Mam szeptać? Chcę krzyczeć! I krzyczał Marek Piekarczyk a razem z nim cała Spiżarnia. To był koncert z chórem na pół tysiąca głosów. TSA zatrzęsło Legnicą.

Jeśli Legnica zapadła w sen zimowy to z pewnością 131 strefa de ... obudziła to miasto. Było głośno, heawymetalowo i gorąco. Koncert zespołu TSA sprawił, że lód się topił od gorących dźwięków starego dobrego rockai przenikających na wskroś dźwięków gitary Andrzeja Nowaka i wokalu Marka Piekarczyka.

TSA to zespół z prawie czterdziestoletnią historią, jednak ciągle unoszący się na fali niekończącej się popularności. Nikogo więc nie zdziwiła na koncercie obecność szalonych „pięćdziesiątek” obecnych przy narodzinach zespołu, „czterdziestek”, które towarzyszyły formacji gdy zdobywała szczyty list przebojów, i „dwudziestek”, które z mlekiem matki wyssały miłość do dobrego rocka.

TSA jest z pewnością niezaprzeczalnym dowodem, że muzyka łączy pokolenia, ba, nawet zbliża je bardziej niż cokolwiek innego. Dowód? Jeśli wszyscy śpiewają jednym głosem i nie może być inaczej i to jest najpiękniejsze.TSA jest na scenie muzycznej od prawie czterdziestu lat. Grają dla tych wszystkich, którym ich muzyka sprawia radość, dla tych, którzy ją kochają. Jak powiedział Andrzej Nowak, założyciel zespołu, to miłość, która działa w dwie strony, a taka działa cuda.[FOTORELACJA]12273[/FOTORELACJA]