Zamknij
Ważne

Zieloni kontra Czerwoni, czyli Mecz Gwiazd, w którym liczył się śmiech, nie wynik

Lilla SadowskaLilla Sadowska 16:59, 24.05.2025
Skomentuj Mecz Gwiazd #2 (Piotr Florek lca.pl) Mecz Gwiazd #2 (Piotr Florek lca.pl)

W sobotnie południe w hali przy Lotniczej zrobiło się głośno, ale tym razem nie od okrzyków trenerów, tylko od śmiechu, żartów i radosnych powrotów. Na parkiet, na którym kiedyś zostawiali serce, weszli byli zawodnicy Siódemki Miedź Huras Legnica. Wrócili, żeby zagrać Mecz Gwiazd. Zieloni kontra Czerwoni. Bez napinki. Bez tabeli. Za to z pełnymi trybunami i szerokimi uśmiechami.

 

Grali ci, których kibice dobrze pamiętają, między innymi Adam Skrabania, Piotr Będzikowski, Paweł Orzłowski, bracia Fabiszewscy, ale też trenerzy Tomasz Góreczny i Adam Kochman, którzy tego dnia zamiast pokrzykiwać zza linii, sami ruszyli na boisko. I to jak ruszyli, jakby czas się zatrzymał.

[FOTORELACJA]22177[/FOTORELACJA]

Już po pierwszych minutach było jasne, że nie chodzi o wynik. Nikt się nie szczypał, ani z wiekiem, ani z tuszą. Niektórzy ledwo mieścili się w koszulkach, inni łapali oddech po pierwszym biegu, ale co z tego? Na boisku było więcej radości niż kondycji, a każda bramka wywoływała okrzyki i aplauz. I chociaż buty dziś trochę cisną, a kolana nie te co kiedyś, serce dalej bije w tym samym rytmie – rytmie Siódemki.

 

Świetnie bawili się nie tylko ci na parkiecie, ale publiczność, która przyszła pobyć razem z gwiazdami legnickiego szczypiorniaka. Zobaczyć znajome twarze, pokiwać do starych kumpli z drużyny, zrobić wspólne zdjęcie, a potem zjeść kiełbaskę z grilla i poczekać na finałowy mecz sezonu Siódemki ze Stalą Gorzów.

 

 

Co sądzisz na ten temat?

podoba mi się 0
nie podoba mi się 0
śmieszne 0
szokujące 0
przykre 0
wkurzające 0
Nie przegap żadnego newsa, zaobserwuj nas na
GOOGLE NEWS
facebookFacebook
twitter
wykopWykop
komentarzeKomentarze

komentarz(0)

Brak komentarza, Twój może być pierwszy.

Dodaj komentarz

OSTATNIE KOMENTARZE

0%