Konfeks Legnica wygrał 3:2 z Iskrą Kochlice w meczu 22.kolejki 4.ligi. Ozdobą sobotniego meczu były nadzwyczajnej urody gole Krzysztofa Stryńskiego i Wojciecha Górskiego.

Derby powiatu legnickiego nie zawiodły około 300 kibiców, którzy zasiedli na trybunach stadionu przy ul. Grabskiego. Obejrzeli aż pięć bramek, w tym dwie z kategorii „stadiony świata”. Grająca mecz o „życie” Iskra rozpoczęła bardzo odważnie, bo już w 3 min. Marcin Wysocki mógł pokonać Mariusza Wójcika, ale golkiper Konfeksu spisał się bez zarzutu. Nie wykorzystana sytuacja zemściła się szybko. W 8 min. Andrzej Andrzejewski uderzył z 20 metrów po ziemi, błąd popełnił Maciej Łach i piłka wkaturlała się do bramki.

Odpowiedź gości była błyskawiczna. Wysocki wyłożył piłkę jak na tacy Przemysławowi Zielińskiemu, a ten nie miał problemów z pokonaniem Wójcika. Od tego momentu zdecydowanie lepsze wrażenie sprawiała Iskra, której piłkarze razili jednak nieskutecznością. Stuprocentowe sytuacje bramkowe zmarnowali Wysocki i Stanisław Kwiatkowski.

- Ten mecz potwierdził stare powiedzenie, że niewykorzystane sytuację mszczą się – narzekał po meczu szkoleniowiec Iskry Bartosz Kwiatkowski. Na myśli miał m.in. to, co stało się w 32 min. Krzysztof Stryński otrzymał piłkę stojąc przed narożnikiem pola karnego. Napastnik Konfeksu bez zastanowienia huknął z całej siły na bramkę. Piłka wpadła w samo okienko i na przerwę gospodarze schodzili prowadząc 2:1.

Po przerwie trwała zacięta walka. Iskra dążyła do wyrównania, a Konfeks do strzelenia bramki, która zapewniłaby mu spokojną końcówkę meczu. W 55 min. swój kunszt pokazał Stanisław Kwiatkowski, który idealnie dograł piłkę w pole karne do Piotra Cichońskiego i znów był remis.

O losach spotkania zadecydowała 65 min. Z rzutu wolnego uderzył Wojciech Górski. Piłka odbiła się od muru, ale grający trener Konfeksu dobiegł do niej i ponownie strzelił na bramkę Łacha. Golkiper Iskry był bez szans. W 82 min. za faul bez piłki z boiska wyleciał Oliver Dańczak. Iskra atakowała, ale Konfeks skutecznie się bronił i odniósł arcyważne zwycięstwo w kontekście walki o utrzymanie się w 4.lidze.

- Cel osiągnęliśmy, bo w przypadku porażki, nasza sytuacja zrobiłaby się bardzo zła. Cieszy, że w końcu udało nam się strzelić trzy bramki w meczu, ale martwi sposób, w jaki dwie straciliśmy. Niestety kilku moim zawodnikom udziela się chyba stres związany z presją wynikającą z miejsca w tabeli – powiedział po meczu trener Konfeksu Wojciech Górski.

- Wcale nie musieliśmy przegrać. No, ale jeśli się nie strzela w idealnych sytuacjach, to jak tu wygrywać. Jedną nogą jesteśmy już w Okręgówce, ale na pewno będziemy walczyć do samego końca. Trochę punktów do zdobycia jeszcze zostało – smucił się szkoleniowiec Iskry Bartosz Kwiatkowski.

Warto zaznaczyć, że w obu drużynach wystąpili ojcowie i ich synowie. W Konfeksie grający trener Wojciech Górski i jego syn Filip. W Iskrze natomiast Stanisław Kwiatkowski i jego syn Bartosz, pełniący również obowiązki trenera. Odnotujmy też, że 47-letni Stanisław Kwiatkowski jest najstarszym piłkarzem w dolnośląskiej 4.lidze. Dodajmy od razu, że jednym z najlepszych.[FOTORELACJA]4549[/FOTORELACJA]

Konfeks Legnica – Iskra Kochlice 3:2 (2:1)
Bramki: 1:0 Andrzejewski 8, 1:1 Zieliński 12, 2:1 Stryński 32, 2:2 Cichoński 55, 3:2 W.Górski 65.
Konfeks: Wójcik – Pazio Ż, W.Górski, Babeczko, F.Górski Ż – Lefek (60 Ławkiel), Andrzejewski, P.Wilczyński, Wach (60 Dańczak CZ), Pietruszkiewicz (75 Kukla) – Stryński (90 Polański).
Iskra: Łach – Walasek (54 Kwaśniewski), Dominiak, Szmil, Różycki – Cichoński, Zieliński, B.Kwiatkowski, S.Kwiatkowski (78 Łopaciński), Ręczkowski (80 Rojewski Ż) – Wysocki.