Dzień po gorących telewizyjnych debatach kandydatów na prezydenta RP Szymon Hołownia, marszałek Sejmu RP, kandydat do fotela głowy państwa spotkał się z wyborcami w Legnicy. Debatę w Końskich nazwał "sterylną, komfortową ustawką duopolu".

Szymon Hołownia jest liderem ruchu Polska 2050 w koalicji z PSL Trzecia Droga, oraz Marszałkiem Sejmu. Jego występ na debacie w Końskich oceniony został bardzo wysoko. Na spotkaniu w Qubusie przekonywał, że to ludzie są najważniejsi, a Polska jest jedna.

Te dwie Polski, które nam się wmawia, że są, ich nie ma. One są tylko w naszych głowach i głowach polityków, którzy chcą nas podzielić. PiS potrzebuje Platformy do życia, Platforma potrzebuje PiS-u, ale mi się chyba wczoraj udało pokazać razem z innymi kandydatami, bo włamaliśmy się na ten salon duopolu, że Polska jest jedna i że wszyscy mamy prawo chcieć dla niej dobrze. Nie wywróciłem wczoraj żadnego stolika, jak niektórzy mówią, tylko zrobiłem dokładnie to, co w Sejmie, sprawiłem, że wszyscy przy jednym stole usiedli i zaczęli rozmawiać — mówił Szymon Hołownia.

Marszałek Sejmu skomentował też zachowanie Rafała Trzaskowskiego, który zdjął ze stolika tęczową flagę, wręczoną mu przez Karola Nawrockiego, kandydata popieranego przez Prawo i Sprawiedliwość.

Myślę, że to nie było najzręczniejsze z jego strony i myślę, że dotknęło część jego elektoratu, ale to był bardzo nieprzewidywalny wieczór. Było mnóstwo emocji, było bardzo dużo nieoczekiwanych zdarzeń, a przede wszystkim nie oceniam Rafała, nie oceniam innych uczestników. Cieszę się, że udało mi się pokazać, że można jednego dnia pójść na debatę do telewizji opozycyjnej z opozycją i do telewizji rządowej z kandydatem Donalda Tuska i jedna i druga Polska są w moim sercu, bo nie ma dwóch, jest jedna Polska. Polska, która się ze sobą nie zgadza, która czasem na siebie krzyknie, czasem ma siebie dość, ale jest tylko jedna — powiedział Hołownia.

Kandydat Polski 2025 na prezydenta RP podkreślił, że po piątkowych debatach będzie walczył o to, aby media publiczne były rzeczywiście publiczne.

Po wczorajszych debatach będę walczył o to, żeby telewizja publiczna była publiczna, nie mediami na telefon PiS-u, ani Platformy Obywatelskiej — zapowiedział Hołownia.

Sprawy spółek Skarbu Państwa i problem nepotyzmu zajęły ważne miejsce w legnickim wystąpieniu lidera Polski 2050. Hołownia nie ukrywał, że obietnice nowej jakości na razie nie przełożyły się na realne zmiany.

Uporządkowania wymagają sprawy spółek Skarbu Państwa. Będę rzecznikiem niestrudzonym i niewzruszonym niezależnie od protestów kolegów z Koalicji Obywatelskiej czy innych koalicjantów, przejrzystości w spółkach Skarbu Państwa. Niestety nie skończył się w nich nepotyzm. Obiecywaliśmy jako koalicja, że będzie inaczej i inaczej nie jest. Mamy poważne wątpliwości, czy można jeszcze zwlekać, dlatego po tym, jak koalicjanci „utopili” nam pierwszą ustawę o zmianach w spółkach Skarbu Państwa, położymy drugą i będziemy kłaść je do skutku. I będziemy głośno o tym mówić. Kolesiostwu, nepotyzmowi, korupcji politycznej w spółkach Skarbu Państwa i komunalnych, jako Polska 2050 i ja jako Szymon Hołownia mówimy nie! Spółki muszą zostać oczyszczone z nepotyzmu — zapowiedział kandydat do fotela prezydenta Rzeczpospolitej.

W Legnicy żadną sensacjąnie są obietnice walki z nepotyzmem w spółkach. Nie jest też zaskoczeniem usłyszeć je od polityka, który sam współtworzy obecną koalicję rządzącą. Takie deklaracje składają wszyscy, niezależnie od szyldu partyjnego, dopóki to nie ich znajomi i współpracownicy zasiadają w radach nadzorczych i zarządach spółek. Mieszkańcy Zagłębia Miedziowego wiedzą, że władza się zmienia, ale w spółkach od lat trwa ten sam niezmienny układ. Układ, którego żadne oświadczenie nie rozbije.