Zamknij
Polecamy

Dodaj komentarz

Ruszył proces pary oskarżonej o znęcanie się nad dziećmi i śmierć młodszego synka

Lilla Sadowska Lilla Sadowska 08:59, 28.03.2025 Aktualizacja: 00:13, 26.10.2025
Skomentuj Sprawa Moniki M. i Marcina G. (lca.pl) Sprawa Moniki M. i Marcina G. (lca.pl)

W Sądzie Okręgowym w Legnicy ruszył proces Marcina G. i Moniki M. z Przemkowa. Oboje są oskarżeni o znęcanie się nad swoimi dziećmi. Mężczyzna odpowiada dodatkowo za śmierć kilkumiesięcznego syna. Chłopczyk zmarł w maju 2024 roku w wyniku ran zadanych przez ojca kata, jego starszy brat przebywa w rodzinie zastępczej i już nigdy nie będzie w pełni sprawny.

 

Marcin G. i Monika M. na salę sądową dotarli w asyście policjantów, oboje przebywają w więzieniu, kobieta odsiaduje wyrok za kradzież, mężczyzna jest tymczasowo aresztowany. Za piekło, jakie zgotowali swoim dzieciom, grozi im długoletnie więzienie, mężczyźnie nawet dożywocie.

 

Działając wspólnie i w porozumieniu z matką dziecka znęcał się fizycznie i psychicznie nad małoletnim. Przy czym sposób sprawowanej opieki skutkował także opóźnieniem psychoruchowego dziecka, a nadto dopuszczał się wobec małoletniego zachowań takich jak popychanie, uderzanie dłonią i pięścią po głowie i plecach, kopanie w tułów, a także rzucanie o łóżko – odczytała akt oskarżenia Agata Grzech z Prokuratury Rejonowej w Głogowie, informuje TVP Wrocław.

 

Żadne z nich nie przyznaje się do winy.

Przypomnijmy.

[ZT]105415[/ZT]

Maltretowanie chłopców miało tragiczny finał, a wstrząsające fakty wyszły na jaw w lutym ubiegłego roku w jednym z mieszkań w Przemkowie. Pogotowie zostało wezwane do nieprzytomnego chłopca, który, jak się później okazało, stracił przytomność po tym, jak jego ojciec uderzył go pięścią w twarz. Maluszek trafił do szpitala, niestety nie udało się go uratować, w maju zmarł. Rozległe obrażenia świadczyły o tym, że dziecko było katowane przez dłuższy czas, okazało się, że katowany byl również jego starszy brat. Prokuratorskie dochodzenie pokazało wstrząsający obraz gehenny, jaką przechodzili obaj chłopcy. Rodzice zostali zatrzymani. Marcin G. usłyszał zarzut pobicia ze skutkiem śmiertelnym, Monika M., narażenia dziecka na utratę życia i wspólnego znęcania się nad dziećmi.

[ZT]97467[/ZT]

Marcin G. miał już na sumieniu jedno morderstwo. We wrześniu 2003 roku, w wieku 18 lat zamordował swoją matkę, z którą mieszkał wówczas w Legnicy. Wyjaśniał, że zabił ją, ponieważ nie pozwalała mu urządzić w domu prywatki. Udusił ją, a zwłoki schował do tapczanu. Prywatkę urządził. Po imprezie przeniósł ciało do samochodu, wywiózł i porzucił w rowie pod Chojnowem. Sąd wówczas orzekł, że Marcin G. w chwili popełnienia czynu był niepoczytalny z powodu choroby psychicznej. Umorzył postępowanie i zdecydował o umieszczeniu zabójcy w zakładzie psychiatrycznym.

Co sądzisz na ten temat?

podoba mi się 0
nie podoba mi się 0
śmieszne 0
szokujące 0
przykre 0
wkurzające 0
Nie przegap żadnego newsa, zaobserwuj nas na
GOOGLE NEWS
facebookFacebook
twitter
wykopWykop
komentarzeKomentarze

Zobacz również nasze pozostałe artykuły: Proces Marcina G. i Moniki M.

Odpowiadają za katowanie i śmierć jednego z dzieci

Przejdź do wątku

komentarze (0)

Brak komentarza, Twój może być pierwszy.

Dodaj komentarz


Dodaj komentarz

🙂🤣😐🙄😮🙁😥😭
😠😡🤠👍👎❤️🔥💩 Zamknij

Użytkowniku, pamiętaj, że w Internecie nie jesteś anonimowy. Ponosisz odpowiedzialność za treści zamieszczane na portalu lca.pl. Dodanie opinii jest równoznaczne z akceptacją Regulaminu portalu. Jeśli zauważyłeś, że któraś opinia łamie prawo lub dobry obyczaj - powiadom nas [email protected] lub użyj przycisku Zgłoś komentarz

OSTATNIE KOMENTARZE

Lilie wodne i rośliny bagienne na Kozim Stawie

Będzie pięknie.

Gresc

19:25, 2025-11-06

Lilie wodne i rośliny bagienne na Kozim Stawie

Pan Baszczyk to bardzo kulturalny człowiek, zawsze i wszystkim mówi dzień dobry bez względu na stanowisko.

Bardzo miły człowiek

19:19, 2025-11-06

Lilie wodne i rośliny bagienne na Kozim Stawie

Na Kozim Stawie tajemniczy spokój tkwi, Gdzie Nymphaea Fabiola, Alba, Attraction się śni. Ich kwiaty jak marzenia, co w nocy się snują, W sercu cichym i głębokim duszę budzą. Fabiola z białym uśmiechem na wodzie tańczy, Jak wspomnienie dawnych dni, co serca nie znają końca. Alba jak anioł, delikatna, czysta, pełna łaski, W jej blasku się gubi każdy smutek, każda łza. Attraction przyciąga, jak magnes do serca głęboko, W jego spojrzeniu kryje się tajemny, gorący szept. Na Kozim Stawie echo miłości i nadziei trwa, To miejsce pełne magii, co duszę koi i gra. W tej ciszy, wśród kwiatów i wody czuć, jak serce drży, Jak piękno i emocje łącza się w jednym tchnieniu, chwil. Bo Kozie Stawy to miejsce, gdzie dusza się odnajduje, Gdzie każda roślina, każda fala serce rozgrzewa i koi.

taki wierszyk

18:29, 2025-11-06

Papierowe awizo odchodzi do historii od stycznia

Mam pytanie do specjalistów. Założyłem skrzynkę cyfrową. Czy informacja o tym, że pojawiło się w niej jakieś pismo albo list, zostanie mi przekazana na mój adres email? Bo sprawdzanie zawartości skrzynki poprzez logowanie się do niej powoduje ciągłe wpisywanie kodów dostępu (u mnie z kawałka plastiku), a to zajmuje trochę czasu.

Robert

18:03, 2025-11-06

0%