Wadim Tyszkiewicz to świetny prezydent Nowej Soli z Nowoczesnej. Czasami czytam jego wypowiedzi na temat polityki. Na pewno PiS-owi te wypowiedzi się nie podobają.

Wiadomo coś czy wogóle będą rowery miejskie
Moim zdaniem to patologia, żeby na majówkę nie były jeszcze uruchomione.
Już nie wspomnę, że Wrocław od Lutego śmiga.

Na Piekarach niech rozdają debile

W tym roku nie będzie pochodu pierwszomajowego? Granda.

Nie mam nic przeciwko obchodzeniu 1 Maja.
Jednak odróżniałbym tradycje tego święta obchodzonego w Związku Sowieckim i dzisiejszej Rosji, od obchodów w innych krajach.
W ZSRS i Rosji 1 Maja było i jest dalej świętem politycznym na chwałę rządzącym kiedyś komunistom a dziś czekistom, które nawiązywało do komunistycznego internacjonalizmu (do 1930), potem do solidarności proletariatu(1930-1972), a dzisiaj to dzień międzynarodowej solidarności ludzi pracy.

W innych krajach 1 Maja nie ma związku z polityką..
Francja - oficjalne święto państwowe, zwane dniem majowej konwalii (konwalie są najlepszym prezentem w tym dniu).
Szwecja- dzień wiosny i wiosennych siewów
Niemcy - obchodzi się Noc Walpurgi
Szkocja i Walia - od średniowiecza obchodzi się święto religijne, dla uczczenia boga Słońca
Kanadyjscy Indianie od wielu wieków obchodzą w tym dniu Dzień Susła
USA - w niektórych stanach obchodzi się jakieś święta. Święto pracy oficjalnie obchodzi sie we wrześniu. Na Hawajach 1 Maja obchodzą Lei Day - noszenie pięknych girland kwiatowych owinietych wokół szyi. W ubiegłym roku najdłuższa girlanda kwiatów miała 162.5 metra.

[quote="Gość"]Nie mam nic przeciwko obchodzeniu 1 Maja.
Jednak odróżniałbym tradycje tego święta obchodzonego w Związku Sowieckim i dzisiejszej Rosji, od obchodów w innych krajach.
W ZSRS i Rosji 1 Maja było i jest dalej świętem politycznym na chwałę rządzącym kiedyś komunistom a dziś czekistom, które nawiązywało do komunistycznego internacjonalizmu (do 1930), potem do solidarności proletariatu(1930-1972), a dzisiaj to dzień międzynarodowej solidarności ludzi pracy.

W innych krajach 1 Maja nie ma związku z polityką..
Francja - oficjalne święto państwowe, zwane dniem majowej konwalii (konwalie są najlepszym prezentem w tym dniu).
Szwecja- dzień wiosny i wiosennych siewów
Niemcy - obchodzi się Noc Walpurgi
Szkocja i Walia - od średniowiecza obchodzi się święto religijne, dla uczczenia boga Słońca
Kanadyjscy Indianie od wielu wieków obchodzą w tym dniu Dzień Susła
USA - w niektórych stanach obchodzi się jakieś święta. Święto pracy oficjalnie obchodzi sie we wrześniu. Na Hawajach 1 Maja obchodzą Lei Day - noszenie pięknych girland kwiatowych owinietych wokół szyi. W ubiegłym roku najdłuższa girlanda kwiatów miała 162.5 metra.[/quote]

Sprawdź sobie dziecko genezę Święta 1-szo majowego... później wymądrzaj się na forum... bo póki co zalatuje tania propagandą. Gdybyś nie ogarniał - sprawdź na wikipedi... jest tam to dość przystępnie opisane. Jest szansa iż dotrze.

Dziecko, nie zrozumiełeś tekstu.
Ja nie pisałem o genezie, tylko o tym, jak się dzisiaj 1 Maja obchodzi.
1 Maja jest też świętem kościelnym.
Jest to dzień św. Józefa, czyli człowieka, który wychowywał nie swoje dziecko.

