Na widok radiowozu wpadli w popłoch. Kierowca pod wpływem metamfetaminy i pasażer miał narkotyki przy sobie

Do 3 lat więzienia grozi 30-letniemu kierowcy Volkswagena Passata, który prowadził pod wpływem metamfetaminy, oraz jego 33-letniemu pasażerowi, u którego znaleziono marihuanę i metamfetaminę. Obaj mężczyźni zostali zatrzymani przez policję.

Jeden gest zdradził ich zamiary

Do zareztmania doszło w poniedziałek 18 sierpnia na ulicy Jordana. Funkcjonariusze zwrócili uwagę na Volkswagena Passata, którego kierowca na widok radiowozu gwałtownie odwrócił głowę, próbując uniknąć kontaktu wzrokowego. Ten krótki, pozornie nieznaczący gest wystarczył, aby wzbudzić czujność policjantów. Kiedy radiowóz włączył sygnały świetlne i dźwiękowe, pasażer auta zaczął nerwowo chować coś przy spodniach. Policjanci natychmiast zdecydowali się na kontrolę osobistą. Mężczyzna dobrowolnie wydał woreczek z suszem roślinnym. Po przewiezieniu do komendy ujawniono u niego jeszcze drugi pakunek z białą, skrystalizowaną substancją. Badania przeprowadzone przez technika kryminalistyki potwierdziły, że były to marihuana oraz metamfetamina.

Kierowca bez prawa jazdy pod wpływem narkotyków. Konsekwencje prawne

Kierowcą okazał się 30-letni mieszkaniec powiatu legnickiego. Policjanci ustalili, że mężczyzna miał cofnięte uprawnienia do kierowania pojazdami, a dodatkowo badanie narkotestem wykazało, że prowadził samochód pod wpływem metamfetaminy. Takie zachowanie stanowi poważne zagrożenie dla bezpieczeństwa na drodze.

Za posiadanie narkotyków grozi kara do 3 lat pozbawienia wolności. Kierowanie pojazdem pod wpływem środków odurzających jest przestępstwem zagrożonym karą do 3 lat więzienia, zakazem prowadzenia pojazdów i wysoką grzywną. Obaj mężczyźni zostali zatrzymani i odpowiedzą przed sądem.