Bilans bezpośrednich spotkań Miedzi Legnica z Wisłą Kraków w bieżącym sezonie jest korzystny dla zielono-niebiesko-czerwonych. Dzięki ostatnim wynikom także bilans historyczny przemawia nieznacznie za zespołem znad Kaczawy. W przeszłości legniczanie wygrali już na Stadionie Miejskim im. Henryka Reymana w walce o piłkarską elitę, jednak wówczas działo się to w ramach rozgrywek ligowych, a misja zakończyła się niepowodzeniem.
7 marca 1973 roku Miedź podjęła krakowian w meczu towarzyskim. Legniczanie przeciwstawili się zespołowi z najwyższej klasy rozgrywkowej ambitną grą, wolą walki i dobrym przygotowaniem motorycznym. Początek meczu należał do przyjezdnych, którzy oddali kilka silnych, ale niecelnych strzałów. Wraz z upływem czasu gra się wyrównywała. W 36 minucie Stefan Dąbrowski zdobył nawet bramkę, ale nie została ona uznana przez arbitra.
Po zmianie stron obie ekipy postawiły na efektowny, ofensywny futbol. Gol padł jednak tylko jeden. W 55 minucie Zbigniew Krawczyk strzałem z dystansu pokonał golkipera Miedzianki. W końcówce spotkania Ireneusz Michalak nie wykorzystał dobrej okazji na wyrównanie. Miedź zagrała w składzie: Pietraszko (Targosz) – Margurow (Bzdyk), Dzido, Potycz, Krot – Mikutaniec (Kryjom), Dąbrowski, Rogala (Kołodziejczyk) – Łukasik, Flendrich, Michalak. Z kolei w drużynie "Białej Gwiazdy" zaprezentowali się Sikorski - A. Szymanowski (H. Szymanowski), Maculewicz, Musiał, Stolczyk (Kusto), Pollak, Lendzion, Krawczyk, Kmiecik, Sarnat, Garlej (Gazda).
Ponownie z drużyną spod Wawelu legniczanie zmierzyli się 7 sierpnia 1980 roku. Dwa lata wcześniej Wisła sięgała po mistrzostwo Polski. Do Legnicy przyjechała jako piąta drużyna w zakończonych niedawno rozgrywkach. Natomiast w sezonie 1980/1981 zespół z dawnej stolicy sięgnął po wicemistrzostwo. Naszpikowana reprezentantami kraju „Biała Gwiazda” nad Kaczawą zagrała w najmocniejszym składzie. Dodajmy, że dwa lata później Piotr Skrobowski, Jan Jałocha i Andrzej Iwan znaleźli się w reprezentacji Polski na mistrzostwa świata w 1982 roku w Hiszpanii. Tam biało-czerwoni sięgnęli po brąz. Zdzisław Kapka i Kazimierz Kmiecik zdobywali z naszą reprezentacją trzecie miejsce na świecie w 1974 roku. Cztery lata po pierwszym medalu Polaków w kadrze na najważniejszy piłkarski turniej znalazł się Adam Nawałka (był w niej również Andrzej Iwan). Na stadionie w Parku Miejskim w Legnicy łącznie zaprezentowało się więc aż sześciu uczestników czempionatu globu, reprezentujących wówczas jedną z najmocniejszych drużyn świata!
Wisła zawitała do Legnicy w drodze do Lipska, gdzie miała zaplanowane zgrupowanie. Warto zauważyć, że przedsprzedaż biletów na mecz odbywała się już sześć dni przed spotkaniem w klubowej kasie w Hucie Miedzi. Samo starcie zakończyło się sensacyjnym remisem. Wisła objęła prowadzenie w 29 minucie po strzale Zdzisława Kapki, który dobił uderzenie Kmiecika. Dziesięć minut po przerwie ładnym strzałem z dystansu wyrównał rezerwowy Leszek Czich. Ciekawych wątków związanych z tym spotkaniem jest zresztą więcej. – To był pierwszy mecz Miedzi, na jakim byłem. Pamiętam go doskonale, choć miałem wtedy zaledwie 10 lat – wspominał po latach Andrzej Dadełło, obecny właściciel Miedzi.
Legniczanie zagrali wówczas w następującym składzie: Motylewski (Dżedżej) – Szeroki, Moroch, Michalak, Brzeziński, Pietruszka (65’ Bilewicz), Chrobot (46’ Dziopa), Paliński (46’ Czich), Brożek (65’ Kociubiński), Musiał, Guściora (Woźniacki). "Biała Gwiazda" wystąpiła w takim zestawieniu: Holocher (Gaszyński) - Motyka, Skrobowski, Jałocha, Krupiński, Lipka (Budka), Iwan, Kapka, Nawałka (Targosz), Kmiecik (Suder), Wróbel.
Kolejne pojedynki obu zespołów miały miejsce już w latach dziewięćdziesiątych i odbywały się w ramach rozgrywek ówczesnej II ligi. W historycznym ligowym starciu zwycięstwo Miedzi dał Wojciech Górski. W rewanżu lepsza okazała się Wisła. Kolejne spotkanie obu drużyn miało miejsce w okresie przygotowawczym przed startem sezonu 2012/2013. 13 lipca na boisku w Międzychodzie legniczanie zmierzyli się z Wisłą prowadzoną przez trenera Michała Probierza. Zielono-niebiesko-czerwoni przegrali 3:4 (Retlewski 23', 62', Madejski 37' – Kirm 11', Chrapek 14'-k., 39', Kamiński 68'). Ozdobą spotkania był gol Piotra Madejskiego, który z dystansu uderzył w okienko bramki krakowian.
