Dla dorosłych legniczan znany i ceniony dziennikarz, dla najmłodszych „Pan od Julka”. Artur Guzicki był gościem cyklu „Legniczanie znani i lubiani”.

Cykl „Legniczanie znani i lubiani” to jedna ze sztandarowych imprez Towarzystwa Miłośników Legnicy „PRO Legnica”. W naszym stutysięcznym mieście wiele jest postaci, nawet osobistości, które zaznaczyły się w jakiś sposób nie tylko w historii Legnicy. Wszystkich zaprasza i w obecności legniczan przepytuje Antonina Trawnik, prezes TML.

Jedną z takich znaczących postaci z pewnością jest Artur Guzicki. Dziennikarz, który publikował między innymi w Polityce, Wprost, Konkretach, czy portalu LCA.PL. Artur Guzicki wprawdzie swojej strony w Wikipedii nie ma, a byłoby ją czym zapełnić, ale z pewnością ma wielu przyjaciół, a i nie brakuje zupełnie obcych, ciekawych jego historii. Na spotkanie z nim przyszło ich tak wielu, że zabrakło miejsca. Czy Artur czuje się znany i lubiany?

- Nie. Ja po prostu pracuję, a ta praca determinuje jakąś rozpoznawalność. Jak się pracuje w mediach to nazwisko po pewnym czasie utrwala się ludziom – odpowiada Artur Guzicki.

- Dorośli znają mnie jako dziennikarza, dzieci mówią „pan od Julka”. Cieszę się bo dzieci to taki czytelnik, którego wcześniej nie miałem, do którego nie docierałem.

Dzięki bajce, „Przygodom Julka”, Artur Guzicki stał się popularny wśród młodych czytelników. Bajka rozeszła się w ogromnym nakładzie. Dodajmy, iż autorem ilustracji jest Henryk Jan Baca, znany i ceniony rzeźbiarz i malarz. Książkę wydało Towarzystwo Miłośników Legnicy, jednak nie tylko o nią pytała swojego gościa szefowa Towarzystwa.

Tym razem nie dziennikarz pytał, lecz to jego pytano. Pytań było wiele i o wszystko, począwszy od at dziecięcych, skończywszy na dniu dzisiejszym. Gościa w trakcie spotkanie sportretowała znana legnicka malarka Zuzanna Joanna Łobuś, która specjalnie ne tę okoliczność przyjechała z Kołobrzegu, gdzie obecnie mieszka.[FOTORELACJA]13979[/FOTORELACJA]