Kilkanaście godzin przed startem uczestnicy półmaratonu „Bitwy pod Legnicą 1241” odebrali pakiety startowe. Jednym z nich był Krzysztof Furtak, honorowy starter biegu.

W 2013 roku dokonał nie lada wyczynu. W czasie 44 godzin pokonał 160 kilometrów wokół Mont Blanc. Ukończenie Ultra - Trail du Mont Blanc w przewidzianym regulaminem czasie, uważa swój za wielki sukces. Dziś jednak wie, że warto. Apetyt na bieganie rósł u niego stopniowo.

- Kiedyś grałem w piłkę, ale na bramce. Na bramce zawsze stali najsłabsi biegacze. Moim marzeniem było przebiegnięcie Maratonu Warszawskiego. Udało mi się to w 2005 roku i tak mi zostało – mówi Krzysztof Furtak. - Nie potrafię powiedzieć ile tysięcy kilometrów mam w nogach, ale kocham to, delektuję się bieganiem.

Popularny „Mandi” ma kolejne wyzwanie. Chce „złamać” barierę czterech godzin. Jak mówi, przebiegł 53 asfaltowe maratony, a najlepszy czas jaki uzyskał to 4 godziny i 2 minuty. W niedzielę będzie honorowym starterem i pobiegnie w półmaratonie.

- Szczerze mówiąc mój dorobek biegowy nie zasługuje na to, żeby mnie w taki sposób wyróżnić. To dla mnie wielki zaszczyt i zrobię to z radością – mówi Furtak i dodaje, że pobiegnie jako „czerwona latarnia”, ponieważ w przyszłym tygodniu pobiegnie w półmaratonie w Poznaniu, za dwa tygodnie stukilometrowy maraton w Szczawnicy, a następnie uliczny w Krakowie.[FOTORELACJA]14091[/FOTORELACJA]