Ostatnie starcia z ekipą ze stolicy Małopolski miały już miejsce w piłkarskiej elicie w sezonie 2018/2019. Ze względu na obowiązujący wówczas system rozgrywek oba zespoły spotkały się wówczas aż trzykrotnie. Najpierw w Krakowie Miedzianka przegrała 1:2, a gola dla legniczan z rzutu karnego zdobył Marcos Garcia Barreno "Marquitos". Później wygrywali już tylko podopieczni trenera Dominika Nowaka. W rewanżu nad Kaczawą legniczanie zwyciężyli 2:0. Była 1 minuta i 35 sekunda meczu, gdy Henrik Ojamaa dawał gospodarzom prowadzenie. Dziesięć minut później Estończyk zadał kolejny cios, po którym krakowianie już się nie podnieśli.
Na pożegnanie z pierwszym sezonem w najwyższej klasie rozgrywkowej Miedź po szalonym meczu zwyciężyła pod Wawelem 5:4 (Marko Kolar 32', 90+6'; Vukan Savićević 55'; Paweł Brożek 77'-k. - Goku Roman 36'-k., 66'; Juan Camara 62', 68'; Paweł Zieliński 90+10'). Miedź zagrała wówczas w składzie: Sosłan Dżanajew - Paweł Zieliński, Mateusz Żyro, Tomislav Bożić, Artur Pikk - Goku Roman, Rafał Augustyniak, Adrian Purzycki, Juan Camara - Petteri Forsell (90' Łukasz Garguła), Mateusz Szczepaniak (73' Fabian Piasecki). Natomiast Wisła wystapiła w następującym zestawieniu: Mateusz Lis - Kamil Wojtkowski, Marcin Wasilewski, Lukas Klemenz, Rafał Pietrzak - Marko Kolar, Vukan Savićević (74' Aleksander Buksa), Vullnet Basha, Rafał Boguski (71' Łukasz Burliga) - Krzysztof Drzazga (63' Emmanuel Kumah), Paweł Brożek.
W ubiegłym sezonie w rundzie jesiennej Biała Gwiazda pierwszy raz wywiozła punkt z położonego przy Kaczawie stadionu. Prowadzenie gościom w 46 minucie dał Jesus Alfaro Ligero, który niespełna minutę po wznowieniu gry po przerwie strzałem z prawej strony pola karnego pokonał strzegącego bramki legniczan Jakuba Mądrzyka. Miedź wyrównała w 80 minucie. Kamil Antonik wycofał lekko piłkę z lewej strony pola karnego, a Marcel Mansfeld huknął nie do obrony z szesnastego metra. Więcej goli już nie padło. Dodajmy, że spotkanie jako arbiter główny prowadził jeden z najlepszych sędziów świata Szymon Marciniak. W rewanżu krakowianie wygrali 2:0. Z kolei w obecnym sezonie po remisie w Krakowie, na Stadionie Miejskim im. Orła Białego w Legnicy zwyciężyła Miedź.
MECZE MIEDZI Z WISŁĄ KRAKÓW W OFICJALNYCH ROZGRYWKACH:
Bilans:
Początek czwartkowego meczu na Stadionie Miejskim im. Henryka Reymana w Krakowie o godz. 21:00.
Kinguin17:16, 29.05.2025
3-4:1 Wisła wygra. Trzeba być realistą.
Nowe władze chwalą się rewitalizacją palmiarni
Pan Tadeusz niech przyjedzie do Legnicy i zobaczy jak pięknieje miasto dziś. Za jego kadencji było szaro. Drogi dziurawe i pełno doniczek na drzewa.
tak
09:04, 2025-05-30
Nikodem Dyzma 2025
Nie ważne co o mnie mówią - byleby nazwiska nie przekręcili - to motto naszych czasów.
b yck
08:55, 2025-05-30
Nowe władze chwalą się rewitalizacją palmiarni
Skoro jest pani takim doskonałym śledczym dziennikarzem to proszę napisać artykuł co miało być na środku ronda pod urzędem miasta. Co mieli sfinansowac legniczanie. Jaki pomnik i skąd miały być środki na "Henryka pobożnego" na rondzie. Dobrze że jest Kupaj i takie pomysły nie przejdą!
Pomysł na artykuł.
08:42, 2025-05-30
Nowe władze chwalą się rewitalizacją palmiarni
Pani redaktor żeby Legniczan "podzielić"? Co kłamliwego żeby przypodobać się władzy. Jakie polityczne zabarwienie na końcu. Jeszcze napisze głosuj na Alfonsa albo idź w papieskim marszu, podziel się śledzikiem... Widać widać kogo promuje autorka artykułu to widać "gołym okiem"
Co jeszcze napisze
08:37, 2025-05-30
0 0
Jak tam panie realista i reszta fachowców, wyzywających i nawołujących do zwalniania Łobodzińskiego?