[quote="Gość"]Dziecko, nie zrozumiełeś tekstu.
Ja nie pisałem o genezie, tylko o tym, jak się dzisiaj 1 Maja obchodzi.
1 Maja jest też świętem kościelnym.
Jest to dzień św. Józefa, czyli człowieka, który wychowywał nie swoje dziecko.[/quote]

O ile miałem wątpliwości to w tym momencie upewniłeś mnie co do wieku. Wybacz, szkoda mi czasu na dysputy z dzieciakiem.

[quote="Gość"]Dziecko, nie zrozumiełeś tekstu.
Ja nie pisałem o genezie, tylko o tym, jak się dzisiaj 1 Maja obchodzi.
1 Maja jest też świętem kościelnym.
Jest to dzień św. Józefa, czyli człowieka, który wychowywał nie swoje dziecko.[/quote]

Co bzdury wypisujesz wieśniaku.

Nic nie rozumiem.
Czyje dziecko wychowywał św. Józef?

[quote="Gość"]Nic nie rozumiem.
Czyje dziecko wychowywał św. Józef?[/quote]
według katolickiej wiary Józef był rogaczem bo wychowywał nie swoje dziecko

Szanowny panie gdzie byles przez przeszly czas co?
Nagle pana olsnilo i do ludzi?

[quote="Gość"][quote="Gość"]Nic nie rozumiem.
Czyje dziecko wychowywał św. Józef?[/quote]
według katolickiej wiary Józef był rogaczem bo wychowywał nie swoje dziecko[/quote]
Co za cham wypisuje takie rzeczy?

Ciekawie rozwija się romans Krzakowskiego z Nowoczesną. Dużą rolę w tym romansie odgrywa Baściuk, bo Krzakowski nie jest stały w uczuciach. Kto zna Krzakowskiego wie o co idzie. Człowiek, który nie ma kręgosłupa , ani poglądów, jak liana szuka mocnego oparcia, by wspinać się do góry. Na początku swojej politycznej drogi był skromnym radnym Komitetu Wyborczego Mieszkańców, który szybko przykleił się do Komitetu Wyborczego Solidarność i przez 4 lata był członkiem Zarządu Miasta z ramienia KO Solidarność. Tak minęła pierwsza kadencja legnickiego samorządu. W kolejnych wyborach okazał się aktywistą Unii Demokratycznej, z której listy wziął mandat radnego w wyborach w 1994 roku. Po kilku tygodniach sprzedał się SLD za funkcję Przewodniczącego Rady Miejskiej. Piastowanie funkcji Przewodniczącego trwało tylko pół roku. Musiał ustąpić miejsca ważniejszym towarzyszom z SLD. W kolejnej kadencji został radnym Sejmiku Wojewódzkiego. Kompromitujące piastowanie funkcji prezydenta Legnicy zmusiło towarzysza Ryszarda Kurka do rezygnacji z funkcji Prezydenta Legnicy przed końcem kadencji w 2002 roku. Wówczas pojawia się mocny człowiek SLD Tadeusz Krzakowski, który zostaje prezydentem Legnicy. Krzakowski zostaje także szefem legnickich struktur SLD i członkiem władz wojewódzkich. Po rozsypce legnickiego SLD udaje się przekonać legniczan, że jest bezpartyjny i niezależny. To przekonanie daje nie tylko mandat Prezydenta Legnicy przez 8 lat, ale co ważniejsze ochronę interesów czerwonej pajęczyny, która oplotła Legnicę siecią niejasnych interesów. Przejściowe aresztowanie Wiceprezydenta Kijka było tylko wypadkiem przy pracy, który nie zakłócił idylli panującej w mieście. Później była próba współpracy z Kropiwnickim i Głombem zakończona totalnym konfliktem. W tej sytuacji nastąpił zwrot do PiS, który nie miał wielkich oczekiwań, ale grzecznie żyrował kolejne kredyty i zadłużanie ponad miarę Legnicy. Kiedy PiS się zbisurmanił, Krzakowski dokonał kolejnej wolty szukając innego oparcia. Nawiązał kontakty najpierw z Dutkiewiczem z Wrocławia, a następnie z Raczyńskim i Przybylskim z komitetu Bezpartyjnych Samorządowców oraz oddelegował zastęp zaufanych towarzyszy do Nowoczesnej na czele z towarzyszem Baściukiem. Ten ostatni ruch okazał się najbardziej obiecujący. Baściuk z towarzyszami zmarginalizował poseł Stępniową tworząc pomost do współpracy Krzakowskiego z Nowoczesną. W tej sytuacji nie dziwi wizyta Tyszkiewicza - wpływowego polityka Nowoczesnej - w Legnicy i wspólne rozdawanie chorągiewek. Białoczerwona chorągiewka to znak czasu, kojarzona z senator Czudowską i poseł Szymańską, które od kilku lat rozdają chorągiewki na terenie Legnicko-Głogowskiego Zagłębia Miedziowego w Przeddzień Dnia Flagi. Krzakowski próbuje podczepić się pod dobrze odbieraną przez elektorat akcję Czudowskiej i Szymańskiej. Chorągiewka to także symbol Tadeusza Krzakowskiego, człowieka bez poglądów, bez programu, bez uczuć i emocji, człowieka, który zrobi wszystko, by utrzymać władzę swoją i czerwonej pajęczyny, która go otacza. Jak liana szuka pewnego oparcia, by piąć się w górę. Więc ciekaw jestem, co wyniknie z romansu Krzakowskiego z Nowoczesną, która jest łykana przez Platformę Obywatelską, z którą Krzakowski jest na wojennej ścieżce. Oceniam, że szanse ma marne, bo Kropiwnicki z Rabczenką mu nie popuszczą.

