Henryk W. nie chciał nawet słuchać uzasadnienia wyroku 25 lat więzienia za zamordowanie swojej żony. Wyrok zapadł w Sądzie Okręgowym w Legnicy w lipcu 2022 roku. Oskarżony odwołał się do Sądu Apelacyjnego we Wrocławiu, który utrzymał karę. Obrońca próbował jeszcze unieważnić wyrok przed Sądem Najwyższym, ale 25 czerwca 2024 roku kasacja została oddalona jako oczywiście bezzasadna. Wyrok jest prawomocny.
[ZT]84009[/ZT]
[ZT]90008[/ZT]
Henryk W. uderzył swoją żonę głowę, kobieta straciła przytomność, upadła, doznała poważnych obrażeń głowy i kilka dni później zmarła. Do tego dramatu doszło w kwietniu 2021 roku w Legnicy. Sprawca miał na koncie wcześniejsze wyroki za brutalne pobicia. Z więzienia wyszedł niedługo przed kolejną tragedią. Tym razem jego ofiara nie przeżyła.
W lipcu 2022 roku Sąd Okręgowy w Legnicy skazał go na 25 lat więzienia za spowodowanie śmierci żony. Sędziowie nie mieli wątpliwości, że działał brutalnie i świadomie. Nie musiał planować zbrodni z wyprzedzeniem, żeby ponieść pełną odpowiedzialność. Wiedział, że może zabić i nie powstrzymał się.
Henryk W. odwołał się od wyroku. Chciał udowodnić, że nie miał zamiaru nikogo pozbawiać życia, że działał pod wpływem emocji, że to był przypadek. Sąd Apelacyjny we Wrocławiu w marcu 2023 roku nie dał wiary tym tłumaczeniom. Uznał, że to była zbrodnia popełniona w warunkach recydywy i utrzymał karę 25 lat więzienia.
Obrońca nie odpuszczał. Złożył kasację do Sądu Najwyższego. Twierdził, że w procesie popełniono błędy, że sąd źle ocenił dowody, że wyrok oparto na niespójnych zeznaniach. Ale sąd najwyższy poziom nie był łaskawy. 25 czerwca 2024 roku zapadła decyzja. Kasacja została oddalona bez udziału stron. W ocenie Sądu Najwyższego nie było żadnych poważnych uchybień, które mogłyby podważyć wyrok. Skargę nazwano oczywiście bezzasadną. Sprawa została zamknięta. Wyrok stał się ostateczny.
W postępowaniu kluczową rolę odegrał jeden ze współosadzonych, który przebywał z Henrykiem W. w jednej celi. Według jego zeznań, skazany sam przyznał się do tego, co zrobił. Opowiadał o szczegółach, których nie mógł znać nikt inny. Obrońca próbował zdyskredytować świadka, twierdząc, że inni więźniowie niczego nie słyszeli. Sąd nie dał się nabrać. Zwrócił uwagę, że w realiach więziennych mało kto decyduje się na złożenie obciążających zeznań bez powodu. Tym bardziej jeśli nie ma z tego żadnych korzyści. Zeznania były spójne i przekonujące. Żaden sąd nie miał wątpliwości. Dla Henryka W. to koniec drogi. Żadnych nowych szans, żadnych kolejnych prób. 25 lat więzienia to prawomocny wyrok za śmiertelne pobicie kobiety, którą miał kochać. Żadna kasacja tego już nie zmieni.
Ff12:09, 08.07.2025
Na 100% głosował pod celą na tęczowego pederastę na koturnach. Jak i pozostałe 80% kryminału.
Nn13:38, 08.07.2025
Twardy i męski facet czyli wzór dla patologii pis i konfederacji a tym samym alfonsa batyra.
Użytkowniku, pamiętaj, że w Internecie nie jesteś anonimowy. Ponosisz odpowiedzialność za treści zamieszczane na portalu lca.pl. Dodanie opinii jest równoznaczne z akceptacją Regulaminu portalu. Jeśli zauważyłeś, że któraś opinia łamie prawo lub dobry obyczaj - powiadom nas [email protected] lub użyj przycisku Zgłoś komentarz
Hotel w legnicy tańszy niż schronisko
Trzeba jeszcze dodać koniecznie opłatę klimatyczną - arsen tax. Proponuję 50 zł od osoby.
Biznesplan
14:22, 2025-07-08
Sejmik zajmie się linią kolejową Legnica–Złotoryja
Pisiory niech się rozliczą ze swoich afer i zło dzi ej stwa.
Nn
14:06, 2025-07-08
Łukasz Sierpina zagra w Raciborowicach
Nie ma sianka nie ma granka to proste hehehe
ggg
13:58, 2025-07-08
Na końcu drogi spotkała się z ... jabłonką
Przecież trabilam.
Baba
13:58, 2025-07-08
0 0
Klechy nie będą zadowoleni z twego wpisu.