W czasie wizyty w Legnicy Artur Bartoszewicz, kandydat na prezydenta RP, zaprezentował najważniejsze punkty swojego programu społeczno-gospodarczego. Spotkanie miało formę konferencji prasowej, ale towarzyszyło mu także bezpośrednie spotkanie z mieszkańcami regionu. 

Bartoszewicz mówił między innymi o konieczności reformy systemu emerytalnego, wykorzystaniu zasobów naturalnych, odbudowie demografii i ochronie polskiego rolnictwa. Wszystko to, jak podkreślał, ma służyć przywróceniu Polsce suwerenności gospodarczej i społecznej.

Polacy mają do dyspozycji zasoby naturalne o wartości ponad 200 bilionów złotych. To ponad 5 milionów złotych na głowę. Jesteśmy bogatym narodem, ale żyjemy jak biedacy. Czas to zmienić – mówił Bartoszewicz, zapowiadając uruchomienie systemu eksploatacji surowców i inwestowanie zysków m.in. w system emerytalny, ochronę zdrowia oraz edukację.

[FOTORELACJA]22072[/FOTORELACJA]

Bartoszewicz przedstawił również swój siedmiopunktowy program demograficzny pod nazwą „Króliki Plus”, który ma na celu odwrócenie negatywnych trendów populacyjnych.

Jeśli nie zaczniemy inwestować w młodych i nie stworzymy im warunków do życia tutaj, w Polsce, będziemy dalej tracić całe pokolenia. Już straciliśmy ponad 20 milionów ludzi, którzy wyemigrowali – ostrzegał.

Mocno akcentował również potrzebę wsparcia dla małych i średnich przedsiębiorstw oraz rozwijania firm o globalnym zasięgu.

Musimy wyjść z logiki „bieda-zatrudnienia”. Mikroprzedsiębiorstwa muszą mieć szansę urosnąć do skali światowej – apelował.

Bartoszewicz odniósł się także do kwestii lokalnych. Jego zdaniem Dolny Śląsk ma ogromny potencjał wydobywczy, który obecnie jest blokowany między innymi przez unijne regulacje środowiskowe.

To nie jest ochrona środowiska, to jest ekoterroryzm, który blokuje rozwój państwa – powiedział.

Kandydat na prezydenta RP skrytykował również politykę Unii Europejskiej wobec rolnictwa i relacje handlowe z Ukrainą.

Ukraina stosuje dumping rolniczy. Nasz rynek zalewają towary, które nie spełniają unijnych norm, a my mamy udawać, że to uczciwa konkurencja? Musimy się bronić, również przed niekontrolowanym wykupem polskiej ziemi przez podmioty zagraniczne – zaznaczył.

Na zakończenie podkreślił, że kluczowym elementem jego programu jest wprowadzenie mechanizmów demokracji bezpośredniej, takich jak referenda i obywatelskie weto.

Partie polityczne przez 30 lat zniszczyły zaufanie obywateli do państwa. Demokracja musi wrócić w ręce ludzi. Suweren to nie Sejm, suweren to obywatele – mówił.

Bartoszewicz przekonywał również, że jako jedyny kandydat posiada spójny i kompletny program prezydencki.

Nie mam haseł, mam konkret. Moja kampania to kontrakt z obywatelami, oparty na programie, książkach, badaniach i rozmowach. Nie krzyczę, nie rzucam ulotek, tylko tłumaczę, co i jak zrobię. I jestem gotów to podpisać – dodał.