Międzynarodowy Turniej Szachowy o Puchar Wojewody Dolnośląskiego zakończył się tradycyjną symultaną. W tym roku z legnickimi VIP-ami zagrała Jolanta Zawadzka.

Tradycyjnie też amatorzy dostali „lanie” od zawodowca. Czołowa polska szachistka zremisowała tylko z czterema śmiałkami. Po symultanie odbyła się uroczystość zakończenia turnieju. Zarówno organizatorzy jak i zawodnicy zgodnie podkreślali, że takich emocji w legnickich zawodach jeszcze nie było.

- Jubileuszowy 25. turniej przejdzie do historii jako najbardziej zacięty. Przez ćwierć wieku nie zdarzyło się bowiem, by czterech zawodników kończyło rywalizację z taką samą liczbą punktów i o miejscach na podium decydowały dwie dogrywki! Czterech ostatnich również miało taką samą zdobycz. Pozostałych dwóch też mogło pochwalić się takim samym dorobkiem – mówił Ryszard Jaśkowski, prezes ASSz Miedź Legnica.

Po dogrywce z Vladimirem Tallą w turnieju zwyciężył legnicki arcymistrz reprezentujący AZS UMCS Lublin - Łukasz Cyborowski. 

- Jeszcze nigdy nie grałem w takim turnieju. Takie sytuacje zdarzają się czasem, ale nigdy na turniejach kołowych. Przez tydzień byłem w środku stawki, ale w końcówce miałem dobre otwarcia i udał mi się ostry finisz – cieszył się Cyborowski, który wygrał legnicki turniej po raz drugi w karierze (pierwszy raz w 2006 roku).[FOTORELACJA]1858[/FOTORELACJA]