Porażką 52:55 ze Stalą Brzeg zakończyły rok i pierwszą rundę rozgrywek koszykarki legnickiego Ekonoma. Szkoda, bo to podopieczne trenera Marka Marcinkiewicza dyktowały warunki gry przez większość sobotniego spotkania.

Ekonom Legnica - Stal Brzeg- FOTO:WP(lca.pl)

Mecz lepiej rozpoczęła Stal, która wygrała pierwszą kwartę 16:12. Druga była już popisem Ekonoma. Legniczanki zaczęły trafiać niemal z każdej pozycji i przede wszystkim konsekwentnie grać w obronie. W efekcie na przerwę schodziły z prowadzeniem 33:26.

- Niestety w trzeciej kwarcie pozwoliliśmy wrócić Stali do gry. Przestaliśmy dobrze funkcjonować. Zaczęły mnożyć się błędne decyzje związane z dogrywaniem piłki pod kosz. Z dystansu rzucały nie te zawodniczki, które powinny to robić. Uważam, że powinniśmy ten mecz wygrać. Straciliśmy przewagę na własne życzenie, a mówiąc ostrzej przez głupotę. Jestem bardzo rozczarowany - mówił po spotkaniu trener Marek Marcinkiewicz.

Faktycznie w trzeciej kwarcie w grze jego drużyny coś się zacięło. Rywalki skrzętnie to wykorzystały i zabrały się do odrabiania strat. Na trzy minuty przed końcem spotkania Stal prowadziła przy Wierzyńskiego pięcioma punktami. Ambitne gospodynie broni jednak nie złożyły.

Dzięki dwóm celnym rzutom osobistym Joanny Plizgi w ostatniej minucie Ekonom przegrywał już tylko 52:54. Niestety w akcji na wagę dogrywki Sara Zachorska nie opanowała piłki pod koszem rywalek i punkty pojechały do Brzegu.

Ekonom pierwszą rundę drugoligowych rozgrywek kończy z bilansem trzech zwycięstw i czterech porażek.

- Jest nieźle, ale powinniśmy mieć jedną wygraną więcej. Boli mnie ta porażka ze Stalą, bo to rywal jak najbardziej w naszym zasięgu - ocenia trener Marcinkiewicz.

Ekonom Legnica - Stal Brzeg 52:55 (12:16, 21:10, 11:19, 8:10)
Ekonom: Zachorska 12, Szelepajło 11, Światłoń, 9, Tatur 9, Starzak 5, Sawaryn 3, Rożeń 2, Palma 1, Krupińska, Borkowska, Rogowska.