Prawdziwą miarą mojej pracy z młodzieżą nie są medale, tylko to, ilu zawodników dostarczę dla pierwszego zespołu - mówi Paweł Wita, trener juniorów Siódemki Miedź Legnica, od soboty wicemistrzów kraju.

Przed dwoma laty juniorzy Siódemki Miedź po raz pierwszy w historii zdobyli srebrny medal mistrzostw Polski. W miniony weekend drużyna złożona z zawodników urodzonych w 1999 roku powtórzyła sukces starszych kolegów. Za obydwoma srebrnymi medalami stoi osoba trenera Pawła Wity.

We wrześniu mówiłeś, że ta drużyna szykowana jest do medalu MP na przyszły sezon. W tym miała się tylko ogrywać, bo jest złożona z zawodników o rok młodszych od rywali. No to wywinęli chłopcy niezły numer ...

- Prawda jest taka, że nigdy nie będziemy przed sezonem mówić zawodnikom, że mają zdobyć medal i już. Prawdziwą miarą mojej pracy z młodzieżą nie są medale, tylko to, ilu zawodników dostarczę dla pierwszego zespołu. To jest cel nadrzędny. A jeśli przy okazji zdobywa się medale mistrzostw kraju, to cieszy. Nie ukrywam, że jestem dumny z mojej drużyny. Dla nich ten turniej Final Four w Orlen Arenie był wielkim przeżyciem. To taka nagroda za ciężką pracę. Zasłużyli na nią.

Będę drążył. Spodziewałeś się aż takiego sukcesu w tym sezonie?

- Powiem szczerze, że zacząłem wierzyć w styczniu po turnieju w Czechach. W Nove Veseli zajęliśmy dopiero 7. miejsce, ale świetnie pograliśmy z bardzo mocnymi rywalami europejskiego formatu. Potem na kolejnych turniejach mistrzostw Polski drużyna rosła. Na Final Four do Płocka jechaliśmy już po medal. No i udało się.

Mogliście wygrać z Orlen Wisłą Płock i zamiast srebra zapakować do autokaru złoto. Niedosyt jest?

- Był w sobotę. Troszkę jeszcze w niedzielę. Dziś jest już wyłącznie radość, duma i satysfakcja. Za kilka miesięcy jeszcze bardziej ten sukces będziemy doceniać. A z Wisłą faktycznie można było wygrać. Gospodarze byli w naszym zasięgu.

Kilku wicemistrzów Polski z 2015 roku dziś stanowi o obliczu pierwszego zespołu Siódemki Miedź. Kiedy dołączą do nich srebrni medaliści z Płocka?

- Na nich trzeba jeszcze troszkę poczekać. Przypominam, że przez rok będą jeszcze juniorami. Polityka klubu jest taka, że w ostatnim juniorskim sezonie będą trenować już z seniorami i stopniowo dostawać szansę w 1. lidze. Po to, by oswajać się z seniorskim handballem.

Dwa wicemistrzowskie tytuły w trzy lata. Siódemka Miedź wyrosła na potęgę młodzieżowego szczypiorniaka?

- Do Wisły Płock nam na pewno jeszcze daleko. Ale chyba trochę namieszaliśmy w krajowej hierarchii. Na pewno w Polsce wszyscy się z nami już liczą.[FOTORELACJA]12513[/FOTORELACJA]