Zamknij

Jedyne i ostatnie takie Trio w sali masońskiej

06:11, 18.02.2016
Skomentuj

W sali masońskiej legnickiej biblioteki odbył się drugi już koncert jazzowy. Tym razem Patrycjuszowi Gruszeckiemu towarzyszyli Kajetan Galas i Zbigniew „Levandek” Lewandowski.

Wtorkowy koncert w bibliotece to już drugie spotkanie z jazzem jakie odbyło się w miejscu, gdzie zazwyczaj legniczanie spotykają się z autorami książek, które pojawiają się na rynku wydawniczym. Tym razem za sprawą Blue Monk pojawiło się tam trio, na które składał się talent, doświadczenie i wrodzona miłość do jazzu.

Niezaprzeczalnie gwiazdą koncertu był doskonały, znany nie tylko w Polsce ale i na świecie perkusista Zbigniew „Levandek” Lewandowski, któremu na trąbce towarzyszył Patrycjusz Gruszecki i na organach hammonda Kajetan Galas. Muzycy zaprezentowali materiał na nową płytę, która niebawem ukaże się na rynku. Materiał jeszcze ciepły, bowiem muzycy kilka dni temu wyszli ze studia nagraniowego.

- To, że gramy razem nie było dziełem przypadku, ponieważ od jakiegoś czasu planowaliśmy, że zagramy razem. Pierwsze plany dotyczyły podobnego tria, ale w innym składzie. Patryk wymarzył sobie w nim Wojtka Karolaka, natomiast Kajetana, który dzisiaj jest z nami. Uważam, że Kajetan to trafiony wybór – mówi Zbigniew „Levandek” Lewandowski.

Wojciech Karolak zagrał z muzykami jeden koncert, jednak później wycofał się z projektu. Wybór padł na Kajetana Galasa, który, jak mówi „Levandek”, sprawia wrażenie jakby z organami hammonda po prostu się urodził.

Patryka poznałem kiedy jeszcze studiował i grał na trąbce w Big Bandzie Jurka Szymaniuka. Już wtedy zapowiadał się doskonale. W 2010 roku zaprosiłem go do swojego składu A Brand New Quintet i wystąpiliśmy na kilku festiwalach – mówi Zbigniew „Levandek” Lewandowski.

- Kajetana poznałem podczas jednego z festiwali Jazz nad Odrą kiedy grał w Organ Spot, siedziałem wtedy w jury konkursu. Dziś tworzymy jedyne i ostatnie takie trio i myślę, że zagramy jeszcze wiele ciekawych rzeczy – dodaje muzyk.

- Od dziecka marzyłem żeby zagrać z tym doskonałym perkusistą. Jak widać, kiedy się bardzo chce, marzenia się spełniają. Nagraliśmy płytę, koncertujemy – mówi Patrycjusz Gruszecki.

Koncertu trzech muzyków wysłuchała pełna sala melomanów. Był to już kolejny przystanek jazz w loży masońskiej, która okazuje się być doskonałym miejscem nie tylko na spotkanie z książką.[FOTORELACJA]10818[/FOTORELACJA]

(LS(lca.pl))

Co sądzisz na ten temat?

podoba mi się 0
nie podoba mi się 0
śmieszne 0
szokujące 0
przykre 0
wkurzające 0
Nie przegap żadnego newsa, zaobserwuj nas na
GOOGLE NEWS
facebookFacebook
twitter
wykopWykop
komentarzeKomentarze

komentarz(0)

Brak komentarza, Twój może być pierwszy.

Dodaj komentarz

OSTATNIE KOMENTARZE

0%