[quote="Gość"][quote="Gość"]Nic nie rozumiem.
Czyje dziecko wychowywał św. Józef?[/quote]
według katolickiej wiary Józef był rogaczem bo wychowywał nie swoje dziecko[/quote]
Typowy syndrom człowieka, który chce ujawnić swoje rogi. Nie wiem tylko, czym tu się chwalić.

[quote="Gość"]Ciekawie rozwija się romans Krzakowskiego z Nowoczesną. Dużą rolę w tym romansie odgrywa Baściuk, bo Krzakowski nie jest stały w uczuciach. Kto zna Krzakowskiego wie o co idzie. Człowiek, który nie ma kręgosłupa , ani poglądów, jak liana szuka mocnego oparcia, by wspinać się do góry. Na początku swojej politycznej drogi był skromnym radnym Komitetu Wyborczego Mieszkańców, który szybko przykleił się do Komitetu Wyborczego Solidarność i przez 4 lata był członkiem Zarządu Miasta z ramienia KO Solidarność. Tak minęła pierwsza kadencja legnickiego samorządu. W kolejnych wyborach okazał się aktywistą Unii Demokratycznej, z której listy wziął mandat radnego w wyborach w 1994 roku. Po kilku tygodniach sprzedał się SLD za funkcję Przewodniczącego Rady Miejskiej. Piastowanie funkcji Przewodniczącego trwało tylko pół roku. Musiał ustąpić miejsca ważniejszym towarzyszom z SLD. W kolejnej kadencji został radnym Sejmiku Wojewódzkiego. Kompromitujące piastowanie funkcji prezydenta Legnicy zmusiło towarzysza Ryszarda Kurka do rezygnacji z funkcji Prezydenta Legnicy przed końcem kadencji w 2002 roku. Wówczas pojawia się mocny człowiek SLD Tadeusz Krzakowski, który zostaje prezydentem Legnicy. Krzakowski zostaje także szefem legnickich struktur SLD i członkiem władz wojewódzkich. Po rozsypce legnickiego SLD udaje się przekonać legniczan, że jest bezpartyjny i niezależny. To przekonanie daje nie tylko mandat Prezydenta Legnicy przez 8 lat, ale co ważniejsze ochronę interesów czerwonej pajęczyny, która oplotła Legnicę siecią niejasnych interesów. Przejściowe aresztowanie Wiceprezydenta Kijka było tylko wypadkiem przy pracy, który nie zakłócił idylli panującej w mieście. Później była próba współpracy z Kropiwnickim i Głombem zakończona totalnym konfliktem. W tej sytuacji nastąpił zwrot do PiS, który nie miał wielkich oczekiwań, ale grzecznie żyrował kolejne kredyty i zadłużanie ponad miarę Legnicy. Kiedy PiS się zbisurmanił, Krzakowski dokonał kolejnej wolty szukając innego oparcia. Nawiązał kontakty najpierw z Dutkiewiczem z Wrocławia, a następnie z Raczyńskim i Przybylskim z komitetu Bezpartyjnych Samorządowców oraz oddelegował zastęp zaufanych towarzyszy do Nowoczesnej na czele z towarzyszem Baściukiem. Ten ostatni ruch okazał się najbardziej obiecujący. Baściuk z towarzyszami zmarginalizował poseł Stępniową tworząc pomost do współpracy Krzakowskiego z Nowoczesną. W tej sytuacji nie dziwi wizyta Tyszkiewicza - wpływowego polityka Nowoczesnej - w Legnicy i wspólne rozdawanie chorągiewek. Białoczerwona chorągiewka to znak czasu, kojarzona z senator Czudowską i poseł Szymańską, które od kilku lat rozdają chorągiewki na terenie Legnicko-Głogowskiego Zagłębia Miedziowego w Przeddzień Dnia Flagi. Krzakowski próbuje podczepić się pod dobrze odbieraną przez elektorat akcję Czudowskiej i Szymańskiej. Chorągiewka to także symbol Tadeusza Krzakowskiego, człowieka bez poglądów, bez programu, bez uczuć i emocji, człowieka, który zrobi wszystko, by utrzymać władzę swoją i czerwonej pajęczyny, która go otacza. Jak liana szuka pewnego oparcia, by piąć się w górę. Więc ciekaw jestem, co wyniknie z romansu Krzakowskiego z Nowoczesną, która jest łykana przez Platformę Obywatelską, z którą Krzakowski jest na wojennej ścieżce. Oceniam, że szanse ma marne, bo Kropiwnicki z Rabczenką mu nie popuszczą.[/quote]

