Legnickie kryterium rozpoczęło 52. edycję kolarskiego wyścigu CCC Tour Grody Piastowskie. Triumfował w nim Sylwester Janiszewski z grupy Wibatech 7R Fuji.

- Cieszę się ze zwycięstwa w Legnicy, ale o podobnym wyczynie w kontekście generalki nie liczę. Na etapach skoncentruję się na pracy na rzecz kolegów z drużyny. Mamy przecież w składzie mocnych "górali": Marka Rutkiewicza, Jacka Morajkę czy Grzegorza Stępniaka. A losy wyścigu rozstrzygną się w górach. Zapewne na sobotnim etapie - mówił na mecie kryterium Janiszewski.

Pierwszym liderem Grodów został Alan Banaszek, który wygrał ostatnie okrążenie. 20-letni zawodnik CCC Sprandi Polkowice, mistrz Europy juniorów z 2015 roku, też nie liczy na wysokie miejsce w końcowej klasyfikacji wyścigu.

- Grody wygrywają "górale", a ja jestem sprinterem. Jedno jest pewne. Jako drużyna sponsora tytularnego za wszelką cenę chcemy wygrać ten wyścig, bo przed rokiem nam nie poszło - powiedział Banaszek, który uznawany jest za jeden z największych talentów polskiego kolarstwa.

Co ciekawe, Banaszek ściganie w Legnicy rozpoczął pechowo, bo na trzeciej rundzie leżał w kraksie. Na szczęście nie odniósł poważnych obrażeń i mógł dalej jechać. Na finiszu pokazał, że nie bez podstaw wróży się mu ciekawą przyszłość.

W piątek rozegrany zostanie pierwszy etap CCC Tour Grody Piastowskie ze Złotoryi do Jawora o długości 166 km. W nim liczyć się będą już wyłącznie kolarze dobrze radzący sobie w górach. 

[WIDEO]5066[/WIDEO]