Napisała opowiadanie o hejcie i sile słów. Jury konkursu Nowej Ery wybrało je do publikacji w książce „Ech dobra”

W świecie, w którym hejt i pośpiech coraz częściej zagłuszają empatię, pojawiają się historie, które potrafią zatrzymać na chwilę i skłonić do refleksji. Jedną z nich jest opowiadanie autorstwa Nikola Krehel, które znalazło się w książce „Echa dobra”. Młoda legniczanka została laureatką ogólnopolskiego konkursu „Popisz się talentem”, organizowanego przez Nowa Era, a jej tekst porusza temat hejtu, siły słów i potrzeby prostego, prawdziwego dobra. Publikacja nie jest zwykłym zbiorem opowiadań. To książka złożona z emocji, doświadczeń i refleksji autorów, którzy wierzą, że nawet najmniejsze dobro zostawia po sobie ślad i wraca, czasem w najmniej spodziewanym momencie.

Napisała opowieść o słowach, które ranią i o tych, które leczą

W swoim opowiadaniu Nikola Krehel w prosty sposób opowiada o hejcie i o tym, jak potrafi on zranić, odebrać pewność siebie i sprawić, że ktoś zaczyna czuć się gorszy. To historia bliska wielu osobom, bo dotyczy codziennych doświadczeń dzieci, młodzieży i dorosłych. Autorka nikogo nie poucza. Pokazuje tylko, że słowa mają znaczenie i że potrafią zostać w nas na długo.

Kiedy pisałam swoje opowiadanie, myślałam o dzieciach, młodzieży i dorosłych, którzy choć raz poczuli, że słowa mogą boleć bardziej niż czyny. O słowach, które potrafią ranić i zostają w człowieku na długo. O hejcie, który zostaje w nas na długo i o tym, jak bardzo potrzebujemy dziś dobra, prostego i prawdziwego. Tak narodziła się historia, która dziś jest częścią książki „Echa dobra”. Ta publikacja nie jest tylko zbiorem opowiadań. To zbiór emocji, doświadczeń i refleksji autorów, którzy wierzą, że dobro, nawet jeśli czasem przytłumione, zawsze wraca – opowiada Nikola Krehel.

Jako autorka wierzę, że słowa mają moc. Mogą niszczyć, ale mogą też leczyć. W moim opowiadaniu pokazuję świat, w którym negatywne emocje, nienawiść i krzywdzące komentarze zostają dosłownie wciągnięte jak kurz przez niezwykły odkurzacz. To metafora, ale bardzo prawdziwa, bo każdy z nas marzył choć raz, by móc usunąć z życia hejt, ból i niesprawiedliwe oceny. Dla mnie udział w książce „Echa dobra” to ogromna radość i duma, ale też odpowiedzialność. Wierzę, że ta publikacja może być impulsem do rozmów w domach, szkołach, bibliotekach i lokalnych społecznościach i do zatrzymania się na chwilę, by zadać sobie pytanie, jakie echo zostawiamy po sobie każdego dnia – podkreśla laureatka.

Książka ma być początkiem dyskusji o hejcie, emocjach i o tym, jak nasze słowa wpływają na innych ludzi.

Dla młodej autorki udział w publikacji to nie tylko osobisty sukces, ale także sygnał, że wrażliwość i empatia są dziś potrzebne bardziej niż kiedykolwiek. Opowiadanie Nikoli spotkało się z ciepłym odbiorem bliskich, a gratulacje popłynęły również od wiceprezydent Aleksandry Krzeszewskej.

Bo dobro naprawdę potrafi wrócić. Nie zawsze od razu i nie zawsze w tej samej formie. Czasem wraca jako wsparcie, kiedy komuś jest ciężko. Czasem jako jedno dobre słowo, które zatrzymuje hejt. A czasem po prostu jako poczucie, że nie jest się z tym wszystkim samemu.

To właśnie o tym są „Echa dobra”. O wyborach, które robimy każdego dnia. O tym, czy dokładamy kolejną cegiełkę hejtu, czy potrafimy powiedzieć coś, co komuś realnie pomoże. Nawet jeśli wydaje się to małe i niepozorne.