Zwycięstwem Aleksandra Donczenki zakończył się XXXI Międzynarodowy Turniej Szachowy o Puchar Wojewody Dolnośląskiego. 17-letni arcymistrz z Niemiec zdobył siedem punktów w dziewięciu partiach.

Drugie miejsce zajął Marcel Kanarek. 22-letni szachista z Koszalina to były medalista juniorskich mistrzostw Europy i świata wywalczył 6 pkt, które dały mu normę arcymistrzowską. Trzecie miejsce przypadło Tomaszowi Warakomskiemu z Gliwic (5,5 pkt.).

Najlepszy z legniczan był Piotr Sabuk. 23-letni zawodnik Miedzi wywalczył 4,5 pkt. i tym samym drugą już normę mistrza międzynarodowego.

- Jestem bardzo zadowolony z jego występu. Swój cel osiągnął. W przyszłym tygodniu jedzie na turniej kołowy do Lwowa. Powalczy tam o trzecią normę i tym samym tytuł mistrza międzynarodowego - mówi Piotr Kowalak, kierownik KSz Miedź Legnica.

Zdecydowanie gorzej spisali się dwaj pozostali szachiści Miedzi. Marcin Sieciechowicz zakończył turniej na 8. miejscu (3 pkt.), a Pavel Simacek na ostatnim 10. miejscu (2,5 pkt). Aż trudno uwierzyć, że Czech przed czterema laty turniej ten wygrał.

- Byłem w kiepskiej formie. Zrehabilituję się w przyszłorocznych rozgrywkach ekstraklasy - zapewniał Simacek.

Zdaniem organizatorów i obserwatorów tygodniowych zmagań w biurowcu KGHM Letia, turniej stał na niespotykanym w dotychczasowej historii wysokim poziomie sportowym. Świadczą zresztą o tym rankingi zawodników. Na normę arcymistrzowską w tym roku potrzebnych było aż 6 pkt!

Przed oficjalnym zakończeniem turnieju, rozegrano tradycyjną już symultanę. Białoruski arcymistrz Andriej Kowaliew dla legnickich VIP-ów był surowym egzaminatorem. Wygrał trzynaście pojedynków. Zremisował tylko z prezesem KGHM Zanam Leszkiem Stojke.