[FOTORELACJA]21531[/FOTORELACJA]
Miedź do spotkania ze Stalą podchodziła jako zdecydowany faworyt. Przebudowana ekipa Ireneusza Mamrota została wzmocniona zgodnie z planem szkoleniowca. Jedyne na co mógł narzekać trener to braki w obronie gdzie za kartki pauzował Kovacević oraz kontuzjowany był Kostka. Niestety te dwie absencje mocno odbiły się na grze defensywnej Miedzi. Już w 16 sekundzie mogło być 0:1. Goście popędzili stroną, na której debiutował w podstawowej 11 Leończyk i zdobyli gola. Na szczęście po analizie VAR okazało się, że Gujda był na minimalnym spalonym.
Rzeszowianie wyszli na to spotkanie bardzo młodym składem. Dość powiedzieć, że w środku pola grali 17, 19 i 20-latek. Tak odważne decyzje personalne trenera Zuba naprawdę zaprocentowały. Młodzież Stali prezentowała się dziś nie tylko ambitnie, ale też niezwykle jakościowo. Miedź starała się jednak prowadzić grę i w końcu dopięła swego. Gola po błędzie środkowego obrońcy zdobył z najbliższej odległości Antonik. Błąd ten sprokurował debiutujący dziś napastnik ze Szwecji Gustav Engvall. Najdroższy gracz w historii sprowadzony do Miedzi zaliczył dość dyskretny występ, ale trzeba przyznać, że kilkoma zagraniami pokazał jakość. Stal zdołała zdobyć kolejną bramkę jeszcze przed przerwą i znów była to bramka nieuznana. Tym razem VAR trwał ponad 4 minuty, ponieważ sytuacja była dość ciężka do oceny. Sędzia Gryckiewicz uznał jednak, że Łyczko faulował i wcześniej uznanego gola zamienił na faul i żółtą kartkę.
Po przerwie działo się jeszcze więcej niż w ciekawej pierwszej połowie. Niestety zaczęło się od błędu Miedzi i sprokurowaniu jedenastki, którą na gola zamienił Łysiak. Później na boisku pojawili się Michalik i Walczak, którzy po dwóch minutach przeprowadzili bramkową akcję. Sprowadzony z Rakowa napastnik zaliczył bardzo dobry debiut i można śmiało powiedzieć, że wypadł lepiej od swojego szwedzkiego rywala do gry na szpicy. Z prowadzenia Miedź cieszyła się tylko chwilę, bo po strzale Kądziołki koszmarną interwencję zaliczył Wrąbel i wygarnął piłkę już zza linii bramkowej. Mimo sporej wpadki bramkarz gospodarzy zaliczył dziś kilka ważnych interwencji i przy jego nazwisku można postawić mały plusik.
Końcówka spotkania to istny rollercoaster. Stal sunęła z atakami po skrzydłach i niestety po jednym z nich bardzo nieodpowiedzialnie zachował się Hartherz, który sfaulował w polu karnym Warczaka. Po raz drugi naprzeciw Wrąbla stanął Łyczko i po raz drugi był skuteczny. Rzeszowianie byli o krok od drugiej ligowej wygranej z Miedzią w tym sezonie, ale wisienka na torcie tego szalonego spotkania należała do Mateusza Grudzińskiego. Defensor Miedzi huknął jak z armaty z ponad 30 metrów i zamknął mecz oraz konkurs na gola kolejki. Remis to wynik, który z jednej strony jest dla Miedzi trochę rozczarowujący, ale ostatecznie z przebiegu meczu można ten wynik uznać również za szczęśliwy.
[FOTORELACJA]21533[/FOTORELACJA]
Miedź Legnica – Stal Rzeszów 3:3 (1:0)
Bramki: Kamil Antonik (17’), Tomasz Walczak (66’), Mateusz Grudziński (90’) - Karol Łysiak (55’-k., 85’-k.), Szymon Kądziołka (68’)
Żółte kartki: Jan Leończyk (54’), Bartosz Kwiecień (60’) - Szymon Łyczko (33’)
Sędziował: Patryk Gryckiewicz (Toruń)
Widzów: 3 328
Miedź: 44. Jakub Wrąbel – 3. Mateusz Grudziński, 10. Benedik Mioc, 22. Iwo Kaczmarski (64’ 91. Tomasz Walczak), 23. Gustav Engvall (64’ 14. Kamil Drygas), 24. Jan Leończyk, 26. Florian Hartherz (K), 27. Juliusz Letniowski (81’ 63. Wojciech Hajda), 73. Mateusz Bochnak (64’ 69. Damian Michalik), 98. Kamil Antonik (75’ 15. Kacper Nowakowski), 99. Bartosz Kwiecień
Rezerwowi: 31. Mateusz Abramowicz, 19. Amar Drina, 28. Babacar Diallo
Stal: 1. Krzysztof Bąkowski – 2. Patryk Warczak, 7. Karol Łysiak, 10. Haris Duljevic, 14. Kamil Kościelny, 19. Michał Musik (62’ 11. Andreja Prokić), 22. Milan Simcak (69’ 77. Ksawery Kukułka), 39. Marcin Kaczor, 44. Benedykt Piotrowski, 46. Szymon Łyczko (55’ 27. Cesar Luis Pena Lucumi), 52. Dominik Gujda (62’ 21. Szymon Kądziołka)
Rezerwowi: 12. Jakub Racinewski, 4. Michał Synoś, 9. Tomasz Bała, 51. Jakub Kucharski, 54. Maksymilian Soja
Kinguin23:04, 15.02.2025
No trenerze Mamrot...
Tak na pewno nie gra drużyna walcząca o awans.
Gdyby nie bramka stadiony świata na koniec Grudzińskiego byłaby wstydliwa porażka.
Chwilę wcześniej Stal mogła podwyższyć na 4:2.
Mamy się bać meczów z ŁKS-em i Polonią?
Bo dzisiaj to wszystko wyglądało kiepsko/słabo
Co się dzisiaj porobiło z naszą obroną?...
Marato10:35, 16.02.2025
Stal prezentowała się lepiej. Obrona Miedzi beznadziejna.
Szmelc legnica 11:28, 16.02.2025
To kibole óml na pocieszenie sobie wspólnie wezmą do buzi
Raz się wygrywa raz 13:33, 16.02.2025
3:3 dla nas!
Rekin13:50, 16.02.2025
1. Braki kondycyjne
2. Mnóstwo niecelnych podań
3. Brak zgrania przemeblowanwego zespołu
Oto krótka recenzja tego meczu.
Jeśi gracze miedzianki będą grać tak dalej - NIE awansują do ekstraklasy.
Yanek 14:02, 16.02.2025
Wróci Adnan w następnym meczu w obronie i będzie lepiej
wer14:49, 16.02.2025
Nasz trener popełnił kilka błędów. Co innego sparingi a co innego liga. Trzeba zrobić korekty. A Niemiec na ŁAWKĘ!!!
Messi 15:51, 16.02.2025
Nie dać się grać na wysokim poziomie całego meczu w 1 lidze. Błąd Wrabla błąd Hartherza na jedenastkę tak jak przypadkowy błąd Leonczyka, który pod bramką nastąpił na nogę zawodnika stali
2 0
Ty mądralo pomeczowy a kogo wystawiłbys na lewej obronie?