Piłkarze Miedzi Legnica zasłużenie wygrali 2:0 z Bogdanką Łęczna w meczu inaugurującym rozgrywki 1.ligi. Bramki strzelili Zbigniew Zakrzewski i Jakub Grzegorzewski.

W porównaniu do meczu z Dolcanem trener Bogusław Bianiak zdecydował się na dwie zmiany wyjściowym składzie. Na ławce usiedli Alexandre i Kamil Hempel, a od pierwszej minuty na palcu gry pojawili się Patryk Szymański i Piotr Kasperkiewicz.

Legniczanie od pierwszego gwizdka rzucili się do ataków, a goście koncentrowali się na destrukcji. W 7. min. spotkania Piotr Madejski uderzył z 16 metrów, bramkarz Bogdanki Sergiusz Prusak odbił piłkę przed siebie, dopadł do niej Jakub Grzegorzewski i skierował do siatki. Sędzia Szymon Lizak dopatrzył się jednak spalonego.

Legniczanie nie zrazili się tym wcale i nadal atakowali. W 24. min. tuż przed polem karnym sfaulowany został Mariusz Zasada. Do rzutu wolnego podszedł Adrian Łuszkiewicz. Jego strzał z wielkimi trudnościami obronił Prusak. Chwilę później błysnął Patryk Szymański, który dograł do Zbigniewa Zakrzewskiego, którego w ostatniej chwili uprzedził Tomasz Midzierski.

Ostatni kwadrans pierwszej części spotkania wyglądały podobnie. Z tym, że legniczanie mieli już problemy ze stwarzaniem dogodnych sytuacji. Z wyłączeniem wydarzeń mających miejsce w 45.min. Wtedy to Piotr Kasperkiewicz obsłużył podaniem głową Zbigniewa Zakrzewskiego. „Zaki” z 5 metrów nie trafił jednak czysto w piłkę.

Drugą połowę podopieczni trenera Baniak rozpoczęli bardzo ostrożnie, powoli konstruując swoje akcje. Odważniej za zaczęli grać łęcznianie, którzy zaczęli być coraz częstszymi gośćmi pod bramką Andrzeja Bledzewskiego. Nieco senną atmosferę przerwała firmowa akcja Madejskiego, który przedarł się prawym skrzydłem i dorzucił piłkę wprost na głowę Zakrzewskiego. Ten z najbliższej odległości pokonał Prusaka!

W 63 min. powinno być 2:0 dla Miedzi. Sam na sam z Prusakiem znalazł się Jakub Grzegorzewski. Próbował przelobować golkipera Bogdanki, ale uczynił to niezbyt precyzyjnie. Goście odgryźli się pięć minut później. Sebastian Szałachowski zmarnował jednak idealną okazję do wyrównania.

Obraz gry zupełnie się zmienił. Zespół trenera Piotra Rzepki rzucił się do odrabiania straty. W efekcie Bledzewski kilka razy miał okazję zaprezentować swoje nieprzeciętne umiejętności. W końcowym fragmencie meczu to legniczanie grali z kontry. Wrażenie zrobiła szczególnie ta autorstwa Adriana Łuszkiewicza i Patryka Szymańskiego. 19-letni skrzydłowy Miedzi wpadł w pole karne gości, ale w decydującym momencie nieco się pogubił.

W 80 min. kolejny raz defensorami Bogdanki zakręcił Madejski, dośrodkował w pole karne, a Dawid Retlewski, który zmienił Zakrzewskiego, główkował z kilku metrów słupek! Wynik spotkania w 88 min. ustalił niezawodny ostatnio Jakub Grzegorzewski. Duży udział w tej bramce miał Retlewski, który bardzo przytomnie zachował się w polu karnym i obsłużył "Kubę" idealnym podaniem.[FOTORELACJA]5049[/FOTORELACJA][FOTORELACJA]5048[/FOTORELACJA]

Miedź Legnica – Bogdanka Łęczna 2:0 (0:0)

Bramka: 1:0 Zakrzewski 56, 2:0 Grzegorzewski 88.

Miedź: Bledzewski – Starosta Ż, Woźniczka, Tanżyna, Zasada – Madejski (80 Hempel), Kasperkiewicz Ż, Łuszkiewicz, Szymański (85 Lenkiewicz Ż), Grzegorzewski – Zakrzewski (74 Retlewski).

Bogdanka: Prusak – Sołdecki, Kalkowski (61 Mandrysz), Midzierski, Wojdyga – Oziemczuk, Tymosiak, Niikotivić, Pesir Ż, Szałachowski Ż – Ropiejko.

Sędziował: Lizak (Poznań). Widzów: 3000.