polu
jednym zdaniem. Nie opłaca by młodzi przedłużali swój związek małżeński. Teraz jest łatwiej bo mozna szybciej przez kierownika USC zakończyć instytucje prawno- społeczną zwaną w skrócie małżeństwem
nie opłaca się
20:00, 2025-11-15
Uroczystość Złotych Godów w Legnickim Polu
P10-11/23, celem której było dodanie do katalogu świadczeń rodzinnych świadczenia dla małżonków posiadających przynajmniej 50-letni i dłuższy staż małżeński. Za zakończeniem prac nad petycją zadecydował argument finansowy. Według przedstawianych szacunków liczonych w skali 10 lat z uwzględnieniem największych wydatków w pierwszym roku obowiązywania ustawy, maksymalny koszt jej wprowadzenia wyniósłby 9,3 mld zł. Senatorowie podzielili argument senator Ewy Mateckiej, że „obecna trudna sytuacja geopolityczna, konieczność zwiększenia środków na zupełnie inne wydatki niż dotychczas, potrzeba przemodelowania budżetu państwa nie jest korzystna dla realizowania nawet tak ważnych społecznie inicjatyw”. Senatorowie wyrazili wolę powrotu do sprawy w stabilniejszym dla gospodarki czasie. reasumując 14 października 2025 r. Komisja Petycji kontynuowała prace nad petycją. Senatorowie zapoznali się z Oceną Skutków Regulacji odnoszącą się do czterech wariantów realizacji postulatu petycji. Drugi wariant, związany z wniesioną przez senatora Roberta Mamątowa poprawką do wstępnego projektu ustawy o zmianie ustawy o świadczeniach rodzinnych oraz niektórych innych ustaw,dotyczył wyliczenia kosztów świadczenia w pierwszym roku dla wszystkich małżeństw ze stażem 50+ i w kolejnych latach tylko dla małżeństw uzyskujących staż 50. lat pożycia małżeńskiego. Zgodnie z szacunkami, realizacja tej propozycji w 10-letnim okresie (2025-2034) wyniosłaby ok. 7 mld złotych. W dyskusji senator Robert Mamątow złożył wniosek o przyjęcie projektu ustawy w wariancie drugim. Z kolei, senator Ewa Matecka wyjaśniła, że generalnie popiera potrzebę uhonorowania finansowego długoletnich małżeństw, jednak obecna, trudna sytuacja finansowa państwa nie sprzyja podjęciu decyzji o uruchomieniu kolejnego świadczenia. Pani senator E. Matecka wniosła o niekontynuowanie prac nad petycją.
P10-11/23
19:55, 2025-11-15