Nie opowiadaj bajek głupku. Wygra nasz prezydent Tadeusz Krzakowski w pierwszej turze. A wam niech żal d... ściska. Nie płaczcie więc.

[quote="Gość"][quote="Gość"]Ciekawie rozwija się romans Krzakowskiego z Nowoczesną. Dużą rolę w tym romansie odgrywa Baściuk, bo Krzakowski nie jest stały w uczuciach. Kto zna Krzakowskiego wie o co idzie. Człowiek, który nie ma kręgosłupa , ani poglądów, jak liana szuka mocnego oparcia, by wspinać się do góry. Na początku swojej politycznej drogi był skromnym radnym Komitetu Wyborczego Mieszkańców, który szybko przykleił się do Komitetu Wyborczego Solidarność i przez 4 lata był członkiem Zarządu Miasta z ramienia KO Solidarność. Tak minęła pierwsza kadencja legnickiego samorządu. W kolejnych wyborach okazał się aktywistą Unii Demokratycznej, z której listy wziął mandat radnego w wyborach w 1994 roku. Po kilku tygodniach sprzedał się SLD za funkcję Przewodniczącego Rady Miejskiej. Piastowanie funkcji Przewodniczącego trwało tylko pół roku. Musiał ustąpić miejsca ważniejszym towarzyszom z SLD. W kolejnej kadencji został radnym Sejmiku Wojewódzkiego. Kompromitujące piastowanie funkcji prezydenta Legnicy zmusiło towarzysza Ryszarda Kurka do rezygnacji z funkcji Prezydenta Legnicy przed końcem kadencji w 2002 roku. Wówczas pojawia się mocny człowiek SLD Tadeusz Krzakowski, który zostaje prezydentem Legnicy. Krzakowski zostaje także szefem legnickich struktur SLD i członkiem władz wojewódzkich. Po rozsypce legnickiego SLD udaje się przekonać legniczan, że jest bezpartyjny i niezależny. To przekonanie daje nie tylko mandat Prezydenta Legnicy przez 8 lat, ale co ważniejsze ochronę interesów czerwonej pajęczyny, która oplotła Legnicę siecią niejasnych interesów. Przejściowe aresztowanie Wiceprezydenta Kijka było tylko wypadkiem przy pracy, który nie zakłócił idylli panującej w mieście. Później była próba współpracy z Kropiwnickim i Głombem zakończona totalnym konfliktem. W tej sytuacji nastąpił zwrot do PiS, który nie miał wielkich oczekiwań, ale grzecznie żyrował kolejne kredyty i zadłużanie ponad miarę Legnicy. Kiedy PiS się zbisurmanił, Krzakowski dokonał kolejnej wolty szukając innego oparcia. Nawiązał kontakty najpierw z Dutkiewiczem z Wrocławia, a następnie z Raczyńskim i Przybylskim z komitetu Bezpartyjnych Samorządowców oraz oddelegował zastęp zaufanych towarzyszy do Nowoczesnej na czele z towarzyszem Baściukiem. Ten ostatni ruch okazał się najbardziej obiecujący. Baściuk z towarzyszami zmarginalizował poseł Stępniową tworząc pomost do współpracy Krzakowskiego z Nowoczesną. W tej sytuacji nie dziwi wizyta Tyszkiewicza - wpływowego polityka Nowoczesnej - w Legnicy i wspólne rozdawanie chorągiewek. Białoczerwona chorągiewka to znak czasu, kojarzona z senator Czudowską i poseł Szymańską, które od kilku lat rozdają chorągiewki na terenie Legnicko-Głogowskiego Zagłębia Miedziowego w Przeddzień Dnia Flagi. Krzakowski próbuje podczepić się pod dobrze odbieraną przez elektorat akcję Czudowskiej i Szymańskiej. Chorągiewka to także symbol Tadeusza Krzakowskiego, człowieka bez poglądów, bez programu, bez uczuć i emocji, człowieka, który zrobi wszystko, by utrzymać władzę swoją i czerwonej pajęczyny, która go otacza. Jak liana szuka pewnego oparcia, by piąć się w górę. Więc ciekaw jestem, co wyniknie z romansu Krzakowskiego z Nowoczesną, która jest łykana przez Platformę Obywatelską, z którą Krzakowski jest na wojennej ścieżce. Oceniam, że szanse ma marne, bo Kropiwnicki z Rabczenką mu nie popuszczą.[/quote]

Nie opowiadaj bajek głupku. Wygra nasz prezydent Tadeusz Krzakowski w pierwszej turze. A wam niech żal d... ściska. Nie płaczcie więc.[/quote]

Święta prawda - wygra bez najmniejszego problemu Krzakowski a PO, KOD, Kropiwnicki, Rabczenko niech szykują chusteczki, bo się zapłaczą.

[quote="Gość"][quote="Gość"][quote="Gość"]Nic nie rozumiem.
Czyje dziecko wychowywał św. Józef?[/quote]
według katolickiej wiary Józef był rogaczem bo wychowywał nie swoje dziecko[/quote]
Typowy syndrom człowieka, który chce ujawnić swoje rogi. Nie wiem tylko, czym tu się chwalić.[/quote]
Typowa katolicka obłuda i zakłamanie, wbrew logice i zdrowemu rozsądkowi nikt nie będzie nam mówił , że białe jest białe a czarne czarne. Facet , który nie zapłodnił zony a potem ona mu rodzi dziecko jest rogaczem to chyba jasne jak 2 + 2 = 4 ale nie dla kleru i szamanów w czarnych sukienkach

Jeżeli chodzi o Józefa ,jego żonę Miriam i tzw. ducha świętego, to tam był normalny trójkąt małżeński.
Tylko, że Kosciół i jego wyznawcy udają, że tego nie widzą i fałszują historię.

#krzakout

[quote="Gość"]#krzakout[/quote]

Choćbyś się zes... To i tak prezydentem na nową kadencję zostanie Pan Krzakowski.

A dlaczego wctym roku siostra Dorota i siostra Ewa z PIS nie rozdawaly flag ?

[quote="Gość"]A dlaczego wctym roku siostra Dorota i siostra Ewa z PIS nie rozdawaly flag ?[/quote]
I co czubku, już lca podało taką informację o Paniach senator i posłance.

[quote="Gość"]Jeżeli chodzi o Józefa ,jego żonę Miriam i tzw. ducha świętego, to tam był normalny trójkąt małżeński.
Tylko, że Kosciół i jego wyznawcy udają, że tego nie widzą i fałszują historię.[/quote]

Jak będziesz zdychał to kogo będziesz